Igor
Wróciłem do domu. gdy weszłem do salonu zobaczyłem plecak dziecka. Boże Vanessa jest ciągle u Abby. Założyłem kurtkę i wybiegłem z apartamentu. Po 15 min. byłem pod domem Abby. Zadzwoniłem do drzwi. Po chwili usłyszałem otwieranie drzwi. W nich stała zaspana Abby.
- Cześć. Przyjechałem po Vanesse.
- Yy...dobrze wejdź.
Weszłem jej mieszkanie było małe ale świetnie urządone. Z korytarza szło się do salonu. Jasno niebieskie ściany i ciemne meble. Weszłem za dziewczyną do drzwi po prawej. Van spała na łóżku z Lesi. Spała tak słodko. Abby już chciała ją budzić.
- Nie budzi jej. Niech śpi.
- Ale...
- Spokojnie prześpie się na kanapie. Wyglądała na wygodną.
- Dobrze zaraz dam Ci koc i poduszke.
Wyszła z pokoju i gdzieś poszła. Wruciła z poduszką w kwiaty i beżowy koc.
- Dzięki. Prze- przepraszam że zająłem Ci dzisiejsze po południe.
- To nic. Wiesz co ja pójde spać na kanape, a Ty śpij z Vanessą.
Wzieła ode mnie poduszke i koc. Wyszła do salonu. A ja położyłem się obok Van. Zasnęłem.************
Wstałem o 6. Pojechałem do domu by się ogarnać. Założyłem czarną bluzke z napisem ,,Bad Boy" i szare rurki a na głowę czarną czabke. Wyszłem zabierając torbe z rzeczami Vanessy.
Do domu weszłem po cichu. Torbe postawiłem obok łóżka na którym spała Van. Poszukałem kuchni była obok salonu. Małe pomieszczenie o turkusowych ścianach i oknem na park. Otworzyłem lodówke postanowiłem zrobić tosty dla wszystkich. Zabrałem się za robote ale wtedy ktoś wszedł do kuchni.
- Tata co Ty tu robisz?
Nie mogłem uwierzyć. Mała nazwała mnie ,,Tatą'' ale ja nim nie jestem.
- Cześć. Przyjechałem wczoraj w nocy. Chcesz tosta?
- Tak. A Abby też będzie jadła.
Otwierałem usta żeby odpowiedzieć ale ktoś zrobił to za mnie.
- Tak bedzie. Śniadanie mineło w przyjemnej atmosferze. Po miłym rozpoczęciu dnia zajełem się Van. Dziś było zimno więc założyłem jej turkusową bluzke z krutkim renkawkiem, beżową bluze w kropki i czarne spodnie.
- Dziś idziemy poszukać przedszkola. Cieszysz się?
- Tak bedzie fajnie.
- Abby może pójdziesz z nami?
- No nie wiem.
- Plose chcę zebys byla z nami.
- No dobrze jak taka bardzo chcesz.
Weszła do sypialni by się ubrać ,a my czekaliśmy w samochodzie. Weszła do samochodu. Była ubrana w bluzke z napisem ,,I am sweet" , czarne spodnie na wiesz zieloną kurtke. Uwielbiam te dni z Nimi.
CZYTASZ
Vanessa
Teen FictionKataskrofa, pomoc, miłość. Mieszanka uczuć. Historia o życiu mężczyzny na którego spada wielka odpowiedzialność. Czy sobie poradzi?