Nadciągał śnieg w Polsce. Murzyn już wstąpił do pierwszego lepszego sklepu. Był 3 grudnia, już za 2 dni były mikołajki. Murzyn chciał dla Kristal jakiś prezent, bo miała imieniny. Przez nieuwagę wpadł na ciebie, chwilę zdekoncentrowany nie wiedział co powiedzieć. Chwycił Cię za rękę i pośpiesznie udaliście się do pierwszej lepszej kawiarenki w Warszawie. Musiadłeś na krześle w ciepłej kawiarni, że zapomniałeś o zimnie jakie było na dworze. Dotykając ciepłej łapki Murzyna, było ci jeszcze cieplej
- Co dla Ciebie zamówić? - zapytał z ciepłym uśmiechem na twarzy Murzyn.