Rozdział I

1.3K 49 9
                                    

-Maja proszę, nie rób tego. Naprawimy to!- usłyszałam stłumiony krzyk z innego pokoju.

Spojrzałam na telefon, pokazywał godzinę 4:18.
Szybko wstałam, żeby zobaczyć co się dzieje. Krzyki pochodziły z pokoju Bartka Kubickiego.
Wbiegłam tam bez zbędnego myślenia. Bartek leżał zawinięty w koc na podłodze. Rzucał się i coś szeptał. Wyglądał na przerażonego.

-Bartek, Bartek. Obudź się, ej.- mówiłam do niego, trzymając jego twarz w rękach.
Jego głowa leżała teraz na moich kolanach. Był bardzo niespokojny, jakby coś okropnego mu się śniło.

-Bartek, jesteś bezpieczny. Otwórz oczy, proszę.- powiedziałam po raz ostatni w celu obudzenia.

Chłopak bardzo wystraszony spojrzał na mnie, wstał szybko i spocony zaczął rozglądać się po pokoju.

-Yhm, przepraszam. To tylko zły sen, wracaj do siebie.- rozkazał, pocierając oczy i wracając do stabilnego oddechu.

Niech wytłumaczy mi o co do cholery tutaj chodzi, w końcu mam to naprawić.

-Kim jest Maja?- spytałam bez zastanowienia.

-Naprawdę musimy o tym teraz rozmawiać?- spojrzał w podłogę.

Zmieszałam się, może rzeczywiście za dużo wymagam.

-Nie, przepraszam. Pójdę już, śpij dobrze.- wstałam i zamknęłam za sobą drzwi.

Nie zostawię tej rozmowy. Chcę z nim to wyjaśnić. W końcu mam to wszystko naprawić.

Wydaje mi się, że Bartek czuje się winny śmierci swojej byłej dziewczyny.
Oczywiście, wiem kim jest Maja, ale chce usłyszeć to od niego.
Sam fakt tego, co mówił przez sen. Jak bardzo siedzi to teraz na jego psychice, bardzo mnie boli. Jak im wszystkim pomóc?

***

-Hej Misia, przyniosłem ci śniadanie.- obudził mnie znajomy głos.

Bartek Kubicki ze śniadaniem w moim pokoju?
To chyba niespotykany widok.

-Chciałem ci podziękować za reakcję w nocy. Nie wiem ile bym się męczył z tym snem bez ciebie.- powiedział, przysuwając do mnie talerz z jedzeniem, uśmiechając się prawie niezauważalnie. Widać było, że próbował wymusić ten uśmiech.

Podparłam się na łokciach, po czym wzięłam talerz w dłoń. Podziękowałam grzecznie, a gdy Bartek szedł w kierunku drzwi przerwałam:

-Nie chcesz porozmawiać o tym co się działo w nocy?

Chłopak wyglądał na zmieszanego, miał bardzo widoczne wory pod oczami. A na jego instagramie w nocy widniała relacja, w której poinformował, że usuwa się na jakiś czas z mediów społecznościowych.

-To jeszcze nie jest odpowiedni moment, Michalina. Chciałbym móc ci to wyjaśnić, ale nie potrafię o tym myśleć, a co dopiero mówić.- stwierdził przepraszającym głosem.

Kiwnęłam głową na jego słowa, a ten rzucił tylko szybkie „smacznego", po czym zamknął drzwi od mojego pokoju.

Wzięłam telefon do ręki, jak mam być influencerką to pora się nią stać.
Postanowiłam wstawić na relację zdjęcie Gengarka, które zrobiłam wczoraj.

 Postanowiłam wstawić na relację zdjęcie Gengarka, które zrobiłam wczoraj

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
„Nie bój się pokochać"//genzie i ekipaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz