Weszłaś do sklepu w którym dziś zaczynasz swój pierwszy dzień pracy. Za ladą stał już pan Kim. Podeszła do niego by się przywitać.
- Dzień dobry - uśmiechnęłaś się szeroko i ukłoniłaś.
- Dzień dobry. Zanieś swoje rzeczy na zaplecze i wróć do mnie to pokażę ci co i jak - odpowiedział wskazując na drzwi obok siebie.Tak jak ci powiedział tak zrobiłaś. Odłożyłaś do swojej szafki rzeczy i wróciłaś na sklep. Kierownik pokazał ci jak otwierać kasę, jak przyjmować klientów, jak wykładać nowy towar na półki i co w przypadku gdy ktoś coś ukradnie lub będzie się do tego przymierzać.
Dziś jeszcze śnie zostaniesz sama ale jeśli wszystko pójdzie dobrze od przyszłego tygodnia będziesz na zmianach w pojedynkę lub z drugim pracownikiem.
***
Weszłaś do mieszkania. Rozebrałaś się wieszając na wieszaku klucze. Poszłaś w kierunku salonu. Ciągle stały w nim pudła, puste jak i pełne. Nie chciało ci się wynosić na śmieci tych pustych więc zostawiłaś je tak jak były. No może trochę przesunęłaś je w róg żeby nie zawadzały. Po tym męczącym dniu nie chce ci się robić nic do jedzenia więc coś zamówisz. Dawno tak długo nie stałaś w jednym miejscu i strasznie bolą cię nogi. Wyciągnęłaś telefon i zamówiłaś sobie pizzę. Nie czekałaś na nią długo bo już po krótkim czasie usłyszałaś dzwonek do drzwi. Plusem w Korei jest to że szybko dowożą jedzenie więc nie trzeba umierać z głodu. Odebrałaś i zapłaciłaś za jedzenie i wróciłaś na kanapę. Włączyłaś jakąś dramę aktualnie lecącą w telewizji i zaczęłaś się zajadać. Zrobione przez kogoś a nie marnując własne siły smakuje o wiele lepiej.
Robi się już późno a jutro również trzeba iść do pracy więc wyłączyłaś już telewizor i poszłaś do sypialni. Przebrałam się w piżamę i poszłaś do łazienki się ogarnąć. Umyłaś zęby i twarz i już ziewając wróciłaś do pokoju. Zgasiłaś światło i położyłam się na swoim mega wygodnym łóżku. Przykryłaś się kołdrą, przytuliłaś się do poduszki i zamknęłaś oczy. Nawet nie zauważyłaś kiedy zasnęłaś.
***
Kolejny piękny dzień. Słoneczko przez okno świeci i aż się prosi żeby wyjść na zewnątrz pooddychać świeżym (na pewno bardziej niż w mieszkaniu) powietrzem. Strasznie nie chciało ci się wstawać. Chciałaś jeszcze pospać. Ustawiłaś sobie drugi budzik. Wstaniesz za 5 minut. Jednak nawet po tym czasie nie chciało ci się schodzić z łóżka. Już chciałaś ustawić kolejny budzik ale przypomniałaś sobie że to przecież twój drugi dzień w pracy. Nie możesz się spóźnić. Szybko wstałaś i ogarnęłaś się.
Po zjedzonym na szybko śniadaniu ubrałaś w przedpokoju buty i bluzę. Wzięłaś klucze i wyszłaś z mieszkania.
- Dzień dobry - przywitałaś się z kierownikiem.
- Dzień dobry. Jak ranek? - dopytał uśmiechnięty pan Kim.
- Bardzo dobrze, dziękuję. Zapowiada się dziś ładna pogoda.
- Podobno od przyszłego tygodnia ma być jeszcze lepiej.Uśmiechnęłaś się i poszłaś odłożyć swoje rzeczy. Dziś twój drugi dzień. Strasznie się cieszyłaś bo jak inaczej. Stanęłaś za ladą gotowa do pracy.
***
Szłaś ulicą do domu. Minęły już dwa tygodnie odkąd zaczęłaś pracować w sklepie pana Unjina. Cieszyłaś się z tej pracy. Nie była wcale jakaś trudna a wcale nie tak źle płatna. Właśnie wracałaś do domu po kolejnym dniu gotowa na należący ci się weekend gdy nagle na kogoś wpadłaś. Z twoim szczęściem w życiu to normalne. Idziesz sobie ulicą i nagle bum wpadasz w kogoś.
- Bardzo przepraszam - odwróciłaś się do tej osoby i ukłoniłaś się. Zdążyłaś zauważyć tylko rysy twarzy ponieważ ruszyłaś dalej. Na pewno był to mężczyzna i prawdopodobnie młody, mniej więcej w twoim wieku ale tego już nie byłaś pewna.
Szczerze mówiąc samemu w obcym mieście, tym bardziej kraju, nie dość że nudno to nawet nie za bardzo ma się do kogo odezwać. Cała rodzina została w Polsce a ty przyleciałaś tu spełniać marzenia.
Skoro i tak idzie weekend a ty nie masz żadnych planów to może warto pochodzić po mieście. Przydałoby się również poduczyć języka. W końcu mistrzem nie jesteś. Jakoś dajesz sobie radę, można powiedzieć że nawet lepiej niż jakoś, no ale fajnie by było umieć coś nowego i nie bać się że zaraz nie będziesz umiała czegoś powiedzieć. A jak będziesz potrzebować pomocy? Nie będziesz umiała wytłumaczyć o co chodzi?
Weszłaś do księgarni. Dużej księgarni. Może nie tak dużej jak Narodowa Biblioteka Korei ale dużej. Rozejrzałaś się dookoła. Na półkach było mnóstwo wszelakich książek. Aż po sam sufit. Będzie ciężko znaleźć to czego szukasz czyli jakiś kolejnych książek to nauki języka koreańskiego na poziomie.. myślę już bardziej rozszerzonym.
Chodziłaś pomiędzy alejkami. Na półkach było dużo ciekawych tytułów. Może oprócz "podręczników" warto by było kupić również jakieś książki pisane po koreańsku? W końcu to jakieś dodatkowe ćwiczenia. Przecież jak nie zrozumiesz czegoś to możesz sobie to przetłumaczyć a poza tym poćwiczysz czytanie.
Udało ci się znaleźć coś co cię zainteresowało. Na razie jedna książka wystarczy. Jakoś udało ci się również znaleźć coś do nauki. Odziwo nie musiałaś prosić o pomoc żadnego pracownika. Zapłaciłaś za wszystko i wyszłaś. Fajny mają tam klimat do tego nie daleko twojego domu. Były też różne siedziska więc chyba można posiedzieć i poczytać. Jeśli koreańska literatura cię zaciekawi może będziesz tam chodzić częściej. Choćby po to żeby poczytać książki które można tam tak w zasadzie kupić. No ale po co wydawać pieniądze skoro można za darmo przeczytać je na miejscu.
Wróciłaś do domu by odpocząć po pracy. Zrobiłaś sobie jakiś szybki obiad i usiadłaś z nim na sofie przed telewizorem. Po odpoczynku weźmiesz się za naukę. Jedną czy dwie lekcje nie zaszkodzi.
_________________________________
Co tam jak tam? Jak wasze samopoczucie?😁
Yoongi na papa🙈
CZYTASZ
Before Death《Min Yoongi》 WOLNO PISANA
Fiksi PenggemarZwiązek między tłumaczką a raperem. Jak potoczą się ich losy? Czy będą w stanie pokonać przeciwności losu? Czy przed śmiercią uda im się zasmakować choć odrobinę miłości?