>>Xiao<<
-Czego chcesz się napić? Ja stawiam - spytałem się siedzącego obok blondyna.
-Hmmmm... Może po prostu piwo? - odpowiedział kładąc kciuk na ustach i przesuwając nim na prawo i lewo.
-Chciałbym żeby znalazł się tam mój palec - pomyślałem dopiero po chwili zdając sobie sprawę z moich myśli.
Cholera Xiao to jest twój przyjaciel co ty odpierdalasz.
-Xiao halooo - Aether pomachał mi dłonią przed twarzą tym samym wyrywając mnie z zamyślenia.
- Ah piwo tak? Już namawiam - zaśmiałem się
- dwie butelki piwa poproszę - powiedziałem do baristy na co ten skinął głową postawił przede mną dwie szklane butelki alkoholu.
-Ej gramy w "never have i ever"? - zapytał długowłosy
- w sumie czemu nie.
Jakiś czas później do gry dołączyła się do nas grupka innych osób i zaczeliśmy grać razem.
***
30min później
Per.Aether
-Nigdy nie całowałem chłopaka - powiedziałem już mocno wstawiony
Wszyscy podnieśli kieliszki do ust łącznie z Xiao.
-Bruh serio hmpf chodź tu - powiedział Xiao łapiąc mnie za brodę.
Nasze wargi się złączyły w namiętnym pocałunku, czułem smak alkoholu i to jak jego język badał moje usta. Po chwili przerwaliśmy nasz krótki ale udany pocałunek a ja żałowałem że nie trwał on dłużej cóż jak to się mówi "nic nie trwa wiecznie ".
Następnego dnia...
***>>Xiao<<
Promienie słońca wdzierały się do pomieszczenia budząc mnie z słodkiego snu.
-Mmmm - otworzyłem leniwie oczka rozglądając się się po pokoju. Nie byłem u siebie tego byłem pewny. Chciałem wstać ale poczułem że coś mnie przygniata, spojrzałem za siebie i zobaczyłem wtulonego we mnie Aethera.
-Xiao... - wymamrotał i wtulił się we mnie jeszcze bardziej zarzucajac swoją nogę na moje biodro.
Obróciłem się do niego przodem i patrzyłem jak słodko śpi
Słodziak
Przyciągnąłem chłopaka do siebie i obiąłem go ramionami.
Może jednak jeszcze chwilę pośpię
***
Per.Aether
-Mh - mruknąłem i mozolnie otworzyłem oczy przed sobą zobaczyłem Xiao czułem jego ciepły oddech na czole i miękkie dłonie, jedna na plecach a druga zakopana w moich włosach. Czułem jak rumieniec wpływa na moją twarz.
-Hmm... Mh? Aether wszystko w porządku jesteś cały czerwony - chłopak wyciągnął rękę i dotknął mojego czoła co tylko pogorszyło sytuację
-Nie! - odskoczyłen jak poparzony - Uh um j-jest w porządku... Pójdę się przebrać - powiedziałem i ruszyłem by wybrać sobie ubrania.
Cholera co ja robię dlaczego tak zareagowałem?
Myślałem idąc do łazienki
Ze wczoraj też mało pamiętam
I nagle mnie olśniło. Zatrzymałem się w połowie kroku.-Xiao wczoraj mnie... Nie to
niemożliwe haha - zaśmiałem się nerwowo. Teraz pamiętam to dokładnie to uczucie które towarzyszyło mi przy tej sytuacji.-Boże... Ale to była tylko gra... Zrobił to tylko dla gry... Tak napewno
Po 30 min w końcu wyszedłem z łazienki i wróciłem do pokoju.
-Cześć sorry że mi się tyle zeszło ale już jestem - podrapałem się po głowie
-Spoko nie ma problemu, a i porzyczyłem od ciebie trochę ubrań - odpowiedział wskazując kciukiem na ubrania które miał na sobie.
-A spoko nie ma problemu.
//////////
Hejaaaaaa
Macie tu kolejny rozdiał. Sorki że mi się tyle zeszło i że taki krótki ale moja wena pojechała na wakacje (╥﹏╥)
Mam nadzieję że wam się spodobał <333
Miłego dnia/wieczoru (≧▽≦)