<Dodaje jeszcze raz, wattpad coś świruje i się usunęło>
Pov. KatsukiObudziły mnie głośne wrzaski należące do idiotów z mojej klasy. Byłem podirytowany, że akurat w takim momencie, akurat gdy było mi cholernie wygodnie i ciepło.Otworzyłem wciąż zaspany oczy i widok który ujrzałem sprawił, że zastygłem w bezruchu. Aktualnie przebywałem w autokarze, a miejsce siedzące obok mnie zajmował czerwonowłosy. Z tym problemem, że z jakiegoś powodu zrobiliśmy z siebie nawzajem poduszki. Moje ciało bezwładnie opadało na jego ramię, a jego głowa spoczywała na mojej czuprynie. Na ten widok moje serce zabiło szybciej, jednak ja sam starałem się po sobie niczego nie okazywać. Czułem na sobie spojrzenia całej klasy, dlatego też nie zastanawiając się długo, wyrwałem się z jego objęć, na co usłyszałem ciche śmiechy i mruknięcie Kirishimy, który ewidentnie nie był zachwycony tym, że go obudziłem.
- hm?... Bakuś, co się dzie-
- Nie bakusiuj mi tu kurwa, nic się nie dzieje. Zapomnij o tym najlepiej!
- Ale o czym niby mam zapomnieć...?
- Zamknij mordę.
- Spokojnie BakUŚ - Mina zaakcentowała z satysfakcją zdrobnienie mojego nazwiska. - Zrobiliśmy zdjęcia, jak ładnie poprosisz to i Tobie wyślę!
- ZAJEBIE CIĘ KURWA KOSMITKO!! USUŃ TO W TEJ CHWILI!
Czułem, jak moje policzki zmieniają kolor pod wpływem negatywnych emocji. Odwróciłem się do tyłu i próbowałem ją dosięgnąć, jednak siedziała zbyt daleko, głupio się przy tym śmiejąc. Czerwonowłosy otworzył usta by coś powiedzieć, jednak zakłócił go donośny głos nauczyciela informujący nas o tym, że zaraz dojedziemy pod akademik.
Różowowłosa pędem uciekła z autokaru, gdy tylko ten się uprzednio zatrzymał. Nie miałem jednak możliwości by za nią pobiec, ponieważ siedziałem pod oknem i musiałem poczekać, aż Shitty Hair pierwszy opuści pojazd. W myślach już kminiłem nad tym, jaki rodzaj tortur ją czeka, gdy tylko wpadnie w moje ręce. Wyszedłem dość spokojnym krokiem, jako ostatnia osoba z autokaru. Schowałem ręce do kieszeni i udałem się do bagażnika, z którego wyjąłem swoją torbę. W momencie w którym zacząłem się oddalać poczułem, że ktoś chwycił mnie za nadgarstek. Odwróciłem się gwałtownie.
- Bakubro, dowiem się wreszcie o co chodzi? - Zapytał zdezorientowany Kirishima, starając się wyczytać cokolwiek z moich oczu.
- Tshh, nie interesuj się do cholery jasnej, im mniej wiesz tym lepiej.
***
Pov. Kirishima
Blondyn oddalił się w stronę akademika, zostawiając mnie samego ze swoimi myślami. Nie wiedziałem o co dokładnie poszło, musiałem w pewnym momencie usnąć. Obudził mnie gwałtowny ruch chłopaka, a cała klasa wpatrywała się w nas znacząco. Czułem się nieswojo z tym, że Katsuki ewidentnie miał przede mną jakąś tajemnice, o której miałem wrażenie wiedziała przynajmniej połowa klasy, jednak gdy prosiłem by i mnie w to wtajemniczył, ten się tylko denerwował.
Chwyciłem bez słowa torbę i spojrzałem w bezchmurne niebo, które tej nocy chowało blask gwiazd przed światem. Udało mi się jednak dostrzec jedną, samotną. Po innej stronie widniała również ich mniejsza garstka, co od razu skojarzyło mi się z naszą klasową sytuacją. Bakugou jest samotną gwiazdą, która stara się swym błyskiem oślepić inne i wyjść przed szereg. Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego on taki był. Z jakiego powodu odpychał od siebie wszystkich przyjaciół, rodzinę i bliskich? Czymkolwiek by to nie było domyślałem się, że ma to związek z jego dzieciństwem. W końcu to podczas naszych najmłodszych lat nasza psychika reaguje dziwnie na sytuacje różnego typu, ponieważ nie jest na wszystko przygotowana. Działamy instynktownie.
Martwiłem się jednak o niego i wiedziałem, że czeka mnie trudna rozmowa. Chciałem jednak zrobić do dla jego dobra, przy okazji niszcząc ten niewidzialny mur, stojący na naszej drodze.
CZYTASZ
Wyrok Gwiazd - KiriBaku
FanficPewnego dnia przechodzący przypadkiem w okolicy Kirishima zauważa, że Bakugou znęca się nad ich klasowym kolegą. Postanawia mu pomóc. Zielonowłosy w podziękowaniu oferuje propozycję, która może znacznie wpłynąć na dalsze losy Eijirou. Katsuki Baku...