Enemies?

Prolog.

Katie Williams.

Siedemnastoletnia dziewczyna, z uśmiechem powalającym nie jednego chłopaka. Piękne blond włosy sięgały jej do pasa, a delikatną urodę podkreślały te śliczne niebieskie oczy. Rzeczywiście nie można byłoby zarzucić jej żadnego minusa.. Ale czy napewno?

Dziewczyna posiada bardzo mocny charakter, co idealnie ukazuje w kłótniach z jej wrogiem, ba, ona dosłownie go nie cierpi, nie jest w stanie wytrzymać z nim nawet minuty w jednym pomieszczeniu.

Z nim nie jest wcale inaczej, ciągłe kłótnię nawet te o błachostki-kończą się różnie. Wszystkie z nich ukazują się w szkole, bo chociażby spotkanie tej dwójki razem na mieście, jest niemalże niemożliwe. Zdarza się że miną się na korytarzu szkolnym, bez słowa, jednakże już po chwili jedna osoba zacznie, co wywołuje zebranie całej szkoły wokół tej dwójki.

Zaczęło się od obcięcia włosów małej lalce dziewczynki, Katie nie była osobą która by to zostawiła w nie pamięć, gdy chłopczyk popsuł blondwłosej zabawkę ta miała jedynie 8 lat, więc poczekała parę lat i rozbiła mu samochód.

On, dziewiętnastoletni wkurzający, cholernie gorący chłopak. Jego kruczoczarne włosy zawsze były w tym charakterystycznym nieładzie-co cholernie jej się podobało jednakże nie była w stanie tego przyznać prosto w oczy. Wysportowana sylwetka i pieprzone 192 centymetrów wzrostu, zawsze śmiał się gdy przy blondynce górował 21 centymetrami.

Co się stanie na klasowej wycieczce?

Jak potoczy się relacja nastolatków tuż po wycieczce?

...

Ajaj tak wiem, nie skończyłam pierwszej książki i zaczynam kolejną bsahahah

Jednakże wolę użyć mojej weny teraz, niż ją zaprzepaścić 😩

Oczywiście będę kontynuować dalej Liar!😻💋