"Wróciłem"

103 7 4
                                    

***Miesiąc później***
Kiedy już sprawa Peter'a (tego gościa) ucichła zaczęłam normalnie żyć. Budziłam się, pracowałam i szłam spać. Tak codziennie, aż pewnego dnia dostałam wiadomość. Wiadomość o tym, że ten koleś wyszedł z więzienia. Ciągle o tym myślałam, bo bałam się, że kiedyś przyjdzie i mi coś zrobi. TK mnie wspierał i poznałam kogoś nowego. To była Lucy. Miała jasną cerę, różowe oczu i włosy za ramiona. Zazwyczaj nosi różowy, obcisły top i luźne, długie, czarne spodnie. Poznałam ją w klubie kiedy Peter poszedł do więzienia. Ogólnie jest spoko, ale kiedy chcę się z nią spotkać zawsze ma jakąś wymówkę. Raz kiedy ją spotkałam gadałyśmy tylko przez chwilę bo miała jakiegoś "klienta" i musiała iść, dlatego zawsze gadam z TK.

Był to słoneczny dzień lata kiedy szłam i rozmyślałam nad nową pracą. Restauracja, w której pracowałam została zamknięta i muszę poszukać nowej pracy. Szukałam ogłoszeń w pobliżu, ale nie mogłam nic znaleźć. Nagle przykuło coś moją uwagę. Była to policja. Podeszłam do nich bliżej i zapytałam co się stało. Odpowiedzieli, że znaleźli jakiegoś trupa, ale nic innego nie mogli mi powiedzieć. Kiedy spojrzałam za niego zobaczyłam faceta, który na mnie krzyczał za to, że na niego niechcący wpadłam. Czy to jest możliwe. Znam tylko jedną osobę, która mogłaby to zrobić. To był on. Byłam pewna, że to on. Czyli jednak naprawdę wyszedł z więzienia i najgorsze jest to, że mógł mnie stalkować. Muszę być ostrożna. Choć mi go trochę szkoda to i tak się go boję, jest miły ale tylko wtedy, kiedy robię wszystko co karze.

Chodziłam chwilę po mieście kiedy zauważyłam kwiaciarnię. Był to mały sklepik, ale każdy go kochał. Ciągnęło mnie coś do niej, choć nie wiedziałam co. To było dziwne uczucie. Wtedy przypomniałam sobie o nim i o różach, które dał mi pierwszego dnia. Wkońcu weszłam do środka i poczułam cudowną woń kwiatów.
Była taka piękna, cudowna, słodka. Przepełniała cały sklepik. Nagle zobaczyłam starego kolegę, był kasjerem. Podeszłam do niego i zapytałam czy mają jakieś róże. Pokazał mi kilka rodzajów, ale zaciekawił mnie tylko jeden. Ich kolor był czerwony i to były chyba takie same, jakie mi dał kiedyś ten koleś. Wzięłam jedną i ją kupiłam. Kiedy wychodziłam ze sklepu nagle zobaczyłam jakiś cień. Kogoś, kto szybko zniknął za rogiem kiedy wyszłam ze sklepiku. Miałam przeczucie, kto to może być. Wiedziałam, że nie odpuści tak łatwo. Uspokoiłam się i zaczęłam iść do domu. Kiedy już weszłam do domu zrobiłam sobie jedzenie i picie. Zrobiłam moje ulubione rzeczy czyli: tosty i ciepłą herbatę.

Przeszukiwałam internet w poszukiwaniu pracy i nagle znalazłam coś ciekawego. To była praca w domu, na komputerze. Jedyne co musiałam robić to pisać jakieś notatki, a za jedno wypracowanie płacili 25zł. Oczywiście patrzyli też n,a długość i na wykonanie pracy. Zadzwoniłam i mnie przyjęli. Wieczorem zaczęłam pisać moje wypracowanie, skończyłam o około 23 i ciągle czułam na mnie kogoś wzrok. Początkowo myślałam, że to poprostu zmęczenie, ale później przypomniałam sobie, że jeśli włamał się do mnie jeden raz, to może to zrobić ponownie. Kiedy skończyłam już pisać wysłałam to wypracowanie do szefa i musiałam zaczekać do jutra. Miałam nadzieję, że napisałam to dobrze. Wkońcu położyłam się w łóżku, próbowałam zasnąć ale dopiero zasnęłam po jakichś 10 minutach.

Nazajutrz czułam się jakoś dziwnie, ale miło. Było mi ciepło i byłam wyspana. To pewnie przez niego, a może jednak dzięki niemu. Skoro był w moim pokoju to czemu mi nic nie zrobił. Może dowiem się później.

Dni mijały, aż pewnego razu kiedy robiłam wypracowanie zasnęłam przy komputerze. Nie wiedziałam kiedy to się stało, ale kiedy obudziłam się była 3:38. Kiedy chciałam poruszyć ręką nagle poczułam kogoś. Popatrzyłam i zauważyłam jego. Był przy mnie Peter. Nigdy nie widziałam go kiedy śpi, bo zawsze zasypiałam pierwsza.

Patrzyłam na niego przez chwilę i wydawał mi się nawet słodki jak tak spał. Zaraz, o czym ja wogule myślę. Nie mogę tak myśleć o kimś, kto mnie skrzywdził, ale on naprawdę wygląda tak słodko... Nawet nie wiedząc przytuliłam go i poszłam dalej spać.

^Boyfriend^Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz