Obudziłam się dość późno Stefan'a już nie było,a na stoliku leżała kartka z info" jesteś moim największym skarbem. Pojechałem do siebie pomóc bratu. Kocham cię Stefan". Odłożyłam papier i udałam się po od prysznic uśmiechając się pod nosem. Ciepła woda otulała moją skórę,a ja wspominałam każdą chwilę. Wczorajszy dzień był spełnieniem marzeń odzyskałam faceta który jest dla mnie wszystkim. Po skończonym prysznicu owinęłam się ręcznikiem. Myślałam, że jestem sama,ale gdy weszłam do kuchni przy stole siedział Elijah.
- cześć Lexy - wystraszył mnie
- Elijah? Nie wyjechałeś? - był zdziwiona
- ubierz się potem pogadamy. - pobiegłam się ubrać i chwilę później wróciłam.
- więc co cię sprowadza? - zapytałam
- wyjeżdżamy dziś. Maya chciałaby się spotkać przed wyjazdem. Zaprasza do nas. - powiedział
- jasne o której mam być?
- zabieram cię już. - dodał
- napiszę do Stefan'a żeby się nie martwił - wzięłam komórkę do ręki i napisałam do ukochanego. Nie czekaj na odpowiedź wyszłam z wujkiem. Wsiadam do samochodu którym przyjechał,a on odpoalil silnik i ruszył. Nie wiem ile jechaliśmy jednak ,gdy zatrzymał się przed pałacem dziwnie się poczułam. Pewnym krokiem u boku Elijah wyszłam do środka.
- mamy gościa - powiedział zamykając drzwi. Pierwsza pokazała się blondynka
- Lexy. - powiedziała Rebecca
- witaj ciociu. - przytuliłam ją. Oderwała się ode mnie i uważnie przeglądała
- przepraszam cię za wszystko Lexy - dodała. Z innego pomieszczenia wchodził właśnie kolejny członek rodziny
- przeszłaś się pożegnać? - zapytał
- Maya chciała mnie widzieć. Jednak cieszę się, że tu jesteście. - odpowiedziałam
- nie uściskasz mnie? - wyciągnął ręce w moim kierunku. Pobiegłam.
- będę tęsknić Klaus. - powiedziałam wręcz szeptem.
- Klaus nie wiedziałam , że masz jeszcze ludzkie odruchy - powiedziała złośliwie Rebecca
- tylko dla niej. Nikomu nie mów - odpowiedział. Wtedy na schodach pojawiła się kobieta.
- witaj Lexy - powiedziała cicho
- dzień dobry Maya. Chciałaś mnie widzieć ?
- chcieliśmy się pożegnać. Jeszcze dziś opuszczamy Mystic Falls i robimy to dla ciebie żebyś mogła spokojnie żyć ,jednak nie zostawimy cię całkiem samą. Podejdź bliżej - zrobiłam kilka kroków w jej kierunku. Ona załapała mnie za ręce i wypowiedziała jakieś słowa, których nie rozumiałam. Gdy puściła zapytałam
- co mi zrobiłaś?
- przekazałam cząstkę swojej rodziny i trochę mojej mocy. Nie ważne co kiedyś zrobiła Sarah płynie w tobie krew Mikealson'ów. Jesteś mieszkanką tej trójki . Waleczna jak Klaus, moralna jak Elijah i zagubiona jak Rebecca. - odpowiedziała ,a wtedy oni podeszli i uścisnęli mi dłoń. Dziwnie się czułam . Zostałam tam dopóki Stefan po mnie nie przyjechał. Rebecca poszła mu otworzyć.
- witaj Stefan, wejdź matka chcę cię widzieć - powiedziała obojętnie i pokazała drogę, ten od razu podszedł do nas.
- witaj Maya. - przywitał się
- witaj . Lexy opowiedziała mi o was całą historię od początku. Nie ładnie tak robić. Dawać nadzieję i zostawiać. Pamiętaj, że obiecałeś uszczęśliwiać ją każdego dnia do śmierci. - przypomniała mu.
CZYTASZ
Połączone Duszę
FantasyDruga część opowiadania "Nowe życie Lexy". kolejne przygody Lexy Stewart i Stefan'a Salvatore oraz ich przyjaciół. Kolejna okładka od mojej przyjaciółki @ciemny_kwiat