35

50 3 3
                                    


Gabryś:

Dzisiaj jest ten dzień. Przegrałem zakład z Piotrkiem więc przez cały dyżur musiałem chodzić w stroju Pielęgniarki.

Kuba:

Właśnie włożyłem ubrania do szafki gdy do socjalnego wszedł Nowak w stroju Pielęgniarki. Wszyscy wybuchli śmiechem.

B-Nowy co to za seksowne wdzianko-powiedział śmiejąc się
N-Przegrałem zakład z Piotrkiem
K-A o co się założyliście
P-Kto dłużej ustoi na rękach i oczywiście Nowak przegrał-powiedział śmiejąc
B-Ty Gabryśka zrobisz mi zastrzyk bo jestem chory-powiedział śmiejąc się
G-Co tam mówisz Gienia bo nie słyszę-powiedział przykładając rękę do ucha
B-Nie jestem żadna Gienia tylko Benio!
W-Od dzisiaj będę mówił do ciebie Gienia
B-To ty oo dzisiaj nazywasz się Wiktoria
W-Gienia!
B-Wiktoria! Jak ja cie zaraz dorwę to nie wiem co ci zrobię

W tym momencie Wiktor wybiegł z socjalnego a Benio pobiegł za nim. Lecz po chwili usłyszeliśmy huk. Szybko wybiegliśmy z bazy i zobaczyliśmy Wiktora leżącego przy schodach a na nim siedział Benio który go łaskotał.

K-Nie umieliście znaleźć sobie innego miejsca
B-Wiktor wybiegającego z bazy nie zauważył ostatniego schłodka i się przewrócił.

Po chwili Benio zszedł z Wiktora bo dostał wezwanie. Wiktor wrócił do bazy i poszedł do łazienki umyć się.

Niestety po chwili również dostaliśmy wezwanie więc zebraliśmy się do karetki.

W-Gabryśka tylko nam pacjentów nie podniecaj
G-Dobrze doktorze.

Po półgodzinie wróciliśmy do bazy. Doktor poszedł z Anką do bistro więc zostaliśmy sami z Gabrysiem.

Usiadłem na kanapie i spojrzałem na Gabrysia.

K-Naprawdę seksownie wyglądasz w tym stroju.

W tym momencie Gabryś podszedł do mnie i złapał za rękę. Zaciągnął mnie do biura Beniamina.

K-Nowak coś ty znowu wykombinował
G-Zaraz zobaczysz

Gabryś popchnął mnie na kanapę a następnie namiętnie pocałował a ja od razu odwzajemniłem pocałunek.

Po chwili zaczął rozpinać mi spodnie które po chwili znalazły się na ziemi. Zaczął pieścić mojego członka na co zacząłem cicho pojękiwać.

Szybkim ruchem pozbawił mnie bokserek. Zaczął ssać mojego członka na co zacząłem głośno jęczeć.

Następnie Gabryś zdjął swoją bieliznę i usiadł na mnie w rozkroku a następnie na moim członku.

Po chwili zaczął się szybko poruszać. Na co zaczęliśmy razem głośno jęczeć.

Po dłuższej chwili przyspieszył ruchy na co zaczęliśmy głośno jęczeć. Czułem że zaraz dojdę.

Nagle po chwili spuściłem się w Gabrysiu który w tym momencie doszedł. Upadł na mnie ze zmęczenia.

Obydwoje szybko i ciężko oddychaliśmy. Po chwili Gabryś spojrzał na mnie z uśmiechem na twarzy.

N-Było cudownie
K-Byłeś też cudowny

Gdy uspokoiliśmy oddechy to Gabryś zszedł ze mnie i po chwili z jego dziurki wypłynęła moja sperma.

Gabryś wziął chusteczkę z biurka i wytarł spermę po czym wyrzucił chusteczkę do kosza.

Całowaliśmy się jeszcze przez chwilę gdy niespodziewanie do biura wszedł Benio z Wiktorem. Szybko zasłoniliśmy się ubrania

B,W-Kuba! Nowy! Co wy tu robicie?!
N,K-Nic
B-Chłopaki poważnie w moim biurze serio?
K-To Nowaka Pomysł był!
N-Ale ty nie protestowałeś!
N,K-Poza tym też robicie to w biurze
B-Po pierwsze jestem szefem i to moje biura a po drugie Wiktor jest moim narzeczonym więc możemy.

Szybko ubraliśmy się i wyszliśmy z biura zostawiając Benia z Wiktorem samych. Wróciliśmy do socjalnego gdzie ogarnęliśmy się trochę i wróciliśmy do roboty.

K-Powiem ci Nowak że warto było to zrobić
G-No warto było zrobić
K-Kocham cię Gabryś
G-Też cię kocham Kubuś

-------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieje że rozdział się spodoba (:
Do zobaczenia w następnym rozdziale
Pa pa

Ps-WiktoriaWalukiewicz8 mam nadzieje że jesteś szczęśliwa że powstał ten rozdział.





Czy to miłość? Beniamin x WiktorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz