Rose
Matthias stał wpatrując się w moje oczy. Można było dostrzec, że kipi ze złości, bo na czole i skroniach wyraźnie odznaczały mu się pulsujące żyły, a zieleń jego oczu zastąpiła czerń. Dyszał. Widziałam na własne oczy, jak wychodzi z niego to, coś, czego nie potrafiłam nawet nazwać. Kiedyś określił się mianem diabła, może teraz właśnie nim się stał. Nie wiedziałam co mam zrobić, bałam się odezwać. Boże, co ja zrobiłam. Przecież go uderzyłam, a teraz on mi się odpłaci. Nie zdołam go powstrzymać, był teraz kimś zupełnie innym.
Zaczął zbliżać się w moją stronę, lecz ja postanowiłam się oddalić, nie chciałam żeby za bardzo się do mnie zbliżył. On kroczył w przód, by podejść do mnie, ja w tył, by zachować dystans. Czułam jak odległość między nami nagle się zawęża. Jego wzrok cały czas był skupiony na mojej twarzy. Byłam przerażona, nie wiedziałam czego mam się po nim spodziewać. Matthias zawsze był nieprzewidywalny, a teraz w takim momencie nie miałam pojęcia co zamierza. Przełknęłam ślinę i nerwowo zaczęłam przygryzać dolną wargę. Zrobiłam kolejny krok do tyłu, i następny i jeszcze kolejny, aż w końcu nie miałam dokąd uciec - moje plecy zetknęły się ze ścianą. Matt wykorzystał sytuację i w ułamku sekundy znalazł się przy mnie. Oprał swoje dłonie o ścianę w taki sposób, że nie miałam szans na jakąkolwiek ucieczkę. Zamknął mnie w pułapce. Wpatrywałam się w jego oczy błagalnym wzrokiem, by mnie wypuścił. Czy po tym wszystkim co dla mnie zrobił, mógłby mnie teraz skrzywdzić?
Lecz on miał inne zamiary. Nachylił się do mnie w taki sposób, że poczułam jego oddech na swojej szyi. Moje ciało przeszył dreszcz i nie był to taki dreszcz, który odczuwa się podczas strachu - ten był inny. Intensywny na tyle, że pobudził moje ciało. Zbliżył usta do mojego ucha. Poczułam jak delikatnie musnął nimi mój płatek i wyszeptał:
- Odwróć się - jego głos był stanowczy, a zarazem zmysłowy nie wiem dlaczego, ale sprawił, że moje ciało drżało. Czułam jak moje wnętrzności przekręcają się. Nie miałam odwagi mu się sprzeciwić i posłusznie wykonałam jego polecenie. Odwróciłam się twarzą do ściany, czekając na to, co ma nadejść. Tylko co ma nadejść?
Jego klatka napierała na moje plecy był tak blisko, że czułam rozpalone i twarde mięśnie mężczyzny na swoich łopatkach. Uniósł dłoń i jednym ruchem wyjął mój welon, który był wpięty we włosy. Znów poczułam jego oddech na szyi i tym razem zbliżył się do mojego ucha w taki sam sposób jak wcześniej. Musnął płatek ucha i wyszeptał wprost do niego po raz drugi:
- A teraz oprzyj ręce o ścianę i nie ruszaj się - w tamtej chwili zaczęłam się trząść, emocje mną targały, bo nie miałam pojęcia co ma zamiar zrobić, jednak na odpowiedz nie musiałam długo czekać. Mój mąż nachylił się, aby wyjąc cos co miał ukryte przy swojej kostce, nie wiedziałam co to za przedmiot. Przekonałam się po chwili, kiedy poczułam jak guziki z tylu mojej sukni zostają odrywane. Jedną ręką przytrzymywał materiał, a w drugiej trzymał nóż i rozcinał nici, którymi zostały przyszyte perłowe guziki. Jego rozpalone opuszki palców muskały moją nagą skórę na plecach. Pozbywał się guzika po guziku, kierując się wzdłuż linii kręgosłupa do moich lędźwi. Jego dotyk palców był tak niezwykle kojący dla mojego ciała, jakby leczył moje blizny, naprawiał to co zostało zepsute.
Stałam oparta o ścianę nieruchomo, oddychając coraz szybciej. Pod suknią miałam na sobie tylko koronkowe majtki i białe pończochy z niebieską podwiązką. Nie miałam nawet biustonosza.
Jego dłonie sunęły coraz niżej i niżej skutecznie pozbywając się perełek. A kiedy nagle poczułam palce na linii moich majtek, które zaczęły podążać w dół chcąc rozciąć kolejne nici guzików... Automatycznie wypielam biodra do przodu, chcąc uciec od tak intensywnych doznań. Jego dotyk sprawiał, że moje ciało ogarniała nie wytłumaczalna energia, której nigdy wcześniej nie doznałam.
Matt widząc mój nagły ruch. Zaborczo złapał za moje lewe biodro i je przyciągnął do siebie w taki sposób, że teraz już nie stałam prosto, tylko wypinałam tyłek w jego stronę. Oparł się o moje ciało, był tak niebezpiecznie blisko. Po raz trzeci nachylił się do mojego ucha. Boże, ta jego gra doprowadzała mnie do szaleństwa i robiła dziwne rzeczy z moim ciałem.
CZYTASZ
UTRACONA NIEWINNOŚĆ [18+] Część I Zakończone
RomanceDziewiętnastoletnia Rose myślała, że jej życie jest już poukładane i zaplanowane. John był jej pierwszą miłością, z która chciała spędzić resztę swojego życia. Jednak jeden wieczór, który miał być dla nich wyjątkowy przekreślił ich wszystkie plany i...