Ten facet jest w chuj szybki. A mówią żeby się nie odwracać gdy ktoś cię goni, ja złamałam tą zasadę. Szkoda że w tym miejscu prawie nikogo o tej porze w taką pogodę nie ma. Facet już był przy mnie poczułam szarpnięcie za ramię a zaraz wylądowałam na betonie. Ten człowiek przytrzymał mnie przy ziemi i zaczął ściągać ze mnie ubranie ale na szczęście jakaś kobieta się przy nas pojawiła.
- zostaw ją zboczeńcu, bo zadzwonię na policjęOn wstał i się szyderczo uśmiechnął gdy koło niego pojawił się drugi bardziej napakowany mężczyzna. Aha no to mamy przejebane. Kobieta naprzeciwko niego też była przerażona, mina jej zrzędła. Jeden złapał tamtą a do mnie wrócił ten wysoki oblech.
Zaczęłyśmy piszczeć, próbowałam się wydostać z uścisku ale bądźmy szczerzy, nie miałam szans by cokolwiek zdziałać.Światło reflektorów mnie oślepiło gdy ktoś podjechał autem. Skorzystałam z sytuacji i wyrwałam się z uścisku tego faceta zaczęłam biec w stronę auta z nadzieją że człowiek w nim nas uratuje. Cała w płaczu zobaczyłam poświatę osoby która jest teraz naprzeciwko mnie. Łzy nie pomagały w widoczności i zweryfikowaniu osoby.
- wsiadaj - usłyszałam od niego, odrazu spełniłam proźbę. Dalej targałam w rękach te zakupy włącznie z torebką w której miałam ważne żeczy.
Zbawiciel zaczął odpychać faceta który za mną biegł. Drógi ruszył w ich kierunku a kobieta szybko uciekła.
Teraz dwóch skupiło się całkowicie na mulacie.Pv. Mrgh
- co kurwa, zbliż się do niej jeszcze raz - w tym momencie nie miałem żadnego zachamowania
- to co murzynie, posk...- i dostał lepe na ryj. Drógi ziomek nie był łatwy bo jest o wiele masywniejszy od tamtego, ale na spokojnie. Mam i na tego sposób.Pv. Mela
Siedzę już w aucie i próbuję się uspokoić, wycieram łzy które się co chwila pojawiają w oczach. Jestem w totalnym szoku, już drugi raz mam taką sytuację w której ktoś chce mnie zdwałcić. Oczywiście pierwsza była owiele gorsza od tej, ponownie gdyby nie Kuba nie wiadomo czy bym dalej żyła.
Zawsze się pojawia jak mój anioł stróż, może to nie przypadek. Trochę umiarkowałam oddech ale natrętne myśli nie dały mi się skupić na życiu realnym. Może ja też pójdę do psychologa, niewykluczone że mi nie pomoże. Kubie nic nie dało jak mówił ale innym pomaga. Dobrze to przemyśle.Mulat wsiadł do auta na miejsce kierowcy z umazaną na twarzy krwią. Głupio mi było cokolwiek powiedzieć, odwruciłam się w stronę szyby i dostrzegam odchodzących zboczeńców jak gdyby nigdy nic. Trochę się zdziwiłam czemu tak o sobie odeszli.
Wtem Kuba nachylił się koło mnie, otworzył schowek i wrzucił pistolet. Tak Szczerze to czuję się bezpiecznie jeśli on posiada broń.
Odpalił papierosa oraz auto i w ciszy jechaliśmy do domu. W tle leciało radio, po chwili prezenterka radia zapowiedziała piosenkę którą bardzo dobrze znałam. Chłopak zmarszczył brwi gdy usłyszał piosenkę swojego autorstwa w radiu.
Zaczęłam ją nucić pod nosem.
Zaparkował pod domem, odrazu wyszłam z zakupami....Pisanie w szkole to najgorsza żecz, mamrają ci nad uchem jak.....
CZYTASZ
A Może Da Się Inaczej 《Merghani》
Romantizm●Duża dawka cringu!!! ● Więkrzość rzeczy zawartych w książce są fikcją literacką. ●Nie ponoszę odpowiedzialności za zdrowie psychiczne czytelników. ●Historia toczy się w 2022/2023r ● Głuwni bohaterowie: ○MELA - głuwna bohaterka ○Merghani (Ja...