Siedziałam już w samolocie, obok Pabla, który trzymał mnie mocno za rękę.
- Boisz się?- zapytał.
- Ja? Nie..., ale ty chyba tak.- zaśmiałam się nerwowo.
- Ja? Nie napewno nie.- oboje wybuchnęliśmy śmiechem. Dziwne było to że nadal nie wiedziałam gdzie lecimy. Nie chciałam dopytywać bo i tak nie uzyskałabym odpowiedzi na to pytanie.
Gdy byliśmy już w sytuacji kiedy można było rozpiąć pasy, podniosłam podłokietnik i położyłam się na chłopaku. Śpiąc czułam jak brunet głaszcze mnie po głowie, ale po chwili sam zasnął.Po 3 godzinach obudził mnie sygnał zapięcia pasów. Zaspana podniosłam się i zapięłam sobie oraz śpiącemu cały czas chłopakowi pasy.
- Skarbie obudź się już jesteśmy.- powiedziałam kładąc rękę na kolano chłopaka. Przebudził się odpiął pasy i wziął nasz bagaż podręczny.
Po odebraniu walizek i wyjściu z lotniska weszliśmy do czarnego Ubera.
- Gdzie jesteśmy?- zapytałam.
- Pamiętasz gdzie zawsze chciałaś polecieć?
- Nieeeeee...- przeciągnęłam.
- Tak słońce jesteśmy na Bali.- uśmiechnął się i lekko mnie pocałował.
Nie mogłam uwierzyć w to co chłopak dla mnie zrobił.
Podjechaliśmy pod hotel, Pablo poszedł zanieść walizki a ja poszłam do recepcji się zameldować.
Wsiadłam do windy, która po chwili zatrzymała się na 2 piętrze. Weszłam do pokoju lecz chłopaka tam nie było, stały tylko walizki. Zadzwoniłam do bruneta, ale nikt nie odebrał. Zaczęłam się martwić. Wyszłam na balkon, widok był piękny, pełno palm, ogromny basen, niedaleko piękna piaszczysta plaża, totalna dzicz.
Zamyśliłam się i nic nie słyszałam że ktoś właśnie wszedł do pokoju i zaczął coś do mnie mówić.
- Ej, Isa wszystko dobrze?- zapytał chłopak który pojawił się z nikąd.
- Tak, tak chyba tak, gdzie byłeś?
- Yyyyyy, załatwić coś nic ważnego.- powiedział niepewnie.
- Wiem że kłamiesz.- odpowiedziałam.
- No po prostu nie mogę ci narazie powiedzieć. - uśmiechnął się.
- Okej, idę się przebrać w bikini.- chłopak powiedział jedynie że też to zrobi.Byliśmy na basenie do 16 z przerwą na obiad.
- Isa kochanie proszę przyszykuj się na 19.- Powiedział brunet.
- Coś specjalnego ?- zapytałam.
- Ubierz się po prostu ładnie i elegancko.- pokiwałam głową w celu przytaknięcia.Dochodziła 18:30 ja już prawie byłam gotowa. Czarne buty na słupku, biała bardzo krótka, opinająca sukienka z jednym ramiączkiem i czarna mała torebka. Makijaż był nieco inny niż zwykle, czarna linia na dolnej powiece zamieniająca się w kocie oko, mocno wytuszowane rzęsy oraz czerwona pomadka.
Wyszłam z łazienki i zobaczyłam chłopaka stojącego w czarnej koszuli który po chwili się do mnie zbliżył:
- Jesteś idealna.- powiedział mi na ucho. Ja lekko się zaśmiałam i delikatnie go pocałowałam. Jego ręka która wcześniej znajdowała się na mojej tali zjechała na pośladki.
- Chodźmy już.- powiedziałam.
Oboje wyszliśmy z pokoju i kierowaliśmy się w stronę małego baru. Pablo zamówił nam szampana i zaczęliśmy iść w stronę plaży. Czując piasek pod stopami ujrzałam stolik z dwoma krzesłami i świecami.Było pięknie. Śmialiśmy się, rozmawialiśmy i patrzyliśmy na piękne widoki. Patrząc na horyzont w głowie miałam pustkę, nie wiedziałam jak powiedzieć chłopakowi o czymś czego nie potrafiłam wcześniej powiedzieć, nie chciałam psuć tej chwili ale wiedziałam że muszę tak czy siak mu o tym kiedyś powiedzieć.
- Pablo.- powiedziałam.
- Co tam?
- Pamiętasz tą twoją przyjaciółkę Valentinę?- zapytałam.
- To już nie jest moje przyjaciółka Isa.
- Problem w tym że nie dawno się spotkaliście tak?
- Tak, ale to była rozmowa o tym że mam ciebie i w końcu jestem szczęśliwy.
- Bo widzisz ja widziałam jak rozmawiacie i po chwili przyszedł jakiś gościu a ty mu przywaliłeś.- powiedziałam.
-Isa...
Czekałam aż powie mi prawdę.
- Isa to był Felix, a Valentina to jego siostra. Gdy go zobaczyłem nie wytrzymałem. To co na ciebie mówił po tym jak odjeżdżaliśmy z pod stadionu nie wiedziałem co robić, jak się zachować. Temat z nim już jest zakończony, dostał za swoje.- byłam w szoku przez to co przed chwilą usłyszałam.
Pablo znał kiedyś Felixa?Dobra nie ważne.
- Czemu nie pijesz szampana?- usłyszałam głos bruneta.
- Nie mam ochoty.- powiedziałam.
- Kłamiesz.
- Pablo, miałam powiedzieć ci wczoraj...
- Słucham?
- Nie wiem czy to jest dobry moment.- powiedziałam.
- Lepszego nie będzie słońce.
- W ciąży nie jestem jeszcze... - Pablo momentalnie posmutniał.
- Ale jeśli nie będę dużo pić jest szansa na przyśpieszenie procesu posiadania dziecka.
Pablo wstał i mnie mocno pocałował.
- Jakie masz plany na wieczór?- zapytał.
- Spedzenie go razem z tobą, w pokoju przy świecach.- powiedziałam.
- Brzmi kusząco.- zaśmiał się.
- Kocham cię Pablo, jesteś najlepszym chłopakiem jakiego poznałam w swoim życiu.- Łza szczęścia spłynęła po moim poliku.
- Też cię Kocham Isa, bardzo mocno.- powiedział i otarł moją łzę.Po 22 poszliśmy do pokoju. Na korytarzu stał pewien facet. Pablo podszedł bliżej, sprawdzić kto to a ja stałam przed pokojem. Nagle usłyszałam kłótnie i weszłam do pokoju.
- Felix?- o mało nie uciekłam.
- Isa ja cię kocham, byłem debilem, ja cię przepraszam.
- Ja ciebie nie kocham, potraktowałeś mnie jak zwykłą szmatę jak dziwkę bez uczuć!!!- krzyknęłam.
- Ja ci to wszystko wytłumaczę!- powiedział.
- Wynoś się stąd! Teraz!
- Isa prosze cie!
- Czemu jak układam sobie życie z Pablo ty nagle się we wszystko wpierdalasz? Znajdź sobie jakąś dziwkę! Poznanie cie było jednym wielkim błędem! Pierdol się Felix! I wypierdalaj z mojego życia!- nagle przyszła ochrona i siłą wyprowadzili Felixa który cały czas krzyczał że jeszcze kiedyś będę jego.Skuliłam się i upadłam na podłogę zalewając się łzami.
- Ej jestem tu, nie bój się nic ci nie zrobi. Przy mnie jesteś bezpieczna.
- Pablo, jeszcze nie wiesz na ile go stać, on jest pierdolnięty.- powiedziałam zapłakana.
- Będzie dobrze zobaczysz, weźmiemy ślub, urodzisz dzieci i będzie idealnie. OBIECUJĘ.
Kiedy usłyszałam OBIECUJĘ wiedziałam że Pablo mnie nie okłamie i nigdy mnie nie skrzywdzi. Zawsze kiedy mówił te słowa robiło mi się ciepło na sercu i nigdy nie łamał tej obietnicy...Next pewnie jakoś za tydzień
CZYTASZ
Tú para siempre
Подростковая литератураOsiemnastoletnia Isabel przyjeżdża do Barcelony po 3 latach grając w PSG we Francji. Natomiast nie wie że z jego tatą mieszka piłkarz z fcbarcelony PABLO GAVIRA. Jednak pewnego dnia pojawia się nie znajoma dziewczyna. Jak potoczy się ich dalsza hist...