*Kilka dni później*
Siedziałam na kolanach Ashtona. Czekamy na resztę, żeby mogli rozpocząć próbę. Nasza pani dyrektor zgodziła się, żeby chłopacy zagrali na zakończeniu roku.
'Siemeczka!' wrzasnęli wchodząc do piwnicy.
'Elo, melo' uśmiechnęłam się do nich.
Musiałam wstać, żeby Ashton usiadł przy perkusji.
Grali około godzinę, później (jak to oni) zgłodnieli. Zamówili pizzę, a ja zjadłam sałatkę. Oczywiście musieli się przy tym pobrudzić, no bo to dzieci są.
'Stary! Zjadłeś już 5 kawałków!' żachnął się Luke.
'A ty ile?! Jestem starszy!' odpowiedział Ashton.
'To ja to zjem!' wtrąciłam się.
Jakbym nic nie powiedziała to by się pobili. Idioci.
Muszę przyznać, że gust do pizzy mają dobry.
Jak posprzątaliśmy po sobie, poszliśmy do mojego pokoju. Musieliśmy przyczołgać materace i poduszki, bo tym blondynką nie chciało się ruszyć dupy.
'Co oglądamy?' zapytał Ashton.
'GNW!' wrzasnęłam.
'NIEEEE! ZNOWU?!' zaprzeczyli chórem.
'No dobra... To co oglądam?'
'Pottera!' zaproponował Calum.
'Kurde... Prawdziwy PotterHead się znalazł.' zaśmiałam się.
'Poszczuje cię Hardodziobem głupja szlamo!'
'Nie zapominaj się Hood. Właśnie obraziłeś siostrę prefekta. Slytherin traci 50 punktów!'
'Michael! Nie możesz!' żachnął się Cal.
'Dobra... Puszczamy tego Pottera?' zapytał Luke poważnym tonem.
'Och... To okay...' stwierdziłam.
Oglądnęliśmy 2 część i poszliśmy spać.
—-
Eh... Taki troszku przykrótkawy, ale jest. ^^ (sorry za błędy orto)
