Historia będzie opierać się na shipie Gon x Killua więc jeśli ich nie łączysz proszę nie czytać.
„Ludzie nie rodzą się równi i często są ograniczeni, ale pamiętaj kochanie że miłość może złamać każdą barierę". Opowieść będzie mówić o przygodzie Gona...
S- Strzeżcie się, ponieważ bogowie życia i śmierci nie byli łaskawi. K- Damy radę, trzymajcie kciuki.
Killua i Gon weszli do środka i znaleźli się w pierwszej próbie.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Glos- Witajcie, jeśli tu weszliście musicie być naszym odrodzeniem i chcecie obudzić moc. Próba pierwsza jest prosta musicie zrozumieć a następnie walczyć z rzeczą o której mowa. Na każdą próbę macie 5 minut jeśli nie zdążycie zostaniecie tu zamknięci, powodzenia.
Po chwili nad drzwiami pojawił się napis „Z gór strumieniem spływa, przy morzu ogromna bywa."
G- Rzeka?
Następnie pokój zaczął się wypełniać wodą.
K- Cholera drzwi są zamknięte. G- Killua na górze jest klucz. K- Za wysoko. G- Wejdź mi na barana.
Killua wskoczył na barki Gona jednak nie sięgał.
K- Czekaj woda się wypełni i będziemy mogli go sięgnąć. G- Ale nie umiem pływać. K- Co?! G- Umiem tylko łowić. K- Weź głęboki oddech. G- W porządku.
Gon wziął głęboki wdech po czym oboje wylądowali pod wodą. Killua wziął klucz, podpłynął do drzwi i otworzył je dzięki czemu znaleźli się w następnej próbie. Zauważył że Gon leży nieprzytomny, więc podbiegł i sprawdził oddech. Po chwili Gon wypluł wodę i zaczął kaszleć. G- ekhe ekhe... K- Gon... G- W porządku trochę się jej napiłem.
Killua pocałował Gona z radości.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
K- Już się bałem.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
