•Prolog•

757 31 10
                                    

Wszystko zaczęło się gdy byliśmy dziećmi, mieliśmy może po 10/11 lat. Zawsze w 6 chodziliśmy na plac zabaw. Dzisiejszego dnia mogło się wydawać normalnie, tak jak zwykle Ameryka i Rosja gonili się z patykami w rękach, Niemcy i Austria budowali zamki z piasku w piaskownicy a Węgry i Polska huśtali się na huśtawkach, gdy nadeszła pora obiadowa wszyscy pobiegli w stronę swoich domów a po zjedzonym posiłku wszyscy wrócili na plac zabaw. Po jakimś czasie znudziła im się zabawa na placu zabaw i Rosja wymyślił aby iść do lasu który był obok, było jakoś po 16 ale było lato więc było jasno. Wszyscy udali się do lasu, po krótkim spacerze zgubili się. Rosjanin jednak wyprowadził ich jakoś z tego lasu bo często chodził tędy z ojcem, gdy wyszli z lasu było po 18, wracając na plac zabaw zauważyli że kogoś brakuje, brakującą osobą był polska. Dzieciaki postanowiły pobiec do rodziców którzy aktualnie byli na zebraniu „wiejskim" aby powiedzieć że zgubili kolegę.

-[Ron] Jak to go zgubiliście?!

-[Węgry] No.. poszliśmy do lasu a jak wróciliśmy go już nie było..

-[Ron] DO LASU?! Czy wam się w głowach poprzewracało!

-[Francja] Nie krzycz na nich. To tylko dzieci.

-[Ron] Dobra, kto wymyślił ten cały spacerek?

-[Rosja] No ja..

-[Ron] Ciesz się że nie ma tu twojego ojca. No właśnie gdzie ZSRR i rzesza?

-[Brytania] Musieli wyjść szybciej coś tam ogarnąć.

I tak szukali polski dniami, tygodniami, lecz po nim ani śladu, cała wioska była zaangażowana w poszukiwania. Jednak po roku szukaniny poddali się i stwierdzili że chłopiec zmarł. Od tamtej pory las nazwano przeklętym. Ludzie żyli w smutku po stracie tak uczynnego mieszkańca wioski.

————————
A wiec tak, przepraszam że książka po 20 dopiero a miala byc około 19 ale trzeba bylo dojechać ze szkoly do domu i zjesc obiadokolacje 🥲.

Pomimo ciężkich chwil, i tak będziemy razemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz