Wejście znajdowało się dalej niż można było się tego spodziewać. Schody na górę ukryte były w głębi czerwonego lasu.
Owe same pokryte były czerwonymi liśćmi. Zbudowane były jedynie z gałęzi otaczających je drzew. Splecenia na stopniach wyglądały stabilnie, mimo to jednak sceptycznie podchodził_ś do pomysłu wejścia na nie. Tylko, czy była wogule inna droga? Od dobrych kilkunastu minut mokniesz na zimnie, a stopy które dopiero co dotykały suchej ziemi, teraz są całe w błocie.
Wchodzisz na nie. Z każdym kolejnym stopniem coraz bardziej przejmujesz się skrzypieniem schodów pod twoim ciężarem jednak nie zatrzymujesz się.Po niedługim czasie docierasz wreszcie do wejścia do budowli. Widział_ś już dziwne schody ale tego się nie spodziewał_ś. Sceneria była podobna. Plączące się długie gałęzie z każdej strony, wszystko pokryte czerwonymi liśćmi. Tylko te wysokie drzwi, a raczej otwór wypełniony czymś jakby lustrem, jednocześnie cię do siebie przyciągały jak i odciągały.
Wachasz się przed przejściem przez nie, co cię za nimi czeka? Czy to coś dobrego? Czy kogoś tam wogule zastaniesz? Jest tylko jeden sposób aby się o tym przekonać.
Przekraczasz próg dziwnych drzwi. Za nimi ogromna przestrzeń, pełna mebli i akcesorii w stylu gotyckim. Kolorystycznie dominuje kolor szkarłatny i czerń. Ciemne ściany zdobią freski przedstawiające najprawdopodobniej przebieg jakiejś historii, a na podłodze leży zdobiony, ogromny dywan przypominający krajobraz z zewnątrz. W oknach można zaobserwować czerwono przeźroczyste mozaiki w kształcie rombów.
Otrzepujesz się z kapiącej z ciebie deszczowej wody i wtedy znowu to słyszysz - krótka wiązanka kilku nut na skrzypcach. Idziesz w stronę z której dobiegał dźwięk czyli czarne, drewniane schody na środku pomieszczenia prowadzące na półpiętro.
Znowu. Kilka czysto zagranych nut. Zupełnie jakby chciały pokierować tobą, gdzie masz dalej iść. Idziesz niczym zachipnotyzowany przez swoją ciekawość na piętro. Dochodzisz do samotnych drzwi zlewających się ze ścianami. Chwytasz za klamkę, już chcesz ją przekręcić ale ponowny, identyczny jak przedtem dźwięk skrzypiec cię jakby paraliżuje. Bardzo chcesz się ruszyć jednak jedyne co jesteś wstanie robić to oddychać i patrzeć w jeden punkt.Po kilku minutach wydających się trwać wieczność, po drugiej stronie słychać trzask. Coś spadło na ziemię, coś dość ciężkiego. To coś, kończy twój paraliż i od razu otwierasz drzwi, wpadasz do pokoju a tam..
Stojące na samym środku pomieszczenia wysokie krzesło, przed nim stojak z nutami, a do okoła zamiast ścian sięgające do sufitu regały na książki ale.. żadnej drabinki. Od strony dużych i przejrzystych okien, przysłoniętych nieco czerwono-listnymi roślinami znajdują się gałęziste schody prowadzące na antresolę dookoła pomieszczenia.*Tup tup tup*
Coś szybko przebiegło nad tobą.
*Tup szur szur tup*
Znowu. Kilka książek spadło z regału po lewej.
Co to było?!
Powoli i ostrożnie kierujesz się w stronę okien. Zdenerwowan_ zmuszasz się do odwrócenia, a tam z ciemnego kąta-
CZYTASZ
Welcome in Netherworld
FantasyZapraszam cię w podróż po zaświatach! Przeprawa przez nieznany ludziom świat. Różne drogi, stworzenia o których istnieniu nie miał_ś pojęcia, rośliny z nieznanej krainy i te widoki.. Głównym bohaterem jesteś ty, jak tu trafił_ś? Mnie nie pytaj, z re...