-Aktualnie sprawy mają się tak że nadal nic nie wyjaśniłam z Torre a to nie zadobrze, Gavi jest trochę inny co nie zmienia faktu że nadal działa mi na nerwy. Dzisiaj siedziałam pół dnia w pokoju nie mając na nic ochoty, kiedy wzięłam książkę udało mi się przeczytać tylko jeden rozdział bo odrazu mnie to męczyło, kiedy w końcu postanowiłam wyjść z pokoju odrazu ruszyłam w stronę lodówki. Zeszłam po schodach hałasując przy tym bo prawie spadłam a na domiar złego w kuchni siedział gavira
- ty to jednak masz umiejętności.- powiedział patrząc w moją stronę a ja tylko posłałam mu zażenowane spojrzenie.
Wzięłam z lodówki jakiś napój i paczkę chipsów z szafki a następnie zajęłam miejsce na kanapie w salonie i włączyłam telewizję. Przeskakiwałam po kanałach aż chłopak który jeszcze przed chwilą siedział w kuchni zajął miejsce obok mnie i zabrał pilota.
- byłam pierwsza
- ale to ja mam pierwszeństwo
- a to niby dlaczego.- skrzyżowałam ręce i spojrzałam na niego wyczekując sensownej odpowiedzi, ale chłopak tylko prychnął i mnie zignorował
Skończył przełączać kiedy natrafił na jakąś tanią komedie i dobrał się do mojego jedzenia. Jak zwykle. Oparłam się wygodnie na kanapie i skupiłam się na oglądanej komedii ale chwilami czułam wzrok chłopaka na sobie więc starałam się nie zwracać na to uwagi. W ostatnim czasie szczególnie po tej gali piłkarskiej czuję że coś się zmieniło, moje uczucia co do chłopaka obok są nie zrozumiałe z jednej strony jest tycia szansa że mi się podoba ale z drugiej strony kiedy sobie to uświadamiam czuje niechęć do samej siebie. Jak ktoś taki jak on mógł by mi się podobać? Przecież on jest przeciwieństwem chłopaka marzeń więc jak to możliwe. Poczułam szturchnięcie łokciem.
-Wszystko z tobą okej?- chłopak przyglądał się mojej twarzy z skupieniem
- tak, a czemu miało by być inaczej?- spojrzałam w jego tęczówki kompletnie się w nich zatracając
- ym może dlatego że gapisz się w jeden punkt jak psychopatka.- powiedział a ja wywróciłam oczami i zaczęłam oglądać to co leciało w telewizji.
- poprostu się zamyśliłam.- wzruszyłam ramionami a chłopak kiwnął głową i wrócił do oglądania.
Kiedy wkoncu że tak powiem seans się zakończył Gavi się do mnie przybliżył i oparł głowę na mi moim ramieniu a mnie przeszedł dreszcz podczas tej dziwnej sytuacji
- tani badziew.- stwierdził i spojrzał w moje oczy
- jesteś zdrowy?- powiedziałam odpychając jego głowę co najwidoczniej mu się nie spodobało bo odrazu złapał za mój nadgarstek
- napewno bardziej od ciebie.- stwierdził odkładając moją rękę
- nie była bym tego taka pewna, zrób dla pewności badania.
Do drzwi zadzwonił dzwonek więc wstałam z kanapy i ruszyłam aby je otworzyć a wzrok Pablo odrazu za mną.
Po otwarciu nawet nie zdążyłam się przywitać bo ktoś uniemożliwił mi to wbijając się w moje usta. Byłam w lekkim szoku, ponieważ zapomniałam że nie rozwiązałam sytuacji z Torre i chłopak myśli że jesteśmy razem.- hej nie wiedziałam że przyjdziesz.- powiedziałam do chłopaka jednak mój wzrok spoczywał na tym drugim Pablo który nie odrywał ode mnie wzroku a jego mina nie wyrażała żadnych emocji, próbowałam coś z niej rozszyfrować przez co nie zwracałam uwagi na gościa.
- to jak?- dopiero wtedy wróciłam wzrokiem do Torre który wyczekiwał odpowiedzi
- co jak?
- pytałem czy gdzieś wyjdziemy, może ta twoja ulubiona kawiarnia?- szczerze nie chciałam z nim wychodzić ale stwierdziłam że w końcu będę mogła mu wszystko wyjaśnić więc zgodziłam się na tę propozycję
CZYTASZ
Me Gustas Tu|•Pablo Gavira•|
Teen Fiction"-pamiętasz jak się założyliśmy, miałem ci powiedzieć czego sobie życzę. Przyszedł czas to uregulować, a mianowicie chce żebyś miała na meczu koszulkę z jego nazwiskiem.- powiedział z szerokim uśmiechem a ja miałam ochotę wrócić pieszo do Hiszpanii...