𝐴𝑛𝑑 𝑃𝑜𝑖𝑛𝑡 𝑆𝑖𝑥

17 5 3
                                    

- Ty mnie nawet nie znasz!

Terapeutka westchnęła, gdy para w jej małym gabinecie rozpoczęła kolejną kłótnię. Cóż, sprawa jest naprawdę poważna. Pojedynek na krzyki jest wystarczająco niepokojący, gdy krzyczą na siebie osoby z naturalnie monotonnym głosem, do tego samego poziomu co szorstkość ich gróźb i oskarżeń.

- Oczywiście, że cię znam! Kocham cię, Hansumaka!

Różowowłosy mężczyzna po lewej stronie terapeutki w końcu zareagował na słowa drugiego mężczyzny subtelnym uniesieniem swojej cienkiej brwi.

- Hansumaka?! Czy ty naprawdę właśnie pomyliłeś moje imię z kimś, z kim znowu mnie zdradzasz?!

Zapowiada się długa sesja...

~~~

Kiedy Hanamaki zaproponował pomysł pójścia na terapię dla par jako udawana para Matsukawa musiał przyznać, że był nieco sceptyczny.

To było tydzień temu, kiedy Hanamaki wskoczył na ich kuchenny blat, przy którym Matsukawa jadł swoje późne śniadanie czyli resztki jedzenia, które zamówili poprzedniej nocy. Ogłosił wtedy, że ma kolejny genialny pomysł. Gdy Makki wyjaśnił swój plan, kradnąc kawałek zimnej pizzy, nie miał pojęcia, że rezultat będzie lepszy niż się tego spodziewał.

Terapeutka wyglądała jakby sama była na skraju załamania nerwowego, gdy Matsukawa oświadczył, że Hanamaki myli się co do liczby rzekomo dokonanych zdrad.

- Daj spokój Makki, wiesz, że nie lubię cyfry siedem, to musiało być osiem razy. Poza tym, nie musiałbym zdradzać, gdybyś nie nalegał na picie kakao przy każdym posiłku!

Mattsun ukrył uśmiech za dłonią na widok wspaniałej gry aktorskiej Hanamakiego, gdy ten improwizował z odpowiedzią na oskarżenia Matsukawy.

Nie sposób było nie myśleć o tym, że upór Makkiego, by pić kakao do każdego posiłku, był dla niego dość ujmujący. Raz próbował przestawić się na herbatę, ale ciągle narzekał, że nie czuje w niej czekolady.

To było głupio urocze, kiedy próbował zamówić je w eleganckiej, nagrodzonej gwiazdką Michelin restauracji, do której zaciągnął ich Oikawa, aby uczcić zaręczyny jego i Iwaizumiego.

Matsukawa zastanawiał się czy było coś w drugim mężczyźnie czego tak naprawdę by nie lubił.

~~~

Po kolejnym (celowo) nieudanym ćwiczeniu zaufania, które terapeutka im wyznaczyła, z rozpaczą zasugerowała, aby z powrotem usiedli i spróbowali innego pomysłu.

Hanamaki podwinął swoje długie nogi na fiołkowym fotelu, aby usiąść w najbardziej niezręcznej i odpychającej pozycji jaką mógł wymyślić. Kątem oka zauważył, że Matsukawa robi to samo na swoim fotelu. Różowowłosy nie mógł nic poradzić na to, że żałował, że nie pomyślał o jeszcze bardziej niedorzecznej pozycji, którą w jakiś sposób przyjął Matsukawa. Był zazdrosny o to jak udało mu się sprawić, by pozycja wyglądała zarówno śmiesznie jak i wdzięcznie z jego szczupłym ciałem.

Następnym pomysłem terapeutki była próba znalezienia trzech rzeczy, które ich irytowały i sześciu rzeczy, które im się podobały w drugiej osobie. Hanamaki prawie kpił z tego, jak łatwe było to zadanie, ale potem z trudem zawęził rzeczy, które lubił w Matsukawie do zaledwie sześciu. Był zaskoczony, jak obszerna była jego lista "Rzeczy o Mattsunie, które uważam za całkiem fajne", ale przypuszczał, że to musi być normalne dla dwojga ludzi, którzy od podstawówki spędzają ze sobą praktycznie każdą chwilę. Jego rozważania zostały przerwane przez terapeutkę, która skinęła mu głową, by jako pierwszy podzielił się swoją listą trzech irytujących rzeczy.

𝐴𝑛𝑑 𝑃𝑜𝑖𝑛𝑡 𝑆𝑖𝑥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz