Harry Potter
Odłożyłam książkę na regał i gdy się odwróciłam wpadłam na kogoś. Gdyby mnie nie objął prawdopodobnie bym się przewróciła. Kiedy uniosłam głowę napotkałam zielone oczy swojego chłopaka, który wpatrywał się we mnie z troską.
- Nic ci nie jest? - pomógł mi stanąć.
- Nie...
- Chciałem cię przeprosić [T/I]. - złapał mnie za rękę i lekko ją ścisnął - Przemyślałem to wszystko i miałaś rację. Powinienem powiedzieć tobie co się dzieje żebyś się nie martwiła. Wybaczysz mi?
- Wybaczę.
Uśmiechnęłam się i czule pocałowałam Harry'ego, który od razu odwzajemnił pocałunek. Następnie opuściliśmy bibliotekę by nadrobić czas, w którym nie odzywaliśmy się do siebie.
Ron Weasley
- [T/I]... - uniosłam wzrok znad lektury na Rona, który stał przede mną z bukietem moich ulubionych kwiatów - Miałaś rację, przepraszam. Zachowałem się jak kretyn.
- Wiem, że ją miałam.
- Wybaczysz mi?
Podał mi kwiaty, które po chwili przyjęłam. Powąchałam je lekko się uśmiechając, po czym spojrzałam na rudzielca.
- Wybaczę. Mam nadzieję, że więcej się to nie powtórzy.
- Obiecuję.
Odłożyłam książkę oraz bukiet na bok i przytuliłam Rona. Miałam nadzieję, że mówi prawdę i nie będę musiała się więcej denerwować z powodu Hermiony.
Bill Weasley
Wyszłam z pokoju i stanęłam widząc swojego chłopaka. Byłam pewna, że już dawno jest na patrolu, a on tu stał prawdopodobnie na mnie czekając.
- Bill... - słysząc mój głos chłopak od razu się odwrócił i podszedł do mnie, po czym zamknął mnie w szczelnym uścisku.
- Przepraszam kochanie. Za wszystko... - wtuliłam się w niego czując jak łzy próbują napłynąć mi do oczu - Za to, że im uwierzyłem... Za to, że przeze mnie płakałaś... Nigdy tego nie chciałem. Proszę, wybacz mi.
- Wybaczam.
- Naprawdę? - pokiwałam głową, a wtedy chłopak mnie pocałował - Jesteś cudowna [T/I]. Kocham cię.
- Też cię kocham.
Uśmiechnęliśmy się i jeszcze chwilę staliśmy wtuleni w siebie. Dopiero po tym opuściliśmy komnaty i udaliśmy się na patrol.
Charlie Weasley
Słysząc pukanie spojrzałam zaskoczona na zegarek zastanawiając się kto mógł przyjść o tak później porze. Po chwili szybko wstałam i podeszłam do drzwi, które otworzyłam. Widząc Charlie'go od razu rzuciłam mu się na szyję, nie patrząc czy ktoś może poza nami nie znajdował się na korytarzu.
Rudzielec wszedł ze mną do środka i zamknął za nami drzwi, po czym mocno mnie przytulił. Staliśmy tak chwilę, a gdy już się od siebie odsunęliśmy podał mi kwiaty, które wstawiłam do wazonu.
- Przepraszam [T/I]... - objął mnie od tyłu, a ja się uśmiechnęłam - Nie powinienem tak robić. Zachowałem się jak dzieciak...
- Rozumiem co czujesz kochanie. - odwróciłam się przodem i pocałowałam go w czoło - Też wolałabym tego nie ukrywać, ale wiesz...
- Wiem... - mocniej mnie przytulił - Wybaczysz mi?
- Już dawno to zrobiłam.
Uśmiechnęliśmy się, a następnie złączyliśmy usta w czułym pocałunku. Bardzo mi go brakowało i cieszyłam się, że to już za nami.
Percy Weasley
Zeszłam po cichu do pokoju wspólnego i uśmiechnęłam się widząc śpiącego Percy'ego. Podeszłam do niego, po czym wzięłam książkę, którą najwidoczniej czytał i pocałowałam go w czoło. Następnie przywołałam koc, którym go przykryłam.
Gdy już miałam odejść zostałam złapana za rękę. Spojrzałam na rudzielca, który drugą ręką przecierał oko. Musiałam przyznać, że wyglądał bardzo uroczo.
- Obudziłam cię?
- Nie... - delikatnie pociągnął mnie za rękę, a wtedy usiadłam obok i go przytuliłam - Przepraszam za to co powiedziałem... Proszę, wybacz mi.
- Już dobrze. - pocałowałam go w czoło - Wybaczam.
- Naprawdę?
Pokiwałam głową. Chłopak uśmiechnął się i odrobinę mocniej mnie przytulił.
Fred Weasley
Spojrzałam w dół mocniej zaciskając dłonie na barierce. Wystarczył krok by to wszystko zakończyć. Nie musiałabym oglądać ojca i słuchać jego planów, nie widziałabym śmierciożerców, cały ten koszmar by się w końcu zakończył. Nie zobaczyłabym również więcej Freda...
To właśnie z jego powodu jeszcze tego nie zakończyłam. Nie chciałam go zostawiać. Zamiast tego pragnęłam wtulić się w niego, usłyszeć, że wszystko się ułoży, a najlepiej to wyjechać daleko, gdzie nas nie znajdą i będziemy bezpieczni.
Kilka łez spłynęło mi po policzkach. Wzięłam wdech, a po chwili pisnęłam, gdy ktoś mnie objął i przeniósł przez barierkę. Po chwili siedziałam z tym kimś na ziemi. Kimś kogo bardzo dobrze znałam.
- Nawet nie wiesz jak mnie wystraszyłaś. - Fred pocałował mnie w czoło. Czułam jak drży kiedy przytulił mnie odrobinę mocniej. Zaczęłam płakać bardziej się w niego wtulając, a on zaczął się ze mną delikatnie kołysać - Już dobrze [T/I], jesteś bezpieczna. Już nic ci nie grozi kochanie.
- Prz-przepraszam... - zacisnęłam dłonie na jego koszulce, która była coraz bardziej mokra od moich łez - Przepraszam za wszystko... Za to, że cię unikałam, za to co chciałam zrobić...
- Nie przepraszaj. Najważniejsze, że nic ci się nie stało.
Siedzieliśmy tak przez długi czas. Dopiero gdy zrobiłam się zmęczona chłopak wziął mnie na ręce i udał się do Pokoju Życzeń, w którym to od razu zasnęłam wtulona w niego.
George Weasley
Weszłam do pokoju i gdy tylko zauważyłam kto siedzi na moim łóżku, rzuciłam mu się na szyję, przez co polecieliśmy do tyłu. Wtuliłam się w chłopaka próbując powstrzymać łzy, jednak długo to nie trwało.
- Nie sądziłam, że jak wrócę spod prysznica to cię tu zobaczę.
- Byłbym wcześniej, ale bałem się...
- Czego?
- Tego, że już cię straciłem [T/I]. - spojrzałam zaskoczona w jego oczy - Przepraszam. Nie wiem dlaczego uwierzyłem Hermionie...
- Nie mówmy już o niej i tym co próbowała zrobić.
George uśmiechnął się, a następnie czule mnie pocałował. Z radością odwzajemniłam pieszczotę.
CZYTASZ
Harry Potter Boyfriend Scenarios IV
ФанфикHarry Potter Boyfriend Scenarios IV po polsku, realizowane dla: •Harry Potter •Ron Weasley •Bill Weasley •Charlie Weasley •Percy Weasley •Fred Weasley •George Weasley •Oliver Wood •Cedrik Diggory •Draco Malfoy •James Potter •Syriusz Black •Remus L...