Rozdział 1

25 1 0
                                    

Jestem Lilly González. Tak jestem siostrą Pedriego. Nasi rodzice zmarli w wypadku jak miałam 10 lat a Pedri 15. Mieszkałam w Barcelonie jeszcze przed sławą Pedriego. Ale kiedy się to zaczęło Pedri nie zwracał na mnie wogóle uwagi. Wyjechałam do Francji i zamieszkałam tam z moim wujkiem, który był trenerem PSG, poznałam mojego najlepszego przyjaciela Kyliana Mbappé. Chodzę na wszystkie mecze PSG. Kylian wie o mnie wszystko, o tym że Pedri to mój brat też, a nie wielu osobom o tym powiedziałam.
Pewnego dnia kiedy siedziałam w swoim pokoju postanowiłam, że napiszę do mojego brata, żeby zobaczyc czy mnie jeszcze pamięta po 5 latach. Napisałam do niego na instagramie. Wiedziałam że może mnie wziąść za jakąś psychofanke i mi nie odpisać. Nie odpisał mi przez miesiąc i stacilam już nadzieję że odpisze.
Ale odpisał.

Lilly.gonzalezzz
Hej, nie wiem czy mnie pamiętasz, ale jestem twoją siostrą. Wiem, że ciebie nie interesuje to co się że mną teraz dzieje ale no chciałam napisać.

Pedri.gonzalezzzzz
Lilly pamiętam cie byłem wtedy
głupi że cie zostawiłem i chciałbym cie przeprosić.
Bardzo mnie interesuje co się z tobą dzieje więc jak chcesz możesz przyjechać do mnie do Barcelony.

Nie wierzę odpisał. Powiedziałam o wszystkim wujkowi, który powiedział, że mogę jechać. Ale mam dzwonić codziennie. Spakowałam wszystko i zadzwoniłam do Kyliana. Pojechałam na lotnisko i wyleciałam.
   W Barcelonie na lotnisku czekał na mnie Pedri, zamaskowany żeby nikt go nie rozpoznał. Pojechaliśmy do jego domu. Usiedliśmy przy stole w kuchni.
-No to jak tam w Francji?- zapytał Pedri.
-Dobrze- powiedziałam.
-A masz jakiś przyjaciół?
-Przyjaźnie się z Kylianem, Carmen I mam jeszcze parę przyjaciółek. A ty?- zapytałam, a wtedy Zadzwonił mój telefon. Zobaczyłam że wyświetla się tam numer mojego chłopaka, Hugo. Ostatnio mi się z nim nie układało, krzyczał na mnie, bił mnie. Nie mówiłam o tym nikomu, bo groził mi że mnie zabije. Odebrałam.
- A ty co sobie Myślisz, masz mi mówić gdzie jedziesz!!- rozległ się krzyk ze słuchawki.- jesteś niewdzieczną suką. No pewnie dla tego swojego przyjaciela powiedziałaś a dla mnie już nie. Co ty sobie myślałaś że możesz Tak sobie wyjechać i ja się nie dowiem?! Dobra Weź się ogarnij suko! A ten Kylian, znajdę go i wbije do głowy że ma się odczepić od ciebie- Krzyknął po czym rozłączył się.
     Moje oczy zaczęły napełniać się łzami.
-Kto to był?- zapytał mój brat i przytulił mnie.
-Mój chłopak...
-Chlopak?
-Tak, na początku było super traktował mnie jak księżniczkę, kupował kwiaty, czekoladki. Potem zaczął na mnie krzyczeć, bić mnie....
-Młoda czemu nikomu nie powiedziałaś?
-Groził mi że mnie zabije...
-Już spokojnie Lilly- Pedri nie chciał już drążyć tematu, przytulił mnie mocniej i pocałował w czubek głowy.
-Pedro...
-Tak?
-Boję się że on zrobi coś dla Kyliana. To psychopata.
-Spokojnie siostrzyczko, nic mu się nie stanie. Zadzwoń do niego- powiedział mój braciszek podając mi telefon.
-Hej- przywitałam się.
-Hej. Co tam?- zapytał Kylian.
-Chce ci o czymś powiedzieć...
-Słucham.
-No bo Hugo... Mnie bił krzyczał na mnie ale nie mogłam nikomu o tym powiedzieć bo groził mi że mnie zabije. Powiedział, że cie znajdzie i wbije ci do głowy że masz się odemnie odczepić Czy coś takiego.
-Chciałbym cie teraz przytulić...
-Przyjadę na mecz z Bayernem
-Serio?
-Tak Pedro kupił nam bilety bo ma kontuzje i narazie
-A co mu się stało?
-Ma coś tam z mięśniem czy coś
-Aha
-To do zobaczenia
-Do zobaczenia
    I rozłączyliśmy się.

 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 19, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

You and me ~GaviraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz