Gniezno: Te kwiaty to dziadek PRL kupił?
Kraków: Nie, one są od wujka ZSRR.
Karolina (córka Opola i Krakowa): Chyba nie wiedział, że babcia Anna była uczulona na chryzantemy.
Kraków: Wątpię, nigdy jej nie lubił.
Gniezno: Wujek ZSRR nikogo nie lubi z rodziny.
Opole: Mnie lubi.
Gniezno: Ty nie jesteś z rodziny.
*Z rodziną Piaseczna i Konstancina-Jeziorny*
Konstancin-Jeziorna: Tu jest pochowany twój wujek Skolimów-Konstancin.
Wojtek (syn Piaseczna i Konstancina-Jeziorny): A dlaczego?
Piaseczno: Bo umarł.
Wojtek: A dlaczego?
Piaseczno: Bo go twój dziadek cioteczny ZSRR kazał zajebać.
Konstancin-Jeziorna: Piaseczno!
Piaseczno: Nie piasecznuj mi tutaj, młody musi wiedzieć, czemu jego jedyny żywy wujek od twojej strony to Góra Kalwaria.
*Z rodziną Warszawy*
Warszawa: Weż przesuń ten znicz.
Józefina (córka Warszawy i Góry Kalwarii): W lewo czy w prawo?
Góra Kalwaria: Tak, żeby go nie było widać, bo to od ciotki Ottawy.
Warszawa: A skąd wiesz że od ciotki Ottawy?
Góra Kalwaria: Bo jest plastikowy.
Ottawa: *Idzie w ich stronę*
Warszawa: O, Hej Ottawa.
Ottawa: Podoba Ci się znicz?
Warszawa: Tak, jasne, bardzo mi się podoba. Piękny jest.
Gabriel (ich młodszy syn): Jest plastikowy jak cała ciocia.