But Why?

21 0 0
                                    


Kurwa znowu to zrobiłam.
Wylądowałam w klubie nocnym i to do tego jednym z większych klubów w Miami... A miałam to wszystko rzucić- alkohol, narkotyki i inne używki ale przez to co się odpierdala w moim życiu musiałam to znowu zrobić...
Mój związek właśnie się skończył tak z dnia na dzień i to przez jedno zdjęcie, wyrzucili mnie ze studiów i do tego moja rodzina się od mnie odwróciła... Chcę już o wszystkim zapomnieć!

༺☆༻

Blanca


Wyciągnęłam rękę po alkohol, upiłam kilka łyków i ruszyłam tanecznym krokiem na parkiet.
Przeciskając się przez ludzi, jakimś cudem udało mi się dojść aż na sam środek i po chwili zaczęłam tańczyć.
Co chwilę czułam jak losowe mi osoby ocierały się o mnie jednak się tym nie przejmowałam i tańczyłam dalej. Moje ręce wiły się po całym moim ciele- od włosów do bioder, od góry do dołu i tak dalej..

Po półgodzinie usłyszałam jakiś niski a zarazem pociągający głos wyróżniający się w tłumie.

--Idziecie na joint'a???--

Słysząc te słowa od razu zaczęłam się kierować w kierunku głosu, gdy już wyszłam z tłumu ludzi zobaczyłam wychodzącą postać na dwór a za nią automatycznie zamykające się drzwi, poszłam szybkim a za razem chwiejnym krokiem i od razu wyszłam za tajemniczym mężczyzną-

Chłopak miał około 190cm wzrostu czyli przy moim 160 był wieżowcem...

Był ubrany w luźny biały t-shirt i czarne luźne jeansy z przetarciami, a na szyji miał złoty łańcuszek, do tego kolczyk w nosie, który dodawał mu takiego seksapilu...

Alkohol w moim organizmie dawał o sobie znać jednak starałam się iść prosto żeby nie wyjść na jakąś alkoholiczkę.

Widząc że pali joint'a bez zastanowienia podeszłam.

-Cześć, masz może joint'a?- Podrapałam się za tył głowy a na mojej buzi pojawił się uśmiech.

Co to za głupie pytanie? Oczywiście że ma!

-Ty małolata, nie jesteś trochę za młoda na takie rzeczy?- Chłopak zaciągnął się po czym popatrzył na mnie z góry.

Boże ten jego głos.

-Mam 22 lata więc nie musisz się martwić- Powiedziałam po czym na mojej buzi pojawił się wścibski uśmiech.

Chłopak podszedł do mnie, a ja odrazu wyczułam od niego zapach marihuany.
Wypuścił mi dym prosto w twarz.

-Podzielił byś się a nie sam palisz- wypuściłam głośno powietrze po czym skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej- A ty gdzie kolegów zgubiłeś?

-Moi 'koledzy' to zwykłe pizdy, jedyne co dotykają to alkohol i czasami dziewczyny ale to czasami.- Podkreślił ostatnie słowo przy czym się cicho zaśmiałam, chłopak zrobił krok do tyłu i oparł się i ścianę.

Stanęłam na przeciwko bruneta i popatrzyłam mu prosto w oczy.

-To co, podzielisz się czy nie?- Powiedziałam nie spuszczając rąk z mojej klatki piersiowej- Ja chce tylko zapalić.

-To tak jakbym cię spytał czy pojedziesz ze mną teraz do mojego apartamentu na motorze - Powiedział po czym zaśmiał się pod nosem- Odpowiedź jest prosta, nie zgodziła byś się- Chłopak wziął ostatniego bucha i wyrzucił resztkę na ziemię gasząc resztkę podeszwą.

-Zgodziłabym się.- Na mojej buzi pojawił się uśmiech.

-No to dawaj- Chłopak wyjął z kieszeni kluczyki i od razu coś na nich kliknął.

Jedyne co zobaczyłam to mrugające światła motoru.

Gdy zobaczyłam co to za motor od razu podskoczyłam z wrażenia

-Boże, ten motor jest cudny!- Pisnełam.- Czy to BMW S1000RR?

Na twarzy chłopaka było widać zaskoczenie.

-Skąd ty to wiesz?- Chłopak zapytał zdziwiony.

Olałam pytanie chłopaka i po chwili spytałam.

-To co jedziemy?- Odwróciłam się w jego stronę i spojrzałam na niego.- Proszę!!!- Krzyknęłam błagalnie.

-Dobra jesteś zwariowana ale niech ci będzie.- Chłopak się uśmiechnął.

Przez fakt, że będę jechać jednym z moich wymarzonych motorów aż zapomniałam o tym, że przed chwilą ledwo stałam na nogach.

Podeszłam szybkim krokiem do pojazdu i od razu zaczęłam go oglądać.

-Kurwa dopiero cię poznałem a teraz będziemy jechać razem motorem, wow- Brunet powiedział, a z jego twarzy ani na chwilę nie schodził uśmiech.

Po chwili podał mi kask.

-Trzymaj- Wepchnął mi kask w ręce.

Mój wzrok błądził raz po kasku raz po chłopaku.

-A ty swój gdzie masz?- Powiedziałam- Kask.

-Pojade bez.- Powiedział twierdząco po chwili siadając na BMW.

Jednym ruchem nałożyłam kask i dosiadłam się do chłopaka, który po chwili odpalił maszynę.

Nawet nie zdążyłam wygodnie usiąść, a on ruszył z piskiem opon.

Ulice były zupełnie puste przez co chłopak mógł się rozpędzić trochę bardziej niż na co dzień gdy po ulicy błądziła policja.

Gdy miałam zamiar już puszczać się chłopaka on jedna ręką złapał za mój puszczający go nadgarstek.

-Trzymaj się kurwa bo więcej cie nie wezmę.- Powiedział z irytacja w głosie po czym przyciągnął mnie do siebie.

Przytuliłam się do chłopaka nie znając jego imienia ani ile ma lat, nawet nie wiedziałam czy jest w 100% trzeźwy a co dopiero
n o r m a l n y

Kurwa co ja ze sobą robię?

༺☆༻


Hej! Dajcie znać co sądzicie o tym rozdziale. Postaram się szybko wrzucić jakiś nowy rozdział ale na razie musicie chwilę poczekać.
Miłego czytania♡

Why Not Trust Him?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz