~Will
Mike wczoraj zaprosił mnie do kina, jak widać nadal pamięta, że uwielbiam do nich chodzić, miło z jego strony. Od wczorajszej kolacji mama i Hop dużo myśleli o tym jak zareagowali i zaprosili Nancy do nas, żeby jeszcze raz sobie o tym na spokojnie porozmawiać, tak na serio widać, że się cieszą no przynajmniej moja mama, ale najważniejsze jest to że będą ich wspierać.
Musiałem już wychodzić, bo była już prawie piętnasta, wziąłem jakieś pieniądze i wyszedłem z pokoju, przechodząc przez salon zauważyłem mame, Hop'a, Nancy i Jonathan'a, uśmiechali się dlatego pewnie wszystko jest już dobrze z czego się bardzo cieszę ale też trochę boje że zawiodę jako wujek mam tylko piętnaście lat, ale no trzeba spróbować w zasadzie nie mam wyboru. Gdy przechodziłem obok nich przywitałem się i powiedziałem że wychodzę z Mike'iem, na co otrzymałem przewrócenie oczami komendanta, można powiedzieć że wręcz nie znosi go.
Zdążyłem może przejść dwieście metrów i zobaczyłem wysokiego czarno włosego
Chłopaka, czyli Mike'a. Nie wiedziałem że idzie po mnie więc mnie to zdziwiło.
Gdy podszedłem bliżej zapytalem się- hej, nie mówiłeś że po mnie przyjdziesz
- hej, wiem chciałem zrobić ci niespodziankę - powiedział i uśmiechnął się promiennie, co odwzajemniłem z lekkim rumieńcem na twarzy, którego nie umiałem kontrolować, pojawiał się praktycznie zawsze gdy chłopak właśnie tak się do mnie szczerzył - to idziemy? - zapytałem, na co ten pokiwał głową na takChłopak objął mnie ramieniem i ruszyliśmy w stronę kina, nie powiem, że nie byłem zaskoczony ruchem wyższego ale nie narzekam. Do kina z mojego domu było dość daleko dlatego ,,spacer,, zajął nam koło dwudziestu minut, ale dotarliśmy do galerii gdzie znajdowało się kino. W budynku było strasznie dużo ludzi, co mnie przeraża, nigdy nie lubiłem przebywać z dużą ilością ludzi w jednym pomieszczeniu. Nawet się nie obejrzałem, a staliśmy przed wejściem do kina, od kiedy tam weszliśmy poczułem zapach popcornu, zawsze kochałem zapach popcornu. Gdy przedostaliśmy się przez tłum ludzi podeszliśmy do kasy.
- dzień dobry, po proszę jeden duży popcorn - powiedział czarno włosy - oczywiście, chwilkę - powiedziała pani za ladą uśmiechając się do nas - na co idziemy? - zapytałem - na horror - odpowiedział szeroko się do mnie uśmiechając, czy on tak na poważnie? Miałem właśnie coś powiedzieć, ale blondynka za lady podała nam ogromny kubeł popcornu, chciałem zapłacić, bo Mike kupił bilety i w ogóle, lecz nie zdążyłem wyjąć portfela, bo kruczowłosy już zapłacił - do widzenia - powiedział i pociągnął mnie za rękę w stronę sali
- mogłem zapłacić - powiedziałem - ale to ja cię zaprosiłem więc, to ja stawiam - odpowiedział, już nic nie powiedziałem tylko wszedłem z chłopakiem do sali kinowejZajęliśmy miejsca w ósmym rzędzie, musieliśmy trochę poczekać bo leciały jeszcze reklamy, ale jak mi to nie przeszkadzało. Nie chciałem wcale oglądać tego filmu, bo boję się krzyknę na cała salę i wszyscy się na mnie spojrzą albo zemdleje i mimo że nie będę przytomny i tak będę czuc zażenowanie albo... Z moich rozmyśleń wyrwał mnie głos siedzącego obok mnie chłopaka
- wszystko, okej? Wyglądasz na zestresowanego - powiedział z troską -
- nie no co ty, tylko zaraz zaczyna się horror przez który tu zemdleje - odpowiedziałem z ironią w głosie, na co ten się zaśmiał - bawi Cię to?
CZYTASZ
Why I fall in love with my best friend?|Byler|
FanfictionZakochać się w najlepszym przyjacielu nie zbyt fajna sytuacja co nie? Właśnie a ja jej doświadczyłem i czuję się strasznie. Z jednej strony chciałbym mu powiedzieć bo to już zżera mnie od środka, a z drugiej strony jak mu powiem zniszczę naszą wielo...