Jechałam taxówką i w końcu zdałam sobie sprawę;co z moim chłopakiem i przyjaciółmi? Nawet ich nie poinformowałam o tym że wyjeżdżam. I wtedy szybko napisalam do najważniejszej osoby w Mojim życiu, do mojego chłopaka Tisha. "przepraszam Tish lecz wyjeżdżam do LA nie wytrzymuje tu naprawdę mi przykro przepraszam." nawet nie wiem jak to szybko minęło ale zdarzyłam już ogarnąć hotel i napisać do moich znajomych i do niego, do Tisha. Jestem już na lotniskiu i słyszę przez megafon: samolot 576 do LA już stoi pod lotniskiem. To mój samolot więc szybko pobiegłam przez długie lotnisko i weszłam do samolotu. Właśnie wtedy dostałam wiadomość od Tisha. "jak to? Kochanie proszę nie rób tego nie wyjeżdżaj proszę!" lecz było już za późno. Byłam na nauczaniu domowym lecz teraz pomyślałam że mogłabym pojechać do jakieś szkoły czy czegoś takiego więc to sobie ograne w niedziele. I znów pomysłam: co z moją stajnia? Nie ważne, ważne że jestem już sama. I wtedy myślałam żeby zacząć nowe życie, takie całkowicie nowe zerwać kontakt z moimi przyjaciółmi i Tishem. To będzie trudne ale będę ich ignorować gdy będą dzwonić lub pisać. Moji rodzice wiedzą do jakiego stanu pojadę. On wiedzieli na jaką dzielnice i do jakiego stanu bo cały czas o nim mówiłam. Nawet nie wiem jak szybko dolecieliśmy ale już usłyszałam przez megafon: lotnisko docelowe Los Angeles. Wysiadłam z samolotu przeszłam przez lotnisko i zobaczylam te wszystkie palmy. Były piękne i koło właśnie tych palm znajdował się mój luksusowy apartament.
CZYTASZ
bye by hell
Teen Fiction16 letnia Alice mieszka z rodzicami którzy jej nie tolerują. Alice ma już tego dosyć i wyprowadza się do LA i tam jej życie się odmienia. Nie ma już ojca który bije ja po alkoholu i matki która się jej wstydzi.