Szybki wstęp
Na Wrzących Wyspach wszystko jak narazie układało się wspaniale. Dzieciaki chodziły do szkoły i bardzo dobrze im szło. A z Eda, Kingiem i Uhu nie mieszkała tylko Luz, a Hunter również. Luz cały czas pracowała nad nowymi glifami, Lilith i Eda już sobie radzily z klątwą. Tak jak mówiłam wszystko szło wspaniale. Bynajmniej dla większości bohaterów.
Hunter pov
Obudziłem się dość późno bo o 11:23.Wstalem z łóżka, ubrałem się, wyszykowalem, a następnie zszedlem na dół. W kuchni przy stole zobaczyłem Luz, która jadła śniadanie i cały czas z kimś pisała. Dziewczyna nawet mnie nie zauważyła. Eda i King siedzieli w salonie, a Uhu, jak to Uhu robił coś Uhowego. Wyjąłem z lodówki mleko, a z szafki jakieś płatki. Zrobiłem se płatki z mlekiem (kto by się spodziewał) i dosiadlem się do stołu.
-Hej Luz-zaczalem rozmowę.
Dziewczyna najwyraźniej mnie nie usłyszała, bo cały czas pisała z kimś.
Dlatego postanowiłem kontynuować może tym razem mnie usłyszy.-Jak się spało?
-E co? Przepraszam nie zauwa.. -zaczęła dziewczyna, ale ja jej przerwałem.
-Nie zauważyłaś mnie, spoko nie ważne.
-Yhy, przepraszam ja. -zacięła się Luz.
-Ta wiem pisałaś z kimś, eh to nie ważne, to jak się spało?
-Dobrze a tobie?
Właśnie miałem odpowiedzieć na pytanie, kiedy telefon dziewczyny znowu zabuczal.
-Oj przepraszam Hunter muszę odpisać. -powiedziała , na co ja skinąłem głową, a ona poszła na górę.
Nie byłem na nią zły czy coś rozumiałem, że z kimś rozmawiała przecież miała do tego prawo, co ja się będę mieszać.
***
Skończyłem jeść śniadanie i udałem się do łazienki umyć zęby. Gdy już to zrobiłem zszedlem na dół do Kinga i Edy, którzy oglądali coś w telewizji (tak uznajmy że mieli telewizor xD)usiadłem obok nich na kanapie. Nie wiem co leciało ale i tak to oglądałem. Nagle na dół zeszła również Luz,która cały czas z kimś pisała.
-Eda jakby co wychodzę, wrócę za kilka godzin-powiedziala i wyszła.
-Nawet nie zdążyłam spytać dokąd idzie-zdziwila się Eda.
-Jak to dokąd oczywiste, że do tej złodziejki Amity, która mi ją zabrała ZDRAJCA! -wydarl się King.
-Oj już uspokój się, młoda jest zakochana to normalne. -tłumaczyła sowia dama.
-Raczej ochydne -dyskutował demon.
-Oj tam nie znasz się -zakończyła.
Eda miała rację to było normalne w takim wieku jak ja i Luz jesteśmy to norma, że się zakochujemy. Ta norma nie dla mnie ja nigdy się chyba nie zakochałem. Do tej pory też nie rozumiałem po co to komu, miłość potrafi omotać, sprawić, że najłatwiejsze decyzje stają się najcięższe, ona dekoncentruje. Miłość jest no nie wiem gówniana. Z resztą Luz jest tego przykładem, ostatnio też trochę opuściła się w szkole i przestała opracowywać nowe glify, cały czas tylko Amita, Amita, Amita, ale jak już mówiłem co mi do tego cieszyłem się szczęściem przyjaciółki.
Z moich przemyśleń wyrwała mnie Eda.
CZYTASZ
The owl house* one shoty *
ФанфикPojawią się tutaj albo króciutkie historyjki albo dłuższe one shoty z sowiego domu 🦉