~POV Melody~
Wszyscy zaczęliśmy szykować się na odbicie San. Każdy był zestresowany, a Sonic na dodatek strasznie zdeterminowany. O dziwo Shadow tez.
- Gotowi? - spytał Knuckles a ja poczułam małe deja vu po tym, jak Knuckles był komandorem ruchu oporu. Stare dobre czasy... niedobra cofam to. Stare, ale wcale nie za dobre.
- Tak. - odparł Shadow ładując magazynek strzelby. Czekaj. Wróć.
- Skąd ty to wytrzasnąłeś?! - wydarłam się.
- Ma się swoje sposoby. - oznajmił, wkładając broń do pokrowca, po czym założył ręce na piersi.
Pokręciłam z niedowierzaniem głową. Jak już zdążyłam mniej więcej poznać wszystkich to tak czy tak często mnie zadziwiało i zaskakiwali.
- Tails, gotowy? - spytała Stella, która również wydawała się mocno zdeterminowana i gotowa na wszystko.
- Tak, poradzę sobie. - stwierdził, powoli wychodząc ze swojego pokoju.
~•~
Dobraliśmy się w dwójki, po czym się rozdzieliliśmy. Wypadło akurat tak, że byłam z Amy. Wybrałyśmy jakiś korytarz i nim poszłyśmy.
- To nam się dobrało. - powiedziała, śmiejąc się pod nosem Rose, a ja spojrzałam na nią, unosząc pytająco brew.
- Co masz na myśli? - spytałam.
- Dwie dziewczyny z młotami, które chociaż raz czuły coś do tego samego faceta. - wytłumaczyła, na co cicho prychnęłam.
- Racja. Podkochiwałaś się w nim i zmuszałaś go, aby był twoim chłopakiem, prawda? - spytałam, a ta spojrzała na mnie z politowaniem.
- Już ci zdążył wszystko wypaplać? - spytała, na co jedynie wzruszyłam ramionami. - Zmieńmy temat. Głupia i młoda byłam. - powiedziała z nutką wstydu w głosie, na co cicho się zaśmiałam. - Jak tam pomiędzy tobą a Soniciem? - dodała.
- Wszystko jest w porządku. - odparłam - A co pomiędzy tobą a Shadowem? - zapytałam z chytrym uśmieszkiem, a ta zrobiła się cała czerwona.
- Ja go... znaczy on mnie... znaczy - zacieła się, na co się jeszcze szerzej się uśmiechnęłam.
- Zabujałaś się Amy. - stwierdziłam, a ta zrobiła się jeszcze bardziej czerwona.
Chciała zaprzeczyć, lecz znikąd wyskoczył na nas robot. Odskoczyłyśmy, zanim zdążył nas walnąć, po czym wymieniłyśmy krótko spojrzenia. Amy przyzwała swój młot, a ja swój wyjęłam zza pleców, po czym skoczyłyśmy na to żelastwo. Po kilku minutach walki wygrałyśmy, a robot leżał rozwalony na ziemi.
- Czyli Eggman już wie, że tutaj jesteśmy. - stwierdziłam.
- Szczerze, to się nie dziwię. Pewnie wszędzie tutaj są kamery. - wymamrotała Amy, a ja podświadomie zaczęłam rozglądać się dookoła. - Chodźmy. Musimy znaleźć Sanę albo chociaż szmaragdy. - dodała, na co przytaknęłam.
Zaczęłyśmy biec jakimś korytarzem, aż Amy na kogoś nie wpadła. Myślałam, że był to robot, więc wzięłam młot w ręce i zamachnęłam się na to coś na co wpadła nastolatka, lecz coś zatrzymało moją broń. Szybko zorientowałam się, że nie był to robot, a Stella i Tails razem z Saną. Na widok nastolatki o mało nie wypuściłam młota z rąk.
- J-ja... - zaczęła zakłopotana dziewczyna łapiąc się za kark, lecz na szybko do niej podbiegłam i ją przytuliłam. Ta chwile stała skołowana, lecz w końcu delikatnie oddała uścisk.
- Nie strasz już nas tak. - poprosiłam.
- Jasne. - odparła, po czym się od siebie oderwaliśmy. Jej wzrok szybko spoczął na Amy, która zdążyła się podnieść. - Amy, ja... ja cię pamietam. - powiedziała, a nas lekko zamurowało. Jedynie Tails i Stella nie wyglądali na zaskoczonych tą informacją.
- Co? Nie było nas kilka godzin. Dziewczyno ile ty pamiętasz w końcu? - spytała Rose.
- Po tym jak uciekłam, zgarnęła mnie Tikal i pokazała mi cześć przeszłości sprzed mojego przeteleportowania. Potem się ocknęłam i przez przypadek wezwała SOS, a potem poszłam spać i we śnie Tikal znowu pokazała mi kilka wspomnień. Wydaje mi się, ze pamietam wszystko lub większą cześć rzeczy sprzed przeteleportowania. - wytłumaczyła. Na moją twarz wpłynął duży uśmiech jest naprawdę dobrze. - Tak bardzo mi wstyd... - dodała chowając twarz w ręce.
- Hej, Sana. To nie twoja wina. To wina Eggman'a. Manipulował tobą i uwierz, on pożałuje. - powiedział Tails obejmując ją od tyłu. Ta się do niego smutno uśmiechnęła. Po chwili tą chwile przerwało powiadomienie na naszych zegarkach. Spojrzeliśmy na nie szybko.
- Wujek Manic wysłał SOS. - powiedziała zmartwionym głosem Stella. - Mamo, musimy się zamienić w superformy! Będziemy mieli większe szanse! - wykrzyczała.
- Nie jestem przekonana. Nie do końca panuje nad mocą. - oznajmiła zmieszana San.
- Może ze szmaragdem chaosu byłoby Ci łatwiej. - zauważył Tails. - Ale nie wiemy gdzie jest.
- Czy ktoś powiedział szmaragd chaosu? - usłyszałam znajomy głos, na który się uśmiechnęłam.
Obróciłam się i zobaczyłam Shadow'a z Sonic'iem. Ten drugi trzymał w ręce czerwony szmaragd chaosu. Nie myśląc długo podbiegłam do niego i go lekko przytuliłam.
- Zawsze na czas, co? - zapytałam z nutką ironii w głosie.
- No ba. - zaśmiał się chłopak, co odbiło się i na mnie.
Oderwałam się od Sonic'a a ten spojrzał na grupkę naszych przyjaciół. Pierwszą osobą na którą zwrócił szczególną uwagę była Sana. Podbiegł do niej mocno ją przytulając co ona bez sekundy zawahania odwzajemniła.
- Nie rób już tak Sani. - powiedział.
- Obiecuje. - odparła. Sonic się od niej odlepił a Shadow poczochrał ją po włosach.
Uśmiechnęli się do siebie lekko, lecz po ty mój chłopak szybko wyręczył nastolatce szmaragd. Ta razem ze Stellą zamieniły się w swoje superformy, po czym udaliśmy się do miejsca w którym według lokalizacji znajdował się Manic i pewnie tez Shel.
Sana i Stella poszły pierwsze rozwalając przy tym kilka robotów. Po chwili weszliśmy i my a widok Shel mnie zamurował. Unosiła się w powietrzu, byk jedynie w swoim body, jej pasemka zamieniły się w lód a dookoła niej była wielka śnieżyca.
- O nie. Nie ma moich pierścieni. - powiedział zmartwiony Tails. Spojrzałam na nogi i ręce dziewczyny. Rzeczywiście ich nie miała. Przełknęłam głośno ślinę.
Zobaczyłam Sanę i Stellę idące w stronę Shel. Chciałam do nich podbiec i jakoś im pomóc, lecz do pomieszczenia zaczęły wbiegać badniki. Wyjęłam młot zza pleców i ustawiłam się w pozycji bojowej uśmiechając się chytrze. Teraz to dopiero będzie zabawa.
CZYTASZ
Inny świat
Fiksi PenggemarRadzę przeczytać moje inne książki oraz tą na profilu @_r0u7e_, bo inaczej nic nie zrozumiecie ~•~ Wojna z imperium minęła. Wszyscy chcą odpocząć. Niestety, nie jest to możliwe. Jak to mówią zło nigdy nie śpi. Pewnego dnia podczas spaceru Tails i S...