Zderzenie z rzeczywistością

187 15 2
                                    

Z powodu ostatnich wydarzeń oraz po prośbie kilku osób uznałam, że konieczne jest oficjalne wyjaśnienie pewnych kwestii odnośnie mojej relacji z byłą Venetiią Noks, teraz Veną N-ks.

Zacznę może od samego początku, czyli 2020 roku. Z początku byłam jej zwykłą czytelniczką. Czasem zostawiałam jakiś komentarz albo gwiazdkę na wattpadzie. Kiedy V.  miała zastój z pisaniem (wtedy to było "W otoczeniu wroga"), przeniosłam się z czytaniem na jej bloga. Tam się stworzyła sympatyczna społeczność. W ten sposób również pod koniec października 2020 powstała grupa EGS, czyli grupa, która chciała zrobić dla V. jakiś prezent, aby pobić rekord komentarzy. Tak powstała "Pijacka eskapada", czyli nasza praca dla V., która była publikowana na jej blogu, ale po pogorszeniu się mojej relacji z nią, została z tego bloga usunięta. Nie wyprzedzając jednak pewnych wydarzeń, stworzyłyśmy grupę 10 osób, do której po 2 tygodniach dodałyśmy V. Tam mogłyśmy poznać V. z innej strony. Wszystkie się dosyć ze sobą zżyłyśmy. Ja oraz inna dziewczyna nawet zostałyśmy jej betami. Nasze relacje przebiegały poprawnie do czasu, gdy nie zaczęło się faworyzowanie drugiej z bet. Zostałam odsunięta na drugi plan. Owszem, przeszkadzało mi to, ale gdy napisałam z prośbą o wyjaśnienie, otrzymałam je i w dalszym ciągu pozostawałam jej betą, choć pewien niesmak pozostał. Ostatecznie EGS rozwiązało się w sierpniu 2021 roku po kłótni, w której nie brałam udziału, za to jedną ze stron była właśnie V. W wyniku tego konfliktu wyszła z grupy, a za nią druga beta oraz jedna inna osoba.

Utrzymywałam sporadyczny kontakt z V. pomimo opuszczenia grupy przez nią. Moje betowanie zakończyło się na początku września 2021 roku.

Częściowo z mojej winy, ponieważ nie odpisałam na maila, ponieważ uznałam, że nie ma już sensu, gdyż rozdział, który był problematyczny, został już opublikowany na blogu. Przyznaję otwarcie, że nie było to zbyt dobre zachowanie z mojej strony. Minęły około 2 tygodnie (jeśli się nie mylę, na pewno był to wrzesień/październik) i pod jednym z rozdziałów "Przyrzeczonej" jedna z osób z dawnego EGS, z którymi dalej utrzymywałam kontakt, zadała pytanie o kolejny rozdział "Teraz nie mów żegnaj".

Pytanie zostało zadane w formie, takiej jak się nieraz do niej zwracałyśmy. V. jednak uznała, że musi wylać swoje żale i uświadomić, dlaczego nie ma czasu na pewne sprawy. Wtrąciłam wtedy swoje 3 grosze do dyskusji, informując, że zachowała się ona nie w porządku, traktując tak jedną z nas. Wtedy dostałam jeszcze obszerniejszą wiadomość, zarzucającą mi, że:

1. Mam prawo nie wiedzieć o pewnych sprawach z racji mojego wieku — w dalszym ciągu nie wiem, dlaczego ta kwestia została poruszona, ponieważ nigdy jej nie powiedziałam ile mam lat.

2. Obwiniłam ją o rozpad EGS — również nie wiem, po czym to wywnioskowała, ponieważ  tak jak jej odpisałam, moim zdaniem wina leżała gdzieś pośrodku.

Od tamtego czasu nasz kontakt uległ większemu pogorszeniu. Nie rozmawiałyśmy już prywatnie, nasza jedyna interakcja była najwyżej na blogu. Wysłałam do niej również 2 maile w listopadzie i styczniu. Jeden ze względu na to, że kiedyś się zobowiązała do napisania epilogu "Jego prawdziwej twarzy", a ja zostałam zobligowana do przypomnienia o tym fakcie. W styczniu zaś w ramach napisania jako pierwsza poprawnej odpowiedzi pod jednym z rozdziałów "Przyrzeczonej" miałam dostać dedykację w następnym rozdziale tego opowiadania, ale w wyniku pewnej sytuacji, zamiast dedykacji dostałam następny rozdział. Napisałam dość ostrą krytykę na temat tego rozdziału, ale nie wynikła z tego kłótnia, a jedynie otrzymałam chłodną odpowiedź od niej.

Potem znów miałam z nią interakcję, ponieważ powstał serwer Dramione Polska na discordzie.  Praktycznie nie udzielałam się na jej kanale autorskim, czego niestety nie można zobaczyć, ponieważ kanał został usunięty na prośbę V. Pod koniec marca 2022 roku zostałam zbanowana na tym serwerze. Zostały mi przedstawione 3 zarzuty. Każdy z nich był wyssany z palca. Po wyjściu V. z serwera zostałam na niego przywrócona. Wtedy też dowiedziałam się prawdy o moim banie.

Otóż V. powiedziała osobom z administracji kłamstwa na mój temat.

1. Ponoć wyłudzałam dane osobowe — ostatecznie okazało się, że:

a) Ten zarzut był spowodowany tym, że spytałam kiedyś jedną dziewczynę na głosowym, czy nie wyśle mi zdjęcia V., po tym, jak się przyznała, że je od niej otrzymała. Chciałam tylko zobaczyć jej twarz. Z ciekawości. Kto nigdy nie miał tak, że rozmawiał z kimś przez Internet i chciał się dowiedzieć, jak ta osoba wygląda?

b) V. nie chciała, abym się dowiedziała, jak wygląda. Nie było to jednak problemem, aby jej koleżanka, gdy raz na głosowym pokazałam swoją twarz, zrobiła zrzut ekranu mojej twarzy i potem zaczęły mnie szukać na fb.

c) V. oskarżyła mnie o wyłudzanie danych od osoby z administracji serwera, co już było poważnym ciosem poniżej pasa, ponieważ nigdy nie pytałam o coś takiego, bo mnie to nie interesowało.

2. Szanowna pani V. napisała, że ją nękam mailami średnio co 2/3 dni. Jest to dosyć zabawne, gdyż od czasu zakończenia betowania we wrześniu napisałam do niej całe 3 maile.

Administracji również nie napisała o mojej wcześniejszej historii z nią, nie powiedziała, że jestem jej byłą betą, więc administracja uważała, że jestem przypadkową osobą, która się uwzięła na V.

Ostatecznie V. odeszła z serwera, a ja niedługo później wróciłam, gdyż administracja zdała sobie sprawę z błędu, który popełniła pod wpływem manipulacji V.

Od kiedy weszłam z powrotem na serwer, nie miałam żadnej styczności z V. Ona żyła swoim życiem, ja swoim.

W lutym weszłam na jej serwer, który założyła z myślą o sobie i jej pracach, ale po mniej niż minucie zostałam z niego wyrzucona. Nie zdążyłam nawet napisać jednej wiadomości. Jeśli ktoś był wtedy na serwerze u V., to mógł zobaczyć wiadomość napisaną przeze mnie wyrażającą moją opinię na temat jej opowiadania "W twoim świecie", ale nie została wysłana z mojego konta, dlatego z tego miejsca dziękuję pewnej osobie, która zrobiła to za mnie.
Po tej wiadomości została wylana fala hejtu na mnie, na którą oczywiście nie mogłam odpowiedzieć, ponieważ mnie już stamtąd wyrzuciły.
Padały groźby skierowane wobec mnie, sugerowanie wykonania aborcji na takich osobach jak ja, groźby nękania mojej rodziny, a także grożenie pozwami.

Cóż... Żadna z tych gróźb się nie spełniła.

Dodam jeszcze, że obrażanie czyjegoś wyglądu, ponieważ nie ma się innych argumentów, jest żałosne nawet jak na ciebie V.

Uwaga skierowana do fanek V. Radzę uważać, V. nigdy nie trzyma blisko siebie osób, które swobodnie wyrażają swoje zdanie, które jest odmienne od jej. Cyklicznie co jakiś czas rzesza jej fanek się tasuje i pojawiają się nowe osoby. To, że jesteście z nią blisko dzisiaj, nie znaczy, że za tydzień/miesiąc/rok dalej będziecie z nią w tak dobrych relacjach. Trochę szkoda, że uwierzyłyście jednej osobie na słowo. Nie mogłyście na dowody, ponieważ ich nie ma.

Na koniec dam jeszcze kilka faktów.

1. Nie jestem dildosprawiedliwości, choć szanuję jej prace i chęć ukazania światu prawdy.

2. To nie ja dodałam prace V. na wattpada. Usunęła je, jej sprawa. Z pewnością pozytywne dla fandomu było usunięciu pewnych dzieł. Nie wszystkich, niektórych.

Ps. Jeśli Venetiia Noks, czy tam Vena N-ks, zechce się odnieść do mojej wypowiedzi, to zapraszam. Proszę jednak, aby swoje argumenty popierała faktycznymi dowodami, a nie słowami wyssanymi z palca. Ja w przeciwieństwie do V. mam dowody. Nie na wszystko, ponieważ niestety nie robiłam zrzutów ekranów każdej naszej interakcji, ale pomimo tego mam ich dosyć sporo, żeby obalić jej "fakty".

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 02, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zderzenie z rzeczywistością Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz