poczatek

63 3 14
                                    

usłyszałam głośny dzwonek w moim telefonie, który wskazywał godzine 4 rano.probowalam otworzyć moje opuchnięte od nadmiernego płaczu oczy, co okazało sie sporym błędem ponieważ poczułam mocny bol powiek.Wylaczylam budzik i wygramoliłam sie z pod kołdry, spojrzałam w lustro, które stalo naprzeciwko mojego lozka, w swoje odbicie.Wygladalam okropnie.Na mojej glowie panowal zupelny nielad,moje ciemno brazowe wlosy byly posklejane i zyly wlasnym zyciem, wory pod oczami zle wspolgraly z lekkimi piegami i niebieskoszarymi oczami. moje usta stracily kolor i byly przesuszone.Najgorzej wygladaly rece byly cale w nowych ranach i cale piekly, lecz nie przejmowalam sie tym.
nastepne 2 godziny spedzilam na makijażu i ogarnianiu swoich niesfornych wlosow.Bylo okolo godziny 6 wiec za nie cala godzine budzila sie moja mama. Ubralam czarne luzne jeansy z wysokim stanem i bluze w stylu oversize, to byl chyba jedyny styl jaki nosilam.Pewnie lubilam go ze wzgledu na to ze nienawidziłam swojej figury z kazdej strony. w koncu za pietnascie siodma wyszlam z pokoju i zeszlam schodami do kuchni zeby zrobic poranna kawe.Zastalam tam moja mame. Isabella jak zawsze saczyla swoja dawke kofeiny i czytala najnowszy artykuł o tym co sie dzieje na swiecie.Usmiechnelam sie do niej najbardziej prawdziwie jak tylko mogłam. chyba mi sie udalo bo tylko spojrzala na mnie z nad gazety

-bedziesz cos jadla?- zapytala na co odmowilam.Moze i bylam gladna lecz nie mialam zamiaru nic jesc.Moj zoladek by tego nie przetrawil.

-zjem w szkole -odparlam spoglądając na nia katem oka- a ty co taka zadowolona?- spytalam widzac jej promieniujacy usmiech.

-nie uwierzysz!-pisnela na co juz przerazilam sie tym co miala mi do powiedzenia - pamietasz jak ci opowiadalam o Williamie?

Moi rodzice sa po rozwodzie po tym jak moj ojciec zostawil mame dla 10 lat mlodszej laski.Od tego czasu isabella obwiniala go o kazde nieszczescie jakie tylko sie jej przytrafialy. Ja sama kontaktowalam sie z nim jedynie przez telefon chociaz takze mialam do niego zal.

- wczoraj odwozil mnie do domu i zapytal sie czy bym nie wybrala sie z nim dzisiaj do kina.-odpowiedziala z zadowoleniem na co głośno parsknelam

-tylko uwazaj zeby ci niczego nie dosypal do popcornu.-powiedzialm dlawiac sie kawa

William pracowal razem z moja mama w aptece lecz z jej opowiesci nie byl jakims najlepszym pracownikiem wrecz przeciwnie. Jedynym plusem bylo to ze mial pieniadze i przez to wlasnie nie rozumialam dlaczego wybral akurat taka prace. Moja rodzicielka od zawsze byla moja najlepsza i jedyna przyjaciolka lecz tak ze osoba, ktora kochalam najmocniej i na jej szczesciu zalezalo mi najbardziej

Gdy wypilam kawe spojzalam na zegarek scienny nad stolem kochennym. Mialam jakies 30 minut wiec juz poszlam sie ubierac do wyjścia. Założyłam swoje białe vansy chwyciłam swoja torebke i ruszyłam w strone drzwi żegnając sie z mama. Podeszlam do mojego srebrnego citroena i do niego wsiadlam.

Cale lekcje strasznie mi sie dluzyly i chcialo mi sie spac, dlatego gdy uslyszalam ostatni dzwonek szybko ruszylam w strone wyjscia ze szkoly.
musialam zalatwic pare spraw na miescie, tak wiec nie poszlam do samochodu tylko od razu do biblioteki do ktorej musialam oddac pare ksiazek.
Gdy tak szlam zastanawialam sie co kupic na obiad.Bylam juz prawie przy wejsciu chcialam miec to juz za soba bo podchodzilam do tych ksiazek juz 2 tygodnie i jak na zlosc ciagle o nich zapominalam,nagle zza rogu wyszedl w pospiechu jakis chlopak w czarnej bluzie z zalozonym kapturem.
Nie widzialam go zbyt dobrze. Szturnal moje ramie, przez co wypadly mi wszystkie ksiazki.

-pojebalo cie?- krzyknelam wsciekla na co chlopak nawet na mnie nie spojrzal a co dopiero przeprosic.
wybiegl z budynku i zostawil mnie z tym balaganem. spojrzalam na to i gdy schylilam sie po ksiazki dopiero zauwazylam mala plakietke z imieniem i nazwiskiem ktora prawdopodobnie wypadla nieznajomemu. widnial na niej napis "Olivier Smith" probowalam dopasowac z kims to imie ale nic mi nie przychodzilo do glowy. Schowalam rzecz do kieszeni, pozbieralam ksiazki i poszlam do biblioteki.

✨hej to jest moja pierwsza ksiazka i mam nadzieje ze wam sie podoba

Z gory przepraszam za nie stawianie znakow polskich w tekscie lecz mam angielska klawiature w telefonie

tak ze buziaczki i do nastepnego rozdzialu✨

its "my" problemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz