Rozdział 1: Zdąże, czy nie zdąże?

13 2 2
                                    

Dwie przyjaciółki  15 latki jedna brunetka druga blondynka, postanowiły w wakacje wybrać się do Francji. Szukały hotelu nie chciały aby było za drogo. Po kilku dniach szukania w sieci miejsca na wynajem znalazły hotel, nie wyglądał on na pięciu gwiazdkowy ale było dosyć tanio.

Zaczęło się pakowanie na wakacje. Dziewczynki szczęśliwe nie mogły doczekać się wyjazdu.
Pewnego ranka gdy  nadszedł ten dzień obydwie wyrwały się szybko z łóżka, zjadły śniadanie, i wykonały obowiązki poranne.

Na zegarze wybiła godzina 8.00. Przyjaciółki wzięły bagaże i wybiegły z domu. Spotkały sie na przystanku autobusowym. Autobusu nie bylo dosyć długo i dziewczyny zaczęły się stresować że nie zdążą na samolot. Ogarnęła je rozpacz. Jeszcze zaczęło padać. Na szczęście miały parasolki ale nie chciało im się ich wyjmować. Stały tak w deszczu przez dobre czterdzieści minut.
Autobus nadjechał, poczuły się takie samodzielne że w wieku 15 lat podróżują same po świecie i cieszyły się że mają takich rodziców ktorzy je puścili tak daleko aż do Francji bez żadnej opieki.

Na lotnisko dojechały w ciągu trzydziesty minut. Już czuły, że nie zdąża, że wycieczka się nie uda...Nagle usłyszały z głośników na lotnisku "Z powodu pogody, samolot będzie opóźniony o godzinę". Tak im ulżyło, usiadły z mokrą twarzą na kanapie i czekały na samolot.

W końcu znudziło im się siedzenie i nic nie robienie. Postanowiły pójść na pizze, (na lotnisku była pizzeria). Zjadły pizze, wypiły kawe, zjadły babeczki, porobiły sobie zdjęcia na tarasie.

Bawiąc się przypomniały sobie że muszą pilnować czasu...przerażenie...stres ogarnął przyjaciółki...za pięć  minut będzie 10.00 czas wylotu samolotu. Szybko pędem biegły do drzwi prowadzących do samolotu. Już dawały bilet, już chciały wejść gdy nagle jedna z przyjaciółek Ivy kapnęła się że nie ma przy sobie portfela. Powiedziała to Lili (jej przyjaciółce) i pobiegła do kawiarni (tam go zostawiła). Lili czekała na nią z nerwami. Stresowała się że lot przepadnie. Blondynka (Ivy) podbiegła do kasjerki i spytała:

- Przepraszam. Czy widziała pani tutaj czarny portfel w motyle?

- Nie widziałam - odpowiedziała kasjerka

-Musi tutaj być! Tu go zostawiłam

-Może gdzieś tu jest. Niech panienka go poszuka.

- Zaraz mam samolot! Nie zdążę

Pani miło na nią spojrzała, wzięła jakieś dziwne urządzenie i zaczęła gadac, (wszystko co mówiła słychać było w głośnikach)

- Jeśli widział ktoś czarny portfel z motylami proszony jest o przyjście z nim do kawiarni

Nagle w kawiarni pojawił się młody chłopak (wyglądał na szesnaście-siedemnaście lat) On spodobał się Ivy. Podszedł do niej i zapytał:

- Czy to twój portfel?

-T-ttak - wyjąkała - to mój portfel

-Prosze - uśmiechnął się - a dokąd lecisz?

Wzięła od niego portfel

- Do Francji...

- Sama?! A ile masz lat jeśli moge wiedzieć?

- Z przyjaciółka lece i mam 15 lat przyjaciółka też tyle ma

- O ja mam 16 lat. No to podobny wiem

Zaczerwieniła się

- Hej. - podał jej rękę - Jestem Nathan, a ty?

- I-ivy

- Ładne imie. A tak w ogóle to też lece do Francji. Może jeszcze będziemy w tym samym hotelu? - zaśmiał się - Jak się nazywa hotel do którego jedziesz?

- Jakoś na l......chyba.....lo....lor.....lorin? Nie pamiętam nazwy...

- Kłamiesz!

- Nie! Czemu niby mam kłamać?!

- Bo nikt nie wybiera sie do hotelu Lorin!! Jest to jeden z najgorszych hotelów we Francji. Ludzie mówią że w nocy dzieją się tam straszne rzeczy.

- Nie patrzyłam w opis hotelu! Jaka ja jestem głupia!

- Nie możesz tak o sobie mówić... Już 10.00 pędem na samolot! Szybko!

Nathan złapał Ivy za rękę i biegli obydwoje na samolot.

- Wreszcie - oznajmiła Lili - A to kto? - zdziwiła się widząc nieznajomego chłopaka

- To Nathan ma 16 lat - odpowiedziała Ivy

- Cześć - przywitał się Nathan z Lili

- Nathan to jest Lili - powiedziała Ivy

- On też leci do Francji? - spytała Lili

- Tak....i.....ten hotel do którego lecimy...to...

- No co z tym hotelem?

- Eee..nic juz

- No powiedz?

- W drodze ci powiem

- No okej...

NnW SAMOLOCIE

Samolot był bardzo luksusowy w środku. Fotele wygodne z regulowanymego  oparciem, telewizorek, darmowe jedzenie. To były najlepsze wakacje w moim życiu.
Siedziałam z moją przyjaciółką, a Nathan za nami, ciagle wysyłał do mnie na Messenger uśmiechnięte emotki. Polubiłam go, nawet mi sie podoba...no tak...mój typ....Moja przyjaciółka słuchała piosenek na słuchawkach, a później spała. Też chciałam usnąć, ale nie mogłam, trudno, takie życie.
Nie mogłam sie doczekać lądowania. Z jednej strony cieszyłam się, że zobacze moje wymarzone miejsce z moją kochaną psiapsi, a z drugiej strony bałam sie hotelu....Nathan mówił, że jest to hotel w którym nikt nie wynajmuje pokoi, ale trudno, moja wina, że nie spojrzałam na opis hotelu, moja wina, musze teraz zadbać, aby moja przyjaciółka była bezpieczna....szkoda, że Nathan nie wynajął pokoju w tym hotelu...szkoda...chyba czuje do niego coś więcej niż przyjaźń, ale nie powiem mu tego, bo pewnie mnie wyśmieje jak każdy chłopak któremu wyznałam moje uczucia.....a może on nie jest taki jak oni?Może mnie nie wyśmieje? A jeśli tak? Wole nie próbować, bo to może zniszczyć nasz kontakt.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 16, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Chce Być Przy Tobie Do Końca ŻyciaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz