Prolog

3 1 0
                                    

Narrator Pov:

Nathaniel jak zawsze wstawał rano o godzinie 6:30 dzisiaj był czwartek więc, miał  na rano do szkoły a co się z tym wiąże?.  
   Między innymi to, że będzie musiał spisać od kogoś zadanie domowe bo wczoraj grał do 22.

Nathaniel Pov:

      Wstałem chwile, przed 7 nie wiedziałem zbytnio co na siebie założyć, więc ubrałem to co zwykle czyli w tym wypadku dresy i bluza. Kiedy już byłem ogarnięty co do ubioru ruszyłem do łazienki umyć twarz i resztę, ponieważ jak raz tak nie zrobiłem dostałem opierdziel od starej. Już miałem wychodzić gdyby nie sam fakt że zapomniałbym mojego telefonu, który cały czas leżał na biurku.
- Kurwa - Przeklnąłem na głos w myślach już widzę opierdziel zostało mi dosłownie kilka minut przed odjazdem autobusu. Włączyłem muzykę na słuchawkach i wybiegłem z domu mówiąc matce by zamknęła drzwi bo nie mam czasu

(Muzyka - In the name of Love by: MARTIN Garrix & Bebe rexha )

W szkole

- Nathiii - Usłyszałem głos mojej przyjaciółki jak podbiega do mnie
- Hej Niki - Od dziecka wymyślaliśmy sobie nicki, które używamy aż do dziś
- Hejoo a propos wiesz gdzie jest twoja siostra? - Odpowiedziała Wymuszając ze mnie życie.

  - Hej natek - Usłyszałem zza moich pleców - o wilku mowa - Zerknąłem na nią kątem oka - O czym rozmawialiście? - Zapytała podchodząc bliżej.  Hmmm spojrzałem na Nikki i teraz zobaczyłem, że cała zrobiła się czerwona uuu ktoś tu się zakochał~~ spojrzałem na nią sugestywnie poruszając brwiami chyba załapała o co mi chodzi bo odrazu kiwnął na znak 'zamknij ryj bo ci wpierdole kosę w tą piękne buzkę' Taak jest bardzo miła, aż promieniuje od niej tęczą.

  - Aa o tym, że Nathi ma za tydzień urodzinnyyy!!
- Mogę, se dać łape uciąć, było, słychać jej entuzjazm z daleka.

I fell in love with him by accidentOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz