X

2K 54 7
                                    

Kto to był? Zastanawiałam się, już miałam biec gdy silna ręka obróciła mnie w swoją stronę. Zobaczyłam wtedy Willa. Proszę żeby tylko nie słyszał mojej rozmowy z Libby.
-Malutka...- To zabrzmiało trochę jak pytanie, a trochę jak odpowiedź.
-Dlugo Tu stoisz?- Proszę, żeby dopiero tu przyszedł.
-Stoje tu dość długo żeby usłyszeć twoją rozmowę z tą dziewczynką...Hailie...-Jego głos się urwał. Chciałam uciec, ale w ostatniej chwili Will złapał mnie mocno i przytulił.
-Przepraszam..-Nie wiedziałam konkretnie za co przepraszam, ale było mi strasznie przykro. Łzy leciały z mojego policzka ciurkiem. -Will?...- Odezwałam się tak cicho, że nie wiem jakim cudem to usłyszał.
-Tak malutka?- Zapytał z troską w głosie.
-Kto z całej piątki oprócz ciebie jest teraz na sali?- Chcialam usłyszeć tylko jedno słowo.
-Z tego co mi wiadomo to Shane i Dylan.- No to super.- Musimy porozmawiać- Eh wiedziałam, że to powie.
-A mógłbyś napisać do Shane'a I Dylana żeby zostawili nas do jutra....proszę.
-Jasne już do nich piszę- W tej samej chwili Will odpalił telefon i coś na nim stukał

-Jasne już do nich piszę- W tej samej chwili Will odpalił telefon i coś na nim stukał

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-No i co malutka? Chodź...- Will złapał mnie lekko za rękę i poprowadził ku sali.- Połóż się- Powiedział kładąc mnie na łóżku.
-Will...-Urwałam- przepraszam.
-Nie masz za co....tylko się o ciebie martwiliśmy!
-Przeprasz...- Znowu nie dokończyłam, bo Will przyłożył swój palec do moich ust
-Ciii! Malutka nie gniewamy się!- Jego głos był tak kojący, że mogłabym przy nim zasnąć- Bardziej mnie martwi to co mówiłaś przy tamtej dziewczynie...- Will chyba nie wiedział jak skończyć.

Rodzina MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz