Harry Potter wiódł w miarę spokojne życie.
Wraz ze swoją żoną Ginny i trójką dzieci osiadł niedaleko przeuroczej wsi Ottery St. Catchpole w Anglii. Obok ich gospodarstwa przepływała rzeka, a do domu swoich teściów - państwa Weasleyów, Harry miał kilkanaście minut drogi. Były gryfon pracował w ministerstwie jako auror. To od zawsze była jego praca marzeń. Spełniał się zawodowo w tej dziedzinie. I nawet to, że nie ukończył Hogwartu nie pokrzyżowało mu planów. Ginny natomiast zajmowała się domem i wychowaniem jedynej córki Lily, która dopiero w przyszłym roku miała otrzymać list z Hogwartu. Ich synowie - James oraz Albus uczęszczali już do szkoły, w której poszerzali swoje magiczne zdolności.
Z opowieści chłopców, Harry wiedział, że nastąpiły lekkie zmiany w składzie nauczycielskim, który był mu znany dotychczas. Zielarstwa nauczał profesor Neville Longbottom, a eliksirów profesor Draco Malfoy. Ten pierwszy uchodził wśród uczniów za miłego, pomocnego i wyrozumiałego nauczyciela, a ten drugi był jego całkowitym przeciwieństwem - surowy, wymagający i mający zerowy stopień empatii. Z Nevill'em Harry utrzymywał sporadyczny kontakt. Zwykle odbywał się on poprzez wysyłaną listownie korespondencję. Natomiast z drugim nauczycielem Potter nie widział się, ani nie rozmawiał od czasu bitwy o Hogwart. Nie miał kontaktu z Malfoy'em od osiemnastu lat.Bo tyle właśnie minęło od pamiętnego dnia, w którym Harry pokonał największego czarnoksiężnika tamtych czasów. Chłopca, który przeżył ani razu od tamtej chwili nie rozbolała blizna, którą wciąż miał na czole. W prawdzie Harry niewiele zmienił się przez te kilkanaście lat. Z wyglądu przybyło mu trochę więcej zmarszczek, parę siwych włosów i trochę kilogramów (Ginny była świetną kucharką). A z charakteru stał się bardziej odpowiedzialny, mniej wybuchowy i co najważniejsze zmądrzał.
Harry bardzo kochał swoją rodzinę. Wreszcie miał to co zostało mu odebrane, gdy był jeszcze niemowlakiem. Brakujący element znowu zagościł w jego życiu. Rodzina była dla niego wszystkim. Nie wyobrażał sobie żyć bez nich. Wspierał ich jak tylko mógł. Dzieciom starał się wpajać same dobre wartości. Uczył ich co jest dobre, a co złe. Ufał Ginny bezgranicznie, tak samo jak i ona jemu. Dla swojej żony i dzieci był gotów zrobić dosłownie wszystko. Wszystko byle by tylko ich uszczęśliwić.
———
W pewną sielankową, majową niedzielę, gdy rodzina Potterów, w składzie trzech osób siedziała przy długim stole, jedząc na śniadanie jajecznicę z tostami i popijając to herbatą albo kawą, przez otwarte okno wleciała mała, puchowa sowa z przesyłką. Zwierzę należało do ich najstarszego syna - James'a. Popielato - biały ptak z żółtymi oczyma okrążył podwójnie dużą kuchnię, a potem zaczął się zniżać do lądowania. Harry wraz z żoną i córką obserwowali jej płyny lot. Nie spodziewali się takiej niespodzianki, zwłaszcza, że to oni - zatroskani rodzice - zawsze pisali do syna, a nie na odwrót.
— Aira? — powiedziała zaskoczona Ginny, patrząc na lądującą na oparciu pustego krzesła sowę. — A co Ty tu robisz?
Rudowłosa natychmiast odwiązała pergaminowy rulon uczepiony do nóżki ptaka. Mała Lily w podzięce za przesyłkę nakarmiła ją nasionami słonecznika, a potem przeniosła wzrok na mamę. Harry obserwował jak podczas czytania listu mina Ginny z zadowolonej zmienia się w zmartwioną.
— James ma kłopoty. — oznajmiła po chwili pani Potter, kładąc pergamin na stole i przesuwając go w stronę męża.
— Jakie? — zapytał niewzruszony Harry, unosząc powoli list na wysokość oczu, lecz nie czytając go jeszcze. — Testował niedozwolone zaklęcia na koledze, chodził po szkole w trakcie ciszy nocnej czy może złamał inny punkt szkolnego regulaminu? — zaśmiał się Harry i wreszcie skupił się na czytaniu.
Mamo, tato...
Musicie mi pomóc.
Grozi mi niezdanie do następnej klasy. Ten cholerny Malfoy uwziął się na mnie. Stawia mi same trolle. Nienawidzę jego i tych eliksirów. Za miesiąc koniec semestru i jeśli nie zdarzy się cud, to będę powtarzał cały rok. Proszę, zróbcie coś. Wiem, że znacie go. Może jakoś dogadacie się z nim, bo ja sam nie dam rady.
CZYTASZ
Bad Teacher | drarry 18+ | - One Shot
Fanfiction⚠️MOCNE⚠️ Od wojny z Voldemortem minęło 18 lat. Draco Malfoy jest szanowanym i bardzo wymagającym nauczycielem eliksirów w Hogwarcie. Tak się składa, że jednym z jego uczniów jest dziecko Harry'ego Potter'a - mężczyzny, w którym Draco podkochiwał si...