~Gryffindor party~

1.5K 81 73
                                    

~Regulus Black~

Kolejny dzień minął i dzisiaj miała odbyć sie impreza w Gryffindorze, na którą, o dziwo, zostały zaproszone wszystkie domy w Hogwarcie nawet Slyttherin.
Nie wiem jakim cudem nocne patrole mi tak wypadły ale kolejny mam dopiero w piątek. Mam je zaledwie cztery razy w tygodniu wiec chyba nie mam tak źle.
Impreza miała zacząć sie po ciszy nocnej. Z tego co sie dowiedziałam od Ivey, prefetka gryfonów ma dzisiaj patrol. 
Do samej ciszy zostały zaledwie dwie godziny. Wraz z Evansem zaczęliśmy sie szykować. Żaden z nas nie chciało pójść na imprezę w szatach szkolnych lub koszuli z krawatem. Chociaż zwykle na takie okazje byliśmy ubrani w to drugie to teraz chcemy coś zmienić. Został nam prawdopodobnie ostatni rok życia, o ile nie wymyślimy lepszego planu niż skok na główkę z wieży astronomicznej. Blondyn chciał w końcu pokazać prawdziwego siebie. Postawił więc na czarne dżinsy z dziurami, podobno jakiś mugloski fenomen oraz flanelową koszule w kratkę o kolorze ciemnego fioletu, a pod nią zwykłą białą koszulkę na ramiączkach. Dobrał do tego parę pierścionków i naszyjnik. Całość idealnie do siebie i niego pasowała.

-Myślisz, że jak sie pomaluje to będzie to wyglądało okej?- zapytał siedząc na podłodze z małym lusterkiem. Próbował ogarnąć włosy ale dzisiaj ewidentnie z nim nie współpracowały. Chociaż wciąż nie były aż tak roztrzepane jak te czarne włosy Pottera.

-Warto eksperymentować- stwierdziłem grzebiąc w szafie- jak będzie z nim coś nie tak to możesz zawsze go zmazać i udawać, że nigdy go nie było.

-Masz racje- wyjął ze swojej różowej kosmetyczki kredkę do oczu. Nie mam pojęcia skąd on to ma.

Zaczął sie malować, a ja wciąż szukałem jakiegoś ubrania. Chciałem wyglądać idealnie. Chciałem w końcu dorównać wyglądowi mojemu bratu. Chociaż to nie jest możliwe. Nie oszukujmy się, każdy zna Syriusza Blacka i wie jak wygląda, w końcu to najprzystojniejszy chłopak w Hogwarcie. 

-Nie mam pojęcia co ubrać- stwierdziłem uderzając głową o półkę w mojej szafie. Ból, który to wywołało nie przyniósł żadnego ukojenia.

-Może ten brązowy golf i ten twój czarny mugolski sweter?- zaproponował mój współlokator nie odrywając wzroku od lusterka.

-Może zamiast golfa to zielona koszula?

Evan spojrzał sie na mnie i kiwnął głową.
Zacząłem szukać w szafie tych rzeczy. Zaraz je znalazłem i rzuciłem na lóżko. Dobrałem do tego czarne zwykle dżinsy.
Zacząłem sie przebierać. Evan był chyba jedyną osoba na świecie przy której nie bałem sie przebrać. Wiedział doskonale o moich bliznach ale nie pytał i nie pomagał, a to mi wystarczało by go uwielbiać w tej kwestii. Naprawdę nie potrzebowałem nikomu opowiadać o tym dlaczego się okaleczam albo dlaczego mam tyle blizn.
Stanąłem przed lustrem, które godzinę wcześniej Evan wyczarował.
Kołnierzyk i rękawy ciemnozielonej koszuli wystawały spod czarnego swetra na którego rękawach widniały wyszyte grzyby. Przednie zakończenie swetra była wsunięta w spodnie, a jego reszta swobodnie opadała. Cały ubiór nie wyglądał źle. Powiedziałbym nawet, że dobrze wyglądał.
Przywołałem szczotkę i uczesałem włosy. Zaczęły sie robić co raz dłuższe ale wciąż nie sięgały mi do ramion. Związałem je w luźnego koczka z tylu głowy i pozostawiłem parę kosmyków włosów luźno na twarzy.
Wyglądałem okej. Nie jakoś super. Chociaż sama fryzura i ubrania były okej, tak ja sam już nie. Moja skóra na twarzy stała sie wręcz chorobliwie blada, a cienie pod oczami co raz bardziej były widoczne. Ostatnio nie śpię za dobrze. Westchnąłem i rzuciłem zaklęcie maskujące. Wory pod oczami zbladły, a skora stała sie o parę odcieni zdrowsza. Uśmiechnąłem sie do swojego odbicia. Teraz wyglądałem wspaniale.
W lustrze zobaczyłem, że Evan mi sie przygląda. Odwróciłem sie do niego.

-Co jest?- spytałem i zmarszczyłem brwi.

-Wiesz, że chowanie niedoskonałości- przy ostatnim słowie zrobił cudzysłów w powietrzu- pod zaklęciem nie jest okej?

-Ten jeden raz nie zaszkodzi- wzruszyłem ramionami.

-Nawet bez zaklęcia jesteś przystojny

-Ta wieem- powiedziałem i sie uśmiechnąłem. Doskonale wiedział, że kłamie jednak nic z tym nie zrobili i wrócił do swojego makijażu.

Ja w tym czasie odszukałem swoich papierosów i wyjąłem jednego, a paczkę schowałem do kieszeni. Odpaliłem go i zaciągnąłem się nim.

~*~

-Możemy już iść- powiedział Evans. Za jakieś piętnaście minut zaczynała sie cisza nocna.

Kiwnąłem głową i oboje wyszliśmy z naszego pokoju i poszliśmy pod wierze Gryffindoru. Trasa o dziwo nie zajęła nam długo i byliśmy na miejscu przed początkiem ciszy nocnej.
Przy wejściu do pokoju stał James Potter i rozmawiał z obrazem grubej damy. Nie dosłyszałem co dokładnie powiedział ale sama postać zniknęła z obrazu. Odwrócił sie w idealnym momencie kiedy ja z Rosierem stanęliśmy za nim.

-O Witaj Regulusie- James uśmiechnął sie przyjaźnie- I witaj Rossier.

-Hejka Potter- odpowiedział mój przyjaciel. Ja siedziałam cicho.

To nie tak, że nie chciałem sie odezwać. Jednak po prostu glos ugrzęzł mi w gardle.
James niby wyglądał jak zawsze ale coś w nim teraz sprawiło, że poczułem sie jak dziecko, które pierwszy raz zobaczyło coś pięknego.
Potter miał na sobie lekko obcisłe niebieskie dżinsy, a do tego koszulkę na ramiączkach i luźną koszule. Czerwona oczywiście. Włosy miał roztrzepane ale jednocześnie dziwnie ułożone. Wyglądał jak grecki bóg z mitologii mugolskiej.

-Zapraszam was do środka- powiedział gryfon i ręką wskazał wejście do siedliska lwów. Evan uśmiechał sie i wszedł, też miałem to zrobić ale Potter mnie zatrzymał- Syriusz wie, że będziecie, nie był zadowolony ale zaakceptował to. Nie będzie cię dręczył- zamyślił sie na chwile- chyba, że za dużo wypije ale wtedy raczej stanie sie bardziej wylewny niż nie miły

-Dzięki, bardzo mi ulżyło- powiedziałem sarkastycznie.

-Jak zawsze miły wężyk z ciebie- uśmiechnął sie ciepło- Miłej zabawy, Reg.

-Dzięki James- wszedłem do wejścia- a tak przy okazji- uśmiechnąłem się- ładnie wyglądasz, gryfonie.

I odeszłam zanim zdążył odpowiedzieć. Kiedy wszedłem do ich pokoju wspólnego byłem pewny, że jestem tak czerwony jak wszystko tutaj.

/***\
[Słów 924]

 Czyżby naszemu kochanemu Regulusowi zaczynał się podobać Pan Potter?

Za tydzien jest majówka i mialam przez nia nie wstawiac rozdzialow, żebym odpoczeła ale mam obecnie napisane 24 rozdziały z czego 11 jest wstawionych, tak wiec w majowke bedzis inny rozklad wstawiania rozdzialow (majowka u mnie to czas lacznie z maturami czyli od 1-10)
Rozdzialy pojawią sie w:
-poniedziałek 1.05
-środa 3.05
-piątek 5.05
-niedziela 7.05

A potem juz normlanie w czwartek i piątek

light in the dark [Jegulus]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz