— Mogę cię o coś spytać? — Zadał pytanie Pablo jednocześnie zaciekle na mnie spoglądając
Zaciągnęłam nosem i przytaknęłam.
— Dlaczego powiedziałaś Pedriemu, że zdradziłaś go z jakimś przypadkowym facetem, a nie ze mną? — Zapytał
— Wasza przyjaźń jest piękna i nie chciałam tego wszystkiego psuć — Wyjaśniłam
— Dziękuje... Ale nie musiałaś tego robić — Rzekł
— Musiałam — Odpowiedziałam
— Zawsze musisz być tak cholernie uparta? — Spytał podnosząc kąciki ust
— Zazwyczaj — Wzruszyłam ramionami
— Uśmiechnij się trochę... Są wakacje — Powiedział szturchając mnie w ramie
— Właśnie rozstałam się z chłopakiem, a ty mi mówisz, żebym się uśmiechnęła? — Zapytałam wybuchając sarkastycznym śmiechem
— Życie jest za krótkie, żeby się zamartwiać i topić w smutkach — Wytłumaczył
— Moje szczególnie — Powiedziałam
— Mogę ci coś doradzić? — Spytał nagle Pablo
— Ty chcesz mi coś doradzać? — Zaśmiałam się, a chłopak zupełnie poważnie kiwnął głową
— Jasne, dawaj — Rzekłam
— Powiem wprost. Tak jak przed chwilą przyznałaś życie jest krótkie, a twoje szczególnie... Nie marnuj swojego czasu na smutek... Żyj, śmiej się i... kochaj w każdej chwili. Wykorzystuj każdy moment tak dobrze abyś później niczego nie żałowała — Powiedział i szczerze mówiąc zainspirował mnie tymi słowami
Przez chwile analizowałam dokładnie każde słowo, które wypowiedział i doszłam do wnisosku, że ma racje. Musze przestać się nad sobą użalać i żyć pełnią życia.
— Okej skoro mam żyć pełnią życia to co zamierzamy robić? Bo nie chce tu bezczynnie siedzieć i odliczać dni do mojej śmierci — Powiedziałam delikatnie się uśmiechając
— I to mi się podoba — Zaśmiał cię chłopak
— A co do pytania... Mam pewien pomysł — Wyjaśnił, a na jego twarzy zagościł chytry uśmiech
— Za pięć minut widzimy się na dole... Załóż strój kąpielowy i lepiej weź ręcznik — Powiedział nagle po czym podniósł się z łóżka i zaczął iść w kierunku drzwi
— Czekaj! — Zatrzymałam go, bo w mojej głowie narodziło się nagle pytanie, które bardzo mnie interesowało
— Teraz to ja muszę cię o coś zapytać — Oznajmiłam
Pablo odwrócił się i rzucił mi zdezorientowane spojrzenie.
— Dlaczego pocieszasz mnie, a nie swojego najlepszego przyjaciela, który właśnie dowiedział się, że zdradziła go dziewczyna? — Zapytałam
— W końcu to ze mną go zdradziłaś, więc jesteśmy w tym razem — Wyjaśnił po czym odwrócił się i wyszedł
Pozostawił mnie sama ze swoimi myślami. Nadal były natrętne, ale już się nimi nie przejmowałam bo zwyczajnie nie miałam na to czasu...
Tak jak Gavi mi kazał przebrałam się dwuczęściowy biały strój kąpielowy i zeszłam na dół. Kiedy po drodze mijałam przyjaciół Pedirego wszyscy mierzyli mnie wściekłymi spojrzeniami. Myślałam, że są też moimi przyjaciółmi jednak każde z nich stało jednak po stronie Pedriego, nawet Ambar, ale nie miałam im tego za złe no bo w końcu zasłyżyłam na takie traktowanie.
Chłopak już czekał na mnie przy drzwiach. Był w kąpielówkach i bez koszulki jednak szybko odsunęłam od siebie niegrzeczne myśli i tylko się do niego uśmiechnęłam.
Kiedy wyszliśmy zaczęliśmy kierować się w stronę plaży, która znajdowała się praktycznie kilka kroków od naszego domku.
— Nie przejmuj się nimi. — Odezwał się Pablo, bo chyba zauważył jak krzywe były spojrzenia innych
— Nienawidzą mnie — Westchnęłam wzruszając ramionami
— Przejdzie im — Zapewnił mnie Pablo, ale to były kolejne słowa chłopaka, w które po prostu nie mogłam uwierzyć
CZYTASZ
Siempre contigo || Pablo Gavi || Pedri ||
Novela JuvenilSiedemnastoletnia Ivy Davis po przyjedzie do swojego brata na wakacje zaczyna czuć coś do jej przyjaciela Pedriego z którym już od dawna się nie widziała, a zarazem uświadamia sobie, że jej uczucia względem największego wroga Gaviego to zupełna odw...