Ś:hej Haniul, jak się spało?
H:wspaniałe.-uśmiechneła się rozciagając się przy tym.
Ś:słuchaj Hania , masz może jakieś..... Plany po nagrywkach?
H:nieee a co chcesz mnie gdzieś zaprosić?? -uśmiechnęła się uwodzicielsko-
Ś:... Nie dzisiaj...
H:oh.. Okej to co się dzieje?
Ś:robimy imprezkę w domu GenZie będziesz czy nie?
H:no ofc ja zawsze jestem!
Ś:no i git idę powiedzieć reszcie.*𝓷𝓪 𝓭𝓸𝓵𝓮*
K:ej, ej, ej! Cisza!
Jeżeli jeszcze kiedy kolwiek się dowiem o bójce podczas nagrywania zamykam projekt i wszyscy robicie out jasne?G-genzie:tak..
K:was się to szczególnie tyczy chłopaki.-pokazał palcem na Patryka i Bartka. K.-.
W tym momencie zeszła Hania ze świeżym
H:o dzień dobry szefie jak dzidzia?
K:eh... Dobrze dzięki że pytasz Haniula:')
Ś:a wogóle dlaczego szef przyjechał? Nie miałeś być dopiero w sobotę?
K: słuchaj ja się spieszę do wery ale może Bartek i patryk wam wytłumaczą... Dzięki za info natka
N:spoko.narazie!
K:czesc! -rozległ się dzwięk trzaskajacych drzwi
N:no to może wy sobie wszystko wyjasnijcie a ja lecę pa! -Natalia wyszła
H:No. To może ktoś nam wytłumaczy co tu się stało co? Czemu masz rozwalony łuk brwiowy?
B:....
F:słuchajcie chłopaki naprawdę sobie grabicie! Karol przez was chce zamknąć projekt więc nie zachowujcie się jak 5 letnie gnojki tylko się ogarnijcie!-fausti wyszła wkurzona z domu genzie.
B:Faustyna zaczekaj no!..
H:no super... A ty co masz na swoją obronę?
P:.... Dotknął ją.....
Ś:kogo doyknął?
P:wike dotknął...
H:o boże wielkie mi halo..
Ś:czekaj Hania... Gdzie ja dotknął?
P:obciskiwali się w pokoju Bartka... No gdybym tam nie wszedł to by.... Doszło..
H:słuchaj patryk! Nie możesz decydować o tym jak wika ma żyć przypominam ci że z nią zerwales i pobiegłeś do Kingi więc teraz nie płacz że pobiegła do Kubickiego! Chodź Bartek idziemy do naszego pokoju.... A ty mój drogi jako że to ty masz problem więc to ty pewnie zacząłeś bójek masz przeprosić Bartka i zastanowić się nad swoim zachowaniem!
*𝓼𝓴𝓲𝓹 𝓽𝓲𝓶𝓮*
𝓣𝓮𝓰𝓸 𝓼𝓪𝓶𝓮𝓰𝓸 𝓭𝓷𝓲𝓪 𝔀𝓲𝓮𝓬𝔃𝓸𝓻𝓮𝓶H:... No dawaj... Proszę!!.... -Hania otworzyła szerzej oczy gdy podniosła test ciążowy z umywalki- Bartek!!! Bartek!!! Chodź tu szybko!!!
Ś:co się stało pali się!?
H:nie! Zobacz! -zakryła twarz rękoma że szczescia.
Ś:a co to znaczy?
H:no zobacz tu masz dwie kreseczki czerwone... Bartek będziesz ojcem...
Ś:czekaj kim będę?
H:Ojcem!!!!!!
Ś:będę... Będę tata?? Będę tata!!!! -objął Hanie w tali i mocno przytulił.
*********
W:słyszeliscie te krzyki na górze? Jakby radości..
B:tak.. Ale nie będę się wtrącał jak będą chcieli nam coś powiedzieć to tu przyjdą i powiedzą
Ś:-przyłożył głowe do brzucha hani-hej maluszku jeszcze mnie pewnie nie słyszysz ale to ja twój tata i nigdy cię nie opuszczę!
H:hah.. -pocałowala świeżego w głowe-idziemy im powiedzieć?
Ś:czekaj zniosę cię
H:Bartuś ciąża to nie choroba!
Ś:no i co z tego?
Zeszli na dół
P:o czyżbyś się zareczył?
Ś:nie.. Mam coś dużo lepszego czego wy w najbliższym czasie nie będziecie mieć -uśmiechnął się dumnie.
B:tak? A czego konkretnie?
Hania dała wiktori test ciążowy
W:co to?
H:możesz zobaczyć...
F:czy to jest.. nie gadaj!
W:jesteś w ciąży!?
H:yhym!
Wszyscy zrobi jednego wielkiego rodzinnego przytulasa
B:ja chce być wujkiem chrzestnym!
W:a ja ciocia!
H:narazie nawet nie wiemy jaka płec a wy już o chrzcie mówicie XD
F:niszczysz ich marzenia;(
H:nie prawda.. Ja tylko... Tłumacze
Ś:jako że teraz to ja jestem panem tego stada nie pozwalam ci siedzieć do późna i masz iść spać!
H:no już idę idę...
F:dobranocka!
B:miłych snów!
H:karaluchy pod poduchy
*𝓽𝔂𝓭𝔃𝓲𝓮𝓷́ 𝓹𝓸́𝔃́𝓷𝓲𝓮𝓳 𝔀𝓲𝓴𝓪, 𝓯𝓪𝓾𝓼𝓽𝓲 𝓲 𝓗𝓪𝓷𝓲𝓪 𝓹𝓸𝓳𝓮𝓬𝓱𝓪ł𝔂 𝓭𝓸 𝔀𝓮𝓻𝔂*
H:heloł, przyjechały najlepsze ciocie ever!
Wr:no witam was! Dawno was nie widziałam właściwie od porodu.
F:no był ostatnio incydent w domu genzie i nie chcieliśmy się narzucać więc nom.
W:miałyśmy wogóle przyjechać wczoraj bo Hania ma nowinę ale Wice się nic nie chciało
W:ej nie prawda!
Wr:rozumiem a co to za nowina od haniuli??
H:jestem w ciąży.
Wr:spożywczej?
H:normalnej XD
Wr:jakoś cię w tym nie widze
H:-bombastic said eye 👀-bitch chyba trochę cię poniosło
Wr:nie no żartuje mega gratuluję wiem jak długo czekałaś na ten dzień ☀
F, H,:że wera wiedziała wcześniej od nas że chcesz mieć dziecko?
H:em... No wera wie właściwie od początku twoje 5 minut.. Heh
F:teraz powinnam się obrazić ale Tego nie zrobię ponieważ chce spędzić z wami miło czas
W:dobra cicho już tam. Możemy zobaczyć Jagódkę?
Wr:jasne teraz śpi więc cichutko
Ale jak macie dużo czasu to za jakaś godzinkę powinna się obudzićH:nie no... Myśle że mamy czas,tak dziewczyny?
F, W:yhym
F:dzisiaj nie mamy nagrywek więc myślę że możemy zostać nawet do 22:00 jak nas nie wygonisz hah
Wr:nie no jasne
H:słuchaj wera mogę cię na słówko?
Wr:jasne
H:bo ja jutro mam USG pierwsze I strasznie się boję... I.... Chciałam się zapytać... Czyy.. Nie poszła byś ze mną?
Wr:jasne a na którą?
H:na 11:45 mogę po ciebie podjechać
Wr:no spoko