Siedziałem na krześle przed salą w której przebywała dziewczyna już drugi dzień. Widząc że idzie lekarz szybko wstałem:
- Co z nią?- zapytałem.
- Operacja przebiegła dobrze, na razie jest w śpiączce, na szczęście nie zostało uszkodzone żadne z narządów, lecz rana była głęboka i pacjentka straciła trochę krwi. Powinna się wybudzić za jakieś 2 lub 3 dni.
- Dobrze dziękuję.- lekarz odszedł, a ja usiadłem i napisałem wszystko do Pedro.
Chłopak był w Portugalii dlatego nie miał jak przyjechać do szpitala. Poinformowałem również ojca dziewczyny, który był załamany. Powiedziałem że zostanę z dziewczyną, a oni niech zajmą się wygraniem meczu. Oczywiście wszystko zgłosiłem na policję, podejrzewałem że zrobił to Felix.
Miałem przy sobie telefon dziewczyny, wiedziałem jakie ma hasło bo nie raz widziałem jak odblokowywała telefon. Kliknąłem w wiadomości i to co zobaczyłem te wszystkie groźby, aż się we mnie gotowało. Wysłałem smsem numer nieznanego telefonu na policję.
Teraz musiałem tylko czekać.Był kolejny dzień, lekarz pozwolił mi wejść do blondynki.
- Isa... wiedz że bardzo cię kocham, wiem że mnie teraz nie słyszysz ale zgłosiłem wszystko na policję, nigdy już cię nie zostawię, obiecuję, kocham twój uśmiech, poczucie humoru, twój charakter, całą cię kocham i nie wiem co bym bez ciebie zrobił, moje życie nie miało by sensu bez ciebie.- płakałem jak opętany.
- Ja ciebie Pablo też bardzo kocham i wszystko słyszałam.- odpowiedziała wymęczona dziewczyna.
Chwyciłem mocniej dłoń blondynki i szybko ją przytuliłem uważając na kable wszystkich maszyn.
Po 10 minutach wpatrywania się na śliczną, dostałem telefon:
- Halo?
- Dzień dobry, mamy podejrzenia co do przestępcy.- odezwał się policjant.
- Kim on jest?
- Numer który nam pan podał należy do znanego piłkarza, mówił że nie ma pojęcia o co chodzi, przedstawiał się jako Jude? Był bardzo zaskoczony całą sytuacją.
- Dobrze dziękuję, porozmawiam z Isabel jak tylko lepiej się poczuję.
- Jak tylko Państwo się czegoś dowiedzą prosimy o przyjazd na komisariat.
- Jasne, do widzenia.
- Do widzenia.
Jude? Coś mi to mówi...Minęło kilka dni, dziewczyna wyszła już ze szpitala lecz nie wspominałem jej o podejrzeniach policji. Cały czas w głowie krążyło mi to imię J U D E.
- Isa jak się czujesz?- zapytałem dziewczyny która leżała na kanapie oglądając telewizję.
- Lepiej, a o co chodzi?
- W dzień w który się wybudziłaś zadzwoniła do mnie policja.
- Mówili że to Felix?
- No właśnie nie.
- To po co dzwonili?
- Podałem im numer z którego ktoś do ciebie dzwonił i wysyłał smsy.
- Przeglądałeś mi telefon?!- wykrzyczała blondynka.
- Spokojnie, musiałem sprawdzić wiadomości i telefony w nic więcej nie klikałem przysięgam, policja kazała mi sprawdzić twój telefon.
- No dobrze, ale co dalej.
- Zadzwonili pod ten numer.
- Odebrał ktoś?
- Odebrał znany piłkarz, był zaskoczony całą sytuacją i nie wiedział o co chodzi. Przedstawiał się jako Jude.
W tamtej chwili dziewczyna zamarła.
- Isa kto to jest?
- Jude to mój... brat...
- Ten u którego byliśmy i jego kolega cię napadł?
- Tak...- powiedziała dziewczyna ze łzami w oczach- Ale czemu on?
- Isa ja nie wiem o co w ogóle chodzi.
- Czemu mój brat miał by do mnie dzwonić z innego numeru i wysyłać mi groźby?
- Nie wiem ale wydaje mi się że jeszcze ktoś jest w to wszystko zamieszany, ktoś ewidentnie nie chce naszego szczęścia...- Powiedziałem i przytuliłem dziewczynę lekko gładząc jej włosy._________________________________
CZYTASZ
Tú para siempre
Teen FictionOsiemnastoletnia Isabel przyjeżdża do Barcelony po 3 latach grając w PSG we Francji. Natomiast nie wie że z jego tatą mieszka piłkarz z fcbarcelony PABLO GAVIRA. Jednak pewnego dnia pojawia się nie znajoma dziewczyna. Jak potoczy się ich dalsza hist...