Żywot Barbry

12 0 0
                                    

Żyła sobie Barbra.
Barbra znała wszystkich, wszyscy znali Barbrę, a chodziła do elitarnego liceum. Pewnego dnia do szkoły, w której się uczyła, wpada kontrola z Kuratorium Oświaty i orzeka, że placówka zostaje zamknięty. Maro załamany nie wie co robić.
Nagle gość z kontroli widząc Barbrę pyta:
- Barbra, ty się tu uczysz?
- A no pewno że się uczę.
- A to jak tak, to nie ma problemu. Do widzenia państwu.
Panowie pożegnali się i wyszli.
Dżulia mówi:
- Barbra, ty to rzeczywiście wszystkich znasz.
- A no jakoś tak wyszło.
- To co, może znasz samego papieża Franciszka?
- A no pewno, że znam.
- To zaraz dzwonię na lotnisko i rezerwuję bilety do Watykanu.
Dżulia dzwoni, ale najbliższy lot jest za 2 tygodnie.
Barbra mówi:
- Dżulia, Dżulia, daj słuchawkę.
- No cześć, ok, ok, no na razie Jacob. Lecimy jutro pierwszą klasą o 15.
- Barbra, ty to rzeczywiście wszystkich znasz.
No i poleciały. Udały się na Plac Św. Piotra, stanęły na środku i Barbra do Dżulii:
- Dżulia, punkt 12 wybije dzwon i wyjdę z papieżem na ambonę.
Tłum na placu się zgromadził. Dżulia gdzieś tam stoi po środku. Nagle wybija dzwon i Barbra rzeczywiście razem z papieżem wchodzą na słynny balkonik. Nagle Dżulia pada, jak sztywna. Barbra widząc to zbiega szybko na dół, przeciska się przez tłum, dobiega do Dżulii, trzaska ją po twarzy, Dżulia po chwili odzyskuje przytomność i mówi:
- To, że znałaś wszystkich w kuratorium zrozumiałam, to że znałaś wszystkich na lotnisku, też szło zrozumieć, ale jak kurwa podszedł do mnie murzyn i pyta się co to za koleś w białym kubraczku stoi koło Barbry to już nie wytrzymałam.

BarbraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz