Rozdział 21

162 8 54
                                    

Brunet delikatnie się przebudził i spojrzał wokół siebie po czym wstał do siadu patrząc na zegarek. Było około 9 rano Osamu się przeciągnął i lekko się uśmiechnął. Brunet wstał z łóżka kiedy zakręciło mu się w głowie.
- mh... - Mruknął po czym podszedł  do szafy i wyciągnął z niej szare dresy, koszulkę na krótki rękawek i skierował się do łazienki żeby się ubrać.

Po nie dłuższej chwili wyszedł z pomieszczenia i udał się do salonu siadając na kanapę. Do ręki wziął telefon i spojrzał czy nie ma przypadkiem jakiś powiadomień.

Chamaru w tym czasie siedział od 8:00 w pracy i rysował mangi. Był niewyspany, ale musiał odrobić swoją robotę. Chłopak więc zaopatrzył się w energetyki i kontynuował swoją pracę.

Osamu po zjedzeniu szybkiego śniadania włączył sobie telewizor szukając jakiegoś fajnego programu żeby obejrzeć sobie film. Po nie dłuższej chwili szukania włączył film  i wbił w niego wzrok.
W pewnym momencie po pomieszczeniu przeleciało zimnym chłodem a po ciele Osamu przeszły ciarki.
- Zimno... - powiedział do siebie i wstał kanapy kierując się do sypialni wyjąć sobie jakąś ciepła bluzę. Brunet założył na siebie białą bluzę i zszedł z powrotem na dół podchodząc do lady kuchennej i robiąc sobie ciepłą herbatę.
Po zrobieniu usiadł na kanapie i wbił wzrok w film.

Chamaru, siedział przed biurkiem a kiedy skończył poszedł na przerwę coś zjeść. Chłopak oparł się o ścianę a następnie wyjął kanapkę i zaczął ją jeść tym samym przeglądając coś w telefonie i zastanawiając się nad sytuacją, która miała miejsce wczoraj w restauracji.
- głupio wyszło.. - mruknął cicho..

Osamu po kilku minutach odwrócił wzrok od ekranu i spojrzał się w telefon biorąc go do ręki
- Nie wiem czy powinienem.. - . mruknął wchodząc w  konwersacje z Chamaru i do niego napisał .

" Hej chciałbyś może gdzieś dzisiaj wyjść, jak będziesz mieć czas? Oczywiście jeśli chcesz "

Chłopak widząc wiadomość od Osamu aż prawie opuścił telefon.
" Jasne, ale kończę pracę o 20... Może chcesz przyjść po mnie ? I potem pójdziemy razem do mnie ? "

" W porządku a na jaką ulicę "
Osamu delikatnie się uśmiechnął

" ******  jest wielki budynek gdzie jest wydawnictwo mang "

Osamu usmiechnął się delikatnie.
" W porzo! Na pewno przyjdę o 20 tam będę "

" okej ! Muszę lecieć bo przerwa mi się kończy... Dozobaczenia ! <33"

" do zobaczenia^^ "
Osamu odłożył telefon na bok i delikatnie się uśmiechnął przykrywając się kocykiem od Chuuyi dalej patrząc się na lecący film .

Chamaru usmiechnął się delikatnie a następnie włożył telefon do kieszeni i ruszył w stronę biura.
Kiedy był już w środku usiadł na swoje miejsce i zaczął ponownie szkicować.

Po godzinie film się skończył. Dazai  przeciągnął  się i spojrzał na godzinę miał jeszcze 8 godzin czasu do wyjścia.
Osamu odłożył kocyk na bok i poszedł zrobić sobie spaghetti na obiad.
Do garnka nalał wody i postawił na gaz a z szafki wyciągnął makaron i mięsko.

Po nie dłuższej chwili do garnka wsypał makaron i zaczął robić sos na spaghetti i mięsko na patelni.

~

Po 30 minutach cały obiad miał już gotowy, usiadł przy stole i zaczął jeść.
Brunet spojrzał na miejsce gdzie siedział kiedyś chuuya po czym posmutniał...
Osamu Westchnął cicho.
- smacznego chuu... - szepnął a następnie spojrzał w talerz .

Amnezja /Soukoku Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz