7. Polskie miasta i ich rodziny na cmentarzu be like

82 2 1
                                    

Gniezno: Te kwiaty to dziadek PRL kupił?

Kraków: Nie, one są od wujka ZSRR.

Karolina (córka Opola i Krakowa): Chyba nie wiedział, że babcia Anna była uczulona na chryzantemy. 

Kraków: Wątpię, nigdy jej nie lubił.

Gniezno: Wujek ZSRR nikogo nie lubi z rodziny.

Opole: Mnie lubi.

Gniezno: Ty nie jesteś z rodziny. 

*Z rodziną Piaseczna i Konstancina-Jeziorny*

Konstancin-Jeziorna: Tu jest pochowany twój wujek Skolimów-Konstancin. 

Wojtek (syn Piaseczna i Konstancina-Jeziorny): A dlaczego?

Piaseczno: Bo umarł.

Wojtek: A dlaczego?

Piaseczno: Bo go twój dziadek cioteczny ZSRR kazał zajebać. 

Konstancin-Jeziorna: Piaseczno!

Piaseczno: Nie piasecznuj mi tutaj, młody musi wiedzieć, czemu jego jedyny żywy wujek od twojej strony to Góra Kalwaria. 

*Z rodziną Warszawy*

Warszawa: Weż przesuń ten znicz.

Józefina (córka Warszawy i Góry Kalwarii): W lewo czy w prawo?

Góra Kalwaria: Tak, żeby go nie było widać, bo to od ciotki Ottawy.

Warszawa: A skąd wiesz że od ciotki Ottawy?

Góra Kalwaria: Bo jest plastikowy. 

Ottawa: *Idzie w ich stronę*

Warszawa: O, Hej Ottawa.

Ottawa: Podoba Ci się znicz?

Warszawa: Tak, jasne, bardzo mi się podoba. Piękny jest.

Gabriel (ich młodszy syn): Jest plastikowy jak cała ciocia. 

Cityhumans talksyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz