2. Rezydencja

2 0 0
                                    

W garderobie znajdowały się listy pożegnalne dla mnie i reszty rodziny. Były równo ułożone i każdy list był zapakowany w kopertę, małą czerwoną wstążeczkę i były podpisana imieniem. 

Właśnie zaczęłam odpakowywać swój list, gdy do pokoju znienacka wszedł mój tata. 

- Kochanie co ty robisz ? - zmarszczył brwi

- Znalazłam listy pożegnalne od Sofii. - odpowiedziałam z łzami w oczach 

- Listy pożegnalne ? - powtórzył z niedowierzeniem - Boże, trzeba je zawieść na policje. Trzeba to przebadać. 

- Ale co mogło by być w takim liście pożegnalnym ? 

- Nie wiem. Trzeba to sprawdzić, ale radziłbym ci się położyć i troszkę przespać wyglądasz okropnie. Nie możesz się tak męczyć. Zapisałem cię i resztę do psychologa, dobrze ? - podszedł do mnie i mnie przytulił

- Tato ty też nie wyglądasz najlepiej. 

- Mną się nie przejmuj, kochanie. - uśmiechnął się do mnie chodź z daleka można było by zobaczyć że to był bardzo wymuszany uśmiech. Tata zawsze taki był. Dbał o nas i troszczył się ukrywając przy tym  własne cierpienie. 

 Zrobiłam więc to co mi tata kazał i położyłam się. Miałam nadzieję że chodź trochę się prześpię, ale coś mi nie dawało spokoju i tu już nie chodziło o samą śmierć Sofii. Chwila...jakim cudem Sofia napisała listy pożegnalne skoro doszło do morderstwa ?  Nie rozumiem skoro napisała listy pożegnalne to wiedziała że umrze ? To się kupy nie trzymało. 

Zeszłam szybko na dół, gdzie było już dwóch policjantów i moi rodzice. 

- Jakim cudem Sofia napisała listy pożegnalne skoro doszło do morderstwa tak znienacka ? -  zapytałam bez żadnego przywitania 

- Właśnie się zastanawiamy. - odpowiedział mi wujek który był jednym z policjantów - Przez te listy sprawa się trochę pokomplikowała. Będziemy musieli je sprawdzić. 

- A macie coś w tej sprawię ? - spytała moja mama 

- Niestety, ale nic. Żadnych śladów, żadnych nagrań z kamer, które działał.  Na nożu nie było żadnych śladów tak samo jak na podłodze.  Nic, dosłownie jak by tam sprawcy nie było. 

- Tyle już minęło, a wy dalej nic nie macie ? - tata posłał wujkowi oburzone spojrzenie 

- Nic nie mamy, ale skąd mamy mieć skoro nie ma w ogóle śladów ? Teraz jeszcze te listy. Skoro Sofia Laurent wiedziała że zostanie zamordowana to... Nie, to nie ma sensu. 

- Może popełniła samobójstwo. - rzucił drugi policjant. Ten który znajdował się obok wujka Jamesa. 

-Samobójstwo ? Ty się w ogóle słyszysz ? - oburzył się mój tata 

- No, ale Cameron pomyśl tylko, nie ma żadnych śladów, które mogły by wskazywać na to że...

- Jakim cudem miała by popełnić samobójstwo skoro została zadźgana nożem ? Sama by nie dała rady.  - wtrąciłam 

- Pierwsze dźgnięcie było w brzuch, drugie pod żebrami, a trzecie w okolicach klatki piersiowej. Po za tym ona się wykrwawiła. - wytłumaczył policjant 

- Jesteście policjantami i nie potraficie stwierdzić czy to było samobójstwo czy morderstwo ? - burknęła oburzona mama 

- Kylie... 

- Nie chcę tego słuchać. Wynoście się w tej chwili. - krzyknęła, co sprawiło że dwójka policjantów migiem opuściła dom 

- Co się dzieję ? - spojrzał na nas rozespany Flynn, który dopiero teraz wyszedł z swojego pokoju

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 15, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

A wilted flowerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz