44

49 4 10
                                    


Benio:

Od tamtej sytuacji minęły cztery dni. Niestety ale ta Kobieta nadała nachodzi Wiktor mimo że on powiedział jej jak dalej będzie przychodzić to wezwie policję.

Dzisiaj mieliśmy dyżur w tym samym czasie. Szczerze przyznam że dzisiaj się nie wyspałem.

Więc od razu jak się przebrałem to zrobiłem sobie kawki żeby trochę się rozbudzić bo zasypiałem na stojąco.

Wiktor to zauważył bo zaproponował mi żebym się przespał ale mu powiedziałem że zrobię to po wezwaniu bo wtedy nikt nie będzie mi przeszkadzał.

Usiadłem na kanapie z kawą w ręku i zacząłem przeglądać telefon. Po chwili przysiadł się do mnie mój misiek po czym oparł głowę o moje ramię.

Niestety ale długo nie posiedzieliśmy bo dostałem wezwanie i musiałem iść więc na pożegnanie poczochrałem Wiktora po głowie.

Wiktor:

Na szczęście Benio uwierzył mi że nic mnie nie łączy z tą kobietą. Ja tylko jego kocham. Siedziałem na kanapie przeglądając nasze zdjęcia na telefonie.

Ale po chwili również dostałem wezwanie więc się zebrałem i udałem się do karetki.

Po półgodzinie wróciłem do bazy i okazało się że zespół Benia wrócił dosłownie parę minut temu.

Postanowiłem pójść do Benia żeby spędzić z nim trochę czasu żeby nie był już zazdrosny o mnie.

Wszedłem do socjalnego ale go tam nie było więc poszedłem do jego biura ale tam też go nie było.

Postanowiłem wrócić do socjalnego i zapytać Nowaka i Britney gdzie jest Benio.

W-Nowak? Britney? Gdzie jest Benio?
N,Br-Został w karetce
W-Okej

Udałem się więc do karetki którą jeździ Benio. Delikatnie odsunąłem drzwi i wszedłem do środka gdzie zobaczyłem na noszach śpiącego Benia.

Pogładziłem go po głowie przy tym na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Następnie zdjąłem moją kurtkę i okryłem go nią.

Po cichu wyszedłem z karetki i postanowiłem pomóc Martynie i Piotrkowi w sprzątaniu karetki.

P-Jak tam sytuacja u Pana i Benia
W-Już wszystko wyjaśnione
P-To dobrze

Po dziesięciu minutach skończyliśmy sprzątać karetkę więc Piotrek z Martyną poszli do bistro a ja postanowiłem zostać i schować plecak i torbę do karetki.

Niestety gdy wkładałem torbę do karetki to zauważyłem że do mnie znowu zbliża się ta Kobieta co prawe zniszczyła mój związek z Beniem.

Na początku tylko przechodziła obok karetek a ja nie zwracałem uwagi ale gdy mnie zauważyła to podeszła do mnie.

Nie miałem ochoty z nią rozmawiać a po za tym obok w karetce spał Benio. Nie chcę żeby znowu nas zobaczył razem bo wtedy to już koniec naszego związku a tego bym nie chciał.

Ko-Dzień dobry Panie Banach
W-Może Pani darować sobie te uprzejmości
Ko-Ale co się dzieje?-powiedziała znowu kładąc rękę na moim ramieniu
W-Nie Pani zabierze tą rękę!-powiedziałem zrzucając jej rękę z ramienia
Ko-Niech się Doktor tak nie denerwuje?
W-Jest pani z siebie zadowolona?!
Ko-Ale dlaczego?!
W-Prawie zniszczyła pani mój związek!
Ko-Nie udawaj też tego chcesz

Benio:

Przebudziłem się ponieważ z dworu dochodziły czyjeś krzyki. Po chwili rozpoznałem krzyki Wiktora i zauważyłem że jestem przykryty jego kurtką.

Czy to miłość? Beniamin x WiktorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz