Myślałam nad tym co się wczoraj wydarzyło cały dzień w szkole. I doszłam do wniosku że w sumie to nie przeszkadza mi to że Tony będzie z Moną. Wiem to głupie że jeszcze wczoraj chciałam wręcz „zabić" monę i Tony'ego a teraz ich „związek" mi jakoś nie przeszkadza. Zebrałam się i podeszłam do Mony na następnej przerwie i powiedziałam:
-Mona, doszłam do wniosku że twój związek z Tony'm jest ok. jak chcesz być z Tony'm to możesz mi to nie przeszkadza.
-BOŻE HAILIE DZIĘKUJE TAK SIĘ MARTWIŁAM O NASZĄ PRZYJAŹŃ .
I nagle mnie przytuliła, ja odwzajemniłam jej ucisk.
-zgoda??-zapytałam mnie mona
-oczywiscie że zgoda ❣️-odpowiedziałam szybko
Reszta dnia nie była jakaś ciekawa nie rozmawiałam z Tony'm nic ciekawego{{{{{{{{{{{{{{{
Dzisiaj krótki rozdział ale myśle że fajny 😃🐱
////128 słów////