20. Spokój

17 3 2
                                    

K- Naruto...
N- Kim jesteście?
G- Jesteśmy twoimi rodzicami a ty masz na imię Naruto.
N- Tata?
G- Tak Naruto

Naruto przytulił rodziców po czym wszyscy wrócili do domu.

*Parę miesięcy później*

N- Sasuke wstawaj!
Sa- Naruto? Co ty...
N- No chodź idziemy.

Sasuke niechętnie, ale ubrał się i poszedł z Naruto. Ci schowali się koło kuchni i czekali na rodziców.

Sa- Co my tu robimy?
N- Słyszałem jak tata mówił że chcą się wyprowadzić i zostalibyśmy rozdzieleni.
Sa- COO?!
N- No właśnie a teraz cicho.

Chwilę potem Zeszli rodzice chłopców.

G- Gdzie dzieciaki?
I- Pewnie poszli się bawić jak zwykle.
G- No dobrze przejdźmy do rzeczy chce się z Killuą i Naruto wyprowadzić.
I- Tak szybko dokąd?
G- Im dłużej zwlekamy tym gorzej.

Naruto i Sasuke wtedy wyszli tylnymi drzwiami.

Sa- Nie mogę uwierzyć.
N- Ja też jesteś moim najlepszym przyjacielem.
Sa- Co teraz zrobimy?
N- Musimy coś zrobić żebyśmy się nie wyprowadzili.
Sa- Czyli co?
N- Hmm musimy pokazać że jesteśmy tak blisko jak nasi rodzice.
Sa- Czyli?
N- Nie wiem oni się całują może to jakaś oznaką przywiązania.
Sa- Mój tata zawsze mówi coś miłego.
N- Musimy się zachowywać jak oni.
Sa- W porządku.

Po chwili Naruto i Sasuke wrócili na śniadanie.

G- Nareszcie gdzie byliście?
N- Eeeee byliśmy...
Sa- Na randce.
K- Co?
Sa- No, coś wam nie pasuje?
I- EEE nie, skąd.
G- No dobrze jedzcie.

Wszyscy zaczęli jeść.

Sa- Naruto wyglądasz dziś naprawdę pięknie.
N- Dziękuję Ci kochanie.
I- Kochanie?
S- Ładnie?
Sa- A wam o co chodzi? bardzo lubię Naruto.
N- A ja kocham Sasuke!
G- Eeee jedzcie bo wystygnie.
Sa- Naruto nakarmię cię.

Jednak Shisui walnął rękami w stół.

S- O co wam chodzi?
Sa- A tobie?
S-Dziwnie się zachowujecie.
N- Nie mów tak do Sasuke.

Nagle oczy Naruto zaczęły świecić.

N- Siadaj i nie odzywaj się!

Shisui usiadł i się nie ruszał.

G- Naruto?
N- Co się stało?
G- Shisui?

Po chwili Naruto wyłączył moc i Shisui mógł się ruszać.

S- Coś ty zrobił?
N- Ja nie wiem...
S- Ty mały...
Sa- Zostaw go!

Sasuke podniósł rękę a Shisui poleciał w ścianę. Po czym oboje zmienili się w kruki i polecieli.

G- Co tu się stało?!
K- Właśnie nabrudzili mi w talerzu, bruh.
I- Shisui w porządku?
S- Tak wszystko dobrze, ale co im się stało?
K- Nie wiem, ale trzeba by to wyjaśnić.

Kiedy dorośli zaczęli szukać dzieci Sasuke i Naruto szli razem na wzgórze.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Odkryć nieznajome Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz