Gdy zostają sami w biurze, ciszę szybko przerywa pytanie policjanta.
Fyodor: Dlaczego chciałeś, abym to był ja? Myślisz, że obejdę się z tobą łaskawiej przez wzgląd na nasze wcześniejsze *urywa w połowie, szukając odpowiedniego słowa dla zachowania pozorów, gdyby Chuuya już znajdował się w swoim biurze i włączył podsłuch* relacje?
Dazai: To pierwsze pytanie w mojej sprawie?
Fyodor:
Niektórzy nadal nie wiedzieli, co między nimi się działo, począwszy od intensywnych integracji po pracy, a już na pewno nie Chuuya, mając Dazaia od początku za bawidamka, któremu być może kryzys wieku średniego zaglądał już w oczy, choć przystojny były detektyw nadal miał czas na rachunek sumienia pod względem emocjonalnym... Obaj woleli, aby tak zostało, ale Dazai lubił żartować sobie z kolegów i zachowywać się wobec nich wyzywająco, szczególnie gdy popił. Jego skłonności nie byłyby zatem niczym szokującym, a może plotki na temat tego, dlaczego wziął rozwód po dziesięciu latach małżeństwa, by ucichły.
Dazai: Sam chcę się tego dowiedzieć, Fyodorze. Pomożesz mi w ustaleniu, co się stało, dobrze?
Fyodor: Jeżeli t y pomożesz nam.
Dazai: A jak tam twój obecny partner, Gogol? Zgadza się? Jeszcze tu pracuje, czy już go wystraszyłeś?
Fyodor: Aktualnie przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Dazai: Och... Czyli go wystraszyłeś.
Fyodor: Złamał nogę miesiąc temu podczas jednej interwencji. Niefortunny wypadek, gdy wpadł pod nadjeżdżający wóz, ale to nie ma nic wspólnego z twoją sprawą. Odpowiadam z grzeczności przez wzgląd na dawne relacje zawodowe.
Dazai: Fufu... Szkoda, że tak się złożyło. Myślałem, że będę mógł go poznać bliżej i zobaczyć, jak sobie razem radzicie...
Fyodor: Może będzie jeszcze okazja?
Tego policjanta, który resocjalizację przeszedł już wcześniej i wydawał się całkowicie normalny, choć na swój sposób ekscentryczny, na swoje miejsce Dazai sam wskazał, ściągając z innego miasta.
Uznał, że aby Fyodor bez niego nie czuł się osamotniony, znajdzie mu kolegę, z którym mężczyzna będzie dzielił przynajmniej narodowość. Kłamanie przychodziło mu łatwo, gdy mówił o tym w dniu swojego pożegnania. Gogol za młodu rzeczywiście sporo rozrabiał, kończąc w poprawczaku, ale już jako dorosły facet stał się odpowiedzialnym funkcjonariuszem, po którym nie było widać śladu szalonej beztroskiej młodości, która zatrzymała go w Japonii na dłużej. Ten trwale odcisnął się w kartotece, dlatego mimo starań i dobrych wyników w nauce, do jakiej zapałał cudowną chęcią, oznajmiając, że wreszcie poczuł obecność Boga w życiu i dzięki temu się nawrócił, w policji zaczynał jeszcze jako młodociany przestępca, ale już gorliwie praktykujący chrześcijanin. Zresztą jedno drugiego nigdy nie wykluczało. Dlatego Dazai tak go nazwał w dniu, w którym oznajmił Fyodorowi, że odchodzi z wydziału...
Fyodor: Nasi przełożeni nie mogą narzekać. Wszystko to zasługa porucznik Yosano. Ona radzi sobie znacznie lepiej od ciebie, trzymając takich jak my w ryzach...
Nie wątpię. Nikogo nie wpuszcza do łóżka...
Dazai: Dużo mu o mnie opowiadasz?
Fyodor: Dazai... Możemy zaczynać?
Dazai: Nie tęsknisz za mną?
Chuuya: Słyszę was...
Fyodor:
Dazai: No, już, już... Tylko się z nim droczę. Dawno nie rozmawialiśmy.
Fyodor: Wolałbym, aby odbyło się to w innych warunkach. Może gdybyś na przykład odbierał telefony od dawnych kolegów *przeszywa go spojrzeniem na wylot*
Z głośników dobiega zniecierpliwiony pomruk ich szefa.
Dazai: *zawiesza wzrok na suficie, przeczuwając, że nadchodzące dni nie okażą się dlań łaskawe i długo nic dobrego nie wypije* Może.
Chociaż nie powinien myśleć o alkoholu na kacu...
Nie powinien robić wielu rzeczy, a jedna z nich przywiodła go z powrotem do tego miejsca...
Fyodor: Możemy zaczynać?
Dazai: Proszę, jestem gotowy *rozkłada ręce* Pytaj, o co chcesz. Jednak uprzedzam, że w pewnych momentach mogę być zbyt szczery. Wytrzymasz to?
Dzisiaj ty rządzisz, ale nie przyzwyczajaj się. Karty w każdej chwili mogą się odwrócić na twoją niekorzyść, Dostojewski.
Fyodor: W porządku. Liczymy na to.
CZYTASZ
FYOZAI | W moim domu jest trup POLICE AU
ספרות חובביםW jednej chwili się bawisz, w drugiej - potykasz o trupa we własnym mieszkaniu. Niestety, pamiętasz ze szczegółami wszystko, co się wydarzyło zeszłej nocy. Przekonaj dawnych przyjaciół, że ktoś tu z was kłamie. Przekonaj... siebie samego, że to t y...