7

54 2 0
                                    

Siedzisz już nad tą książką z dwie godziny. Miala być jedna/dwie lekcje ale strasznie się wciągnęłaś. Twoja nauka polegała na tym że uczyłaś się nowego słownictwa, nowych zwrotów lub "slangu" który aktualnie używa się wśród młodzieży ale nie tylko. Chciałaś żeby było ci jak najłatwiej porozumiewać się że wszystkimi.

Musiałaś jednak oderwać się od książki ponieważ ktoś zapukał do twoich drzwi. Wstałaś od biurka i podeszłaś zobaczyć kto przyszedł. Przez wizjer dostrzegłaś panią Choi. Uśmiechnięta na jej widok otworzyłaś drzwi.

- Dzień dobry pani - szeroko się uśmiechnęłaś.

- No już prawie dobry wieczór kochana - odpowiedziała starsza pani. - Nie zauważyłaś że już jest ciemno?

Spojrzałaś w stronę salonu by spojrzeć przez okno. Rzeczywiście zaczynało robić się ciemno. Widocznie tak pochłonęła cię nauka języka że nie zauważyłaś kiedy ten czas zleciał.

- O rany ma pani rację. Nie zauważyłam - odparłaś drapiąc się zakłopotana z tyłu szyi. Wpuściłaś kobietę do środka i zamknęłaś mieszkanie. Pani Choi poszła w stronę salonu by usiąść na sofie a ty podążyłaś za nią.

- To co takiego robiłaś że nie zauważyłaś? - spytała zaciekawiona.

- Kupiłam sobie dzisiaj książkę do nauki koreańskiego. Chciałam się troszkę poduczyć. Jakieś nowe słowa, zwroty. No wie pani - zaczęłaś siadając wygodnie koło swojego gościa.

- Ooo! No to super super! A wiesz co.. Myślę że Jiminek byłby chętny ci pomóc. To taki dobry chłopiec. Na pewno znajdzie czas - kobieta zachwycała swojego wnuczka. Z pewnością to dobry "chłopiec" jak to ujęła ale czy potrzebujesz angażować w to osobę której praktycznie nie znasz?

- To bardzo miłe z pani strony że chce mi pani.. "użyczyć" wnuczka.. ale nie chcę sprawiać problemu.

- Ależ to żaden problem. Jiminek bardzo się ucieszy. Może w końcu znajdzie coś porządnego do roboty a nie ta muzyka. Chociaż w sumie to nie jest wcale taki zły w tym co robi. Mniejsza. Jak to się mówi..? Enyłej.. To porządny chłopak. Powinien w końcu sobie kogoś znaleźć - kobieta nie przestawała gadać. W sumie to było nawet urocze (?) na swój sposób.

- Muzyka? Jimin jest.. muzykiem? - zaciekawiona zaczęłaś iść w tym kierunku rozmowy.

- O taak. Ma tam jakąś grupkę przyjaciol i razem mają jakiś tam zespół. Rzadko o tym wspomina. Zaraz jak to się nazywało.. BPS.. DTS.. Noo.. Dobra nie ważne. W każdym razie nie są w cale najgorsi. Mogę powiedzieć że nawet całkiem nieźli. Kiedyś poznałam jednego z tych jego przyjaciół. Nie pamiętam jak miał na imię ale bardzo zakręcony chłopak. Jednakże bardzo miły. Przyszli do mnie na obiad - opowiadała kobieta z uśmiechem na twarzy. Dużo gestykulowała przytaczając kolejne zdania .

- W takim razie muszą być jakimś mniejszym zespołem bo nigdy nie słyszałam. Przepraszam.

- W porządku w porządku. W zasadzie też bym nie wiedziała gdyby Jiminek mi nie powiedział haha.

- Może na pani ochotę na coś do picia? - zaproponowałaś bo kobieta mogła poczuć się spragniona po tak długiej wypowiedzi.

- Pewnie. Z chęcią.

Ruszyłaś do kuchni by wyciągnąć z szafki szklankę. Nalałaś do niej wody i wróciłaś do salonu. Podałaś ją kobiecie, usiadłaś z powrotem na miejscu i obserwowałaś jak pije. Odstawiłam szklankę na stolik i rozejrzała się po pomieszczeniu.

- Widzę że parę kartonów jeszcze tu leży.

- Jakoś nie mam sił się za nie brać. Na razie mi jakoś strasznie nie przeszkadzają.

- Pewnie niektóre są ciężkie. Myślę że w tym Jiminek też ci z chęcią pomoże.

Nie wiedziałaś co odpowiedzieć więc uśmiechnęłaś się w jej stronę. Widać że kobieta bardzo kocha swojego wnuka. Ciągle go chwali i jest z niego taka zadowolona i dumna.

***

Wtuliłaś się w kocyk. Leżałaś właśnie na kanapie i oglądałaś jakąś dramę w telewizji. Był już późny wieczór. Pani Choi jakiś czas temu poszła już do siebie. Niby chce ci się spać ale z drugiej strony totalnie nie. Niby trzeba wstać jutro do pracy no ale tak ci się nie chce. Na polu zrobiło się troszkę zimno. Sam kocyk może już nie wystarczyć. Wstałaś w końcu żeby ogarnąć się przed spaniem.

Po umyciu zębów i twarzy przebrałaś się w piżamę. Ubrałaś swoją ulubioną. Położyłaś się do łóżko i porządnie przykryłaś kołdrą. Zaczęłaś przeglądać media społecznościowe.

"@thv opublikował nowy post"

Kliknęłaś w powiadomienie które przekierowało cię na Instagram. Zdjęcia przedstawiały sesję w domowych warunkach z małym puchatym pieskiem. Wyglądali bardzo podobnie. Oboje kudłaci. Czarnowłosy na każdym ze zdjęć albo przytulał albo całował pieska. Polubiłaś post podwójnie w niego klikając. Nawet nie wiesz kiedy zasnęłaś z telefonem w ręce. A raczej już poza nią bo ci się z niej wyślizgnął.

————————————————

Tym razem trochę dłuższy rozdział.
Jeśli wam się do tej pory w miarę podoba to proszę zostawcie gwiazdkę. Motywuje mnie to ^^

Miłego dnia/popołudnia/wieczoru/nocy ^^

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Miłego dnia/popołudnia/wieczoru/nocy ^^

Before Death《Min Yoongi》 WOLNO PISANAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz