Słów parę przed rozpoczęciem

568 23 2
                                    

Witam bardzo serdecznie, jak już zdążyliście wywnioskować z tytułu książki, albo pozostałych dwóch, że coś się zmieniło. I tak wszystkie trzy części, w których główną rolę gra Marou i Samael od dzisiaj tworzą wspólną trylogię Soul Journey, a obecna książka jest tomem pierwszym. Pewnie zastanawiacie się, co ta Silverthorn robi, nudzi jej się? 

Po części macie rację, efekt nudy, bo nie ukrywajmy, ten tom nawet nie wymaga ode mnie większego zaangażowania w pisanie, głównie tutaj działa magiczna metoda "kopiuj — wklej"

Poczujcie się ostrzeżeni, jeśli oczekujecie czegoś naprawdę stricte nowego, niestety nie tutaj. Oczywiście to nie działa tak, że macie tutaj ładnie uporządkowaną historyjkę i tyle, pojawiają się jakieś zmiany, ale pamiętajcie, głównie magiczna metoda tutaj działa.

Na chwilę obecną, mam już parę rozdziałów po "korekcie" ale nie zamierzam się z niczym śpieszyć, jak mówię to projekt niewymagający ode mnie nawet procenta zaangażowania. 

Czy z pozostałych dwóch tomów znikną właśnie te rozdziały poboczne?  Raczej nie, zostawię je, bo z jakiegoś powodu cieszyły się lepszą popularnością niż właściwa linia fabularna, to raz; a dwa, szczerze nie chcę mi się zmieniać całej numeracji w obu książek. Nie obiecuję, tej książki miało nie być i co?

I tutaj właśnie widzicie, które uniwersum kocham najbardziej. Początkowo chciałam napisać właśnie coś w tym uniwersum z nowymi bohaterami, ale zachodzę od tego, jak pies do jeża. 

Kończąc, rozwiewając jakiekolwiek podejrzenia,  żaden tam powrót na Wattpada, jestem tutaj, ponieważ będziecie dostawać powiadomienia o nowym rozdziale, bo wcześniej wrzucałam to na dysk Google,  a to już by od was zależało o dowiadywaniu się o nowych rozdziałach. 

Nie przedłużając już, zapraszam do czytania.

~ Wasza Silverthorn 

Trylogia Soul Journey:  Heaven is where you are. Tom I.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz