Niebo było szare. Wszystko było szare. To była najgorsza chwila w całym moim życiu. Szczerze? To był już koniec mojego dotychczasowego życia. Jak bardzo pragnęłam teraz odwrócić czas. Sabine nadal byłaby moja przyjaciółką, byłabym nadal królową pszczół i nikt nie wytykał by mnie palcami, na mój widok. Ale teraz już za późno. Za późno zrozumiałam moje zachowanie i teraz muszę ponieść konsekwencje. A karą było utracenie wszystkiego rodziców, domu, szkoły... Nie wiedziałam że miałam aż tak wiele. Ojciec był na każde zawołanie, mogłam mieć wszystko, a ja... Po prostu to zmarnowałam. Myślałam że miałam za sobą Lilę, która w razie czego mi pomoże. Naiwna ja. Wykorzystała mnie i wyrzuciła jak śmiecia. Biedronka zdobyła teraz wszystkie Miraculum, a ja co mam? Gówno mam.
- Loe!!!- zawołała mama- Załóż tę czapkę. Już!!!-
Loe to teraz moje nowe imię. Mama się mnie wstydzi. To przeze mnie musiała się przeprowadzić do Stanów Zjednoczonych. A dokładniej na uboczu, żeby nikt mnie nie poznał. Bez przerwy krzyczy i jest zdenerwowana. Choć szczerze, nigdy nie widziałam żeby się uśmiechała.
- Dlaczego nie możesz być taka jak twoja siostra!!!- powtarza- Ona przynajmniej nie sprawia kłopotów-
Słuchałam tego z przymrużeniem oka. Ignorowałam ją. Na początku mnie to smuciło, denerwowało że wspomina o mojej żałosnej siostrze i jeszcze do mnie porównuje. Ale to już przeszłość.
Dom był o wiele mniejszy niż w Paryżu. Musiałam zacząć nowe życie. Westchnęłam i powoli weszłam do środka.
Kontynuacja wkrótce ☺️
CZYTASZ
Mia i miraculum
FantasyWięc... Nie będzie Marinette, Adriena itd. Głównie skupię się na Chloe, trochę na Lili i... No właśnie. Chloe zostaje wygnana z Paryża i razem z mamą przeprowadza się do Nowego Jorku. Ta, wstydzi się swojej córki, każe jej zmienić imię, zachowywać s...