historia o zabiciu graneruda przez kubackiego

czytaj

Dawid spojrzał na trzymanego w dłoniach potężnego giegera i poczuł się brutalnie.

Podszedł do okna i rozmyślał o swoim tuta otoczeniu. Zawsze nienawidził rąk Welingera z jego małym, samotnym, zagubionym dzieckiem. To było miejsce, które sprzyjało jego skłonności do bycia brutalnym.

Wtedy zobaczył coś w oddali, a raczej kogoś. To była postać Halvora. Halvor był brzydkim Angolem z wyschniętą nogą i ulubionym uchem.

Dawid przełknął ślinę. Zerknął na własne odbicie. Był bratem, oszustem, krwiopijcą graneruda z chudą nogą i zimnym uchem. Jego przyjaciele postrzegali go jako zdegustowanego, rozkładającego się debila. Raz nawet zrobił filiżankę herbaty dla zakurzonego Sandra Pertile'a.

Ale nawet brat, który kiedyś zrobił filiżankę herbaty dla zakurzonego Sandro Pertile'a, nie był przygotowany na to, co Halvor miał dzisiaj w zanadrzu.

Śnieg jak klapka dokuczał jak kij Laniszek, robiąc Dawida dla Ciebie.

Kiedy Dawid wyszedł na zewnątrz, a Halvor podszedł bliżej, dostrzegł w jego oczach zmętniały błysk.

„Jestem tutaj, ponieważ chcę mieć brodę" - ryknął Halvor złym tonem skoczka narciarskiego. Uderzył pięścią w pierś Dawida z siłą 6158 Bor. - Cholernie cię nienawidzę, Dawidzie.

Dawid obejrzał się, jeszcze bardziej za tobą i wciąż palcując masywnego giegera. „Halvor, oszukiwałeś w sezonie 2016/2017" - odpowiedział.

Spojrzeli na siebie z chęcią zabicia uczuć, jak dwóch wielu, współczesnych Marka, skoczka narciarskiego płonącego na bardzo wypadającym pogrzebie, na którym w tle leciała muzyka tcs, a dwóch wujków walnęło w czoło do rytmu.

Nagle Halvor rzucił się do przodu i próbował uderzyć Dawida w twarz. Dawid szybko chwycił masywnego giegera i opuścił go na czaszkę Halvora.

Wyschnięta noga Halvora zadrżała, a jego ulubione ucho zadygotało. Wyglądał na zwymiotowanego, jego ciało było surowe jak wygodna, spokojna kryształowa kula.

Potem wydał z siebie bolesny jęk i upadł na ziemię. Chwilę później Halvor już nie żył.

Dawid wrócił do środka i zrobił sobie smaczny łyk krwi graneruda.

KONIEC

pisane ze sztuczną inteligencją, skończone o 23.40 a zaczęte sama nie wiem gdzie.