5|kąpiel

1.1K 48 55
                                    

Pov.Blanka
Po tym jak zajebialam Gladiatorowi cios pudzina przełożyłam go na nasze wspólne łoże i poszłam spać. Rano zamiarzałam go przeprosić. Na szczescie Jan był terminatorem i wytrzymał moje uderzenie.

J: ty pizdo co ty mi wczoraj zrobiłaś!?? Kurwooo wstawaj!!!
B:daj mi spokój albo dostaniesz kolejny cios pudziana
J:dobra mam pomysł
B:jaki juz sie boje
J:zeby sie pogodzić pójdziemy gdzies dzisaj ?
B:okej ale gdzie
J:pójdziemy cos zjesc i cos wymyśli
B:niech bedzie

Po krótkiej rozmowie z Janem poszłam sie ogarnąć. Zrobiłam dość mocny makijaż.

Po około 2 godzinach szykowaliśmy do wyjścia z gladiatorem. Ja ubrałam czarne jeansy i białego topa. A tem frajer to chuj wie. Po czym razem z Janem wyszliśmy z hotelu. I udaliśmy się do jakieś randomowe restauracji która wybrał Jan. Oczywiście była strasznie uboga którą wybrał ten debil. Jan zamówił nam cos do jedzenia ja w tym czasie zajęłam miejsce przy stoliku.Po chwili wrócił Jan i razem czekaliśmy na nasze jedzenie.

Gdy kelner przyniósł nam żarcie.
Jak się później okazało jedzenie było bardzo nie dobre ale czego ja się spodziewałam.Janowi natomiast bardzo smakowało ale w sumie ten kretyn zje wszystko i wszystkich.

Po skonsumowaniu posiłku udaliśmy się do parku na spacer. Postanowiliśmy usiąść nie opodal stawu.Po siedzieliśmy około 40 minut a potem udaliśmy się na pomost bo GLADIATORRR tak chciał.

Idąc na pomost nie wiedziałam jeszcze co mnie czeka.
J:wiesz po co cie tu zaprosiłem?
B:nie?
J:chodź ci pokaże 😏
Jan szybkim i zwinnym ruchem złapał mnie w talii i przerzucił przez barierkę. Ja szybko runęłam do wody. Byłam wściekła
B:Janek zabije cie
J:musiałem zemścić sie za cios pudziana
B:ale nie w ten sposób deklu
J:dobra wychodź z tej wody juz idziemy do domu bo sie przeziębisz
B:oh ależ ty sie teraz miły zrobiłeś
J:No widzisz

Po około 15 minutach weszliśmy juz do ośrodka. Edydzia popatrzyła sie na nas jak na 2 debili.
E:co ty zrobiłeś Blance!?
B:edzia nie dramatyzuj kompiel dobrze mi zrobiła
J:No przynajmniej mniej od niej śmierdzi
B:tak jeszcze tylko ciebie wykąpać w domestosie i wszystko pięknie
B:dobra idziemy juz

Reszte czasu spędziliśmy z Janem w pokoju nje robiąc niczego szczególnego oprócz przezywania sie jak zawsze.

Gdy był już wieczór nie wiedziałam jeszcze co wydarzy sie już jutro. Ten dzień coś zmienił. Czy na dobre? Nie wiem.. ale wiem ze po tym całym dniu w których z Janem ciagle sie śmialiśmy choć w 1% nasza relacja sie poprawiła
__
Bajj kochani piszcie tu jakies pomysły na następny rodzial błagam
Sr ze krótki rozdział ale nie wiem xo napisac elo

Blajan | To wszystko wina Edyty |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz