Hakan pov

721 5 3
                                    

-Hakan-slyszysz co do ciebie mówię?!.

-Nie minęła nawet minuta a ona już leżała na ziemi.

-Hakan-straze weźcie ja do mojego pokoju i wezwijcie lekarza.

-Ochroniaz-tak jest panie.

-Poszlem do swojego biura żeby podpisać jakieś papiery.

-Po 4 godzinach poszłem się wykąpać.

-Ale jeszcze przed pójściem do łazienki poszłem zajrzeć do ani.

-Lezala na łóżku więc postanowiłem iść pogadać z lekarzem.

-Ale nagle ktoś złapał mnie za rękę to była ania coś mówiła przez sen.

-Ania-mamo nie zostawiaj mnie nie rób mi tego, babciu nie zabijaj się przepraszam.

-Nie wiem co to miało znaczyć ale przyłożyłem jej do głowy ścierkę z zimna woda i poszłem się kąpać.

-Gdy się wykąpałem postanowiłem zmienić też garnitur:

-Pozniej znów poszlem do ani i napisałem kartkę że idę do pracy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Pozniej znów poszlem do ani i napisałem kartkę że idę do pracy.

-Hakan-straze nie wypuszczjcie jej aż nie przyjadę do domu i naszykujcie mi samochód.

-Ochroniaz-juz się robi panie.

-Poszlem do samochodu i pojechałem do pracy.

-Nie minęła nawet minuta a już dzwoniły do mnie.

-Hakan-slucham?.

-Ochroniaz-panie bo pani Ania chce się zabić niech pan szybko przyjeżdża.

-Hakan-juz jadę!.

-Czy ona zawsze musi sprawiać problemy.

-Szybko wstałem z krzesła i poszlem do samochodu.

-Pojechalem do domu najszybciej jak się da.

-Otworzylem drzwi i to co zobaczyłem zszokowało mnie.

_____________________________

Jak myślicie co zobaczył pan Hakan?.🍥

Ilość słów:222🍉

PunishmentOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz